Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marszałkowi Sikorskiemu się nie odmawia: Katarzyna Stachowicz karmi piersią, ale weszła do Sejmu

Aldona Minorczyk-Cichy
- My matki jesteśmy dobrze zorganizowane - podkreśla Katarzyna Stachowicz i tak naprawdę nie widzi problemu w łączeniu macierzyństwa z pracą czy polityką.
- My matki jesteśmy dobrze zorganizowane - podkreśla Katarzyna Stachowicz i tak naprawdę nie widzi problemu w łączeniu macierzyństwa z pracą czy polityką.
Skład posłów na Sejm uzupełniony. W PO kandydaci na posła po kolei wymiękali. Zgodziła się karmiąca matka. Katarzyna Stachowicz podjęła wyzwanie i mandat poselski połączy z obowiązkami mamy trzymiesięcznego Jasia. Marszałek Radosław Sikorski odniósł sukces. Trzecie podejście do naboru posłów okazało się ostatnim.

Wojciech Saługa kiedy został marszałkiem województwa śląskiego musiał zrezygnować z mandatu poselskiego z okręgu 32 (Sosnowiec, Jaworzno, Dąbrowa Górnicza, Zawiercie, Będzin). Na jego miejsce miał wejść z listy PO Grzegorz Pisalski z Sosnowca, ale w wyborach samorządowych został wybrany radnym i nie chce być już kojarzony z żadną partią. Objęcia mandatu marszałkowi Sejmu Radosławowi Sikorskiemu odmówił też Zbigniew Szaleniec, od niedawna burmistrz Czeladzi.

- Zostać posłem to zaszczyt, ale mam zobowiązania wobec miasta i jego mieszkańców. Byłoby nietaktem wycofać się z tej decyzji. W Czeladzi jest wiele do zrobienia i na tym chcę się teraz skupić. Następni w kolejce są Katarzyna Stachowicz, Anna Śliwińska, Maria Potępa, Tomasz Pasek i Monika Śliwa.

ZOBACZ KONIECZNIE:
KTO CHCE BYĆ POSŁEM? MARSZAŁEK SIKORSKI SZUKA CHĘTNYCH

Wyzwanie podjęła Stachowicz: - To dla mnie szczególny okres, bo jestem na urlopie macierzyńskim z trzymiesięcznym Jasiem. Ale poradzę sobie. Jak wiadomo matki są bardzo zorganizowane.

Dr Tomasz Słupik, politolog z Uniwersytetu Śląskiego podkreśla, że takie "polowanie" na posła i kolejne odmowy objęcia tej funkcji z punktu widzenia wyborców to zwyczajny "obciach":

CZYTAJ KONIECZNIE:
TO WYGLĄDAŁO JAK ŁAPANKA NA POSŁA

- Z drugiej strony trzeba pamiętać, że w przyszłym roku są wybory i ta kadencja dla nowo wybranego trwałaby zaledwie 9 miesięcy. To zwłaszcza dla debiutantów mało czasu by się choćby posłowania nauczyć.
Okręg wyborczy nr 32 - czyli Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza, Jaworzno, Będzin i Zawiercie - ma nową posłankę. Wojciecha Saługę, od 1 grudnia marszałka województwa śląskiego, zastąpi Katarzyna Stachowicz z Dąbrowy Górniczej.

- Właśnie wyraziłam zgodę - powiedziała w rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim".

Zajmie miejsce lidera listy wyborczej
W wyborach parlamentarnych w 2011 roku zdobyła 4 263 głosy. To wystarczy, aby zajęła miejsce lidera listy, na którego głosowało niemal siedmiokrotnie więcej osób.

Wcześniej marszałkowi Sejmu Radosławowi Sikorskiemu odmówiło dwóch mężczyzn: Grzegorz Pisalski i Zbigniew Szaleniec. Jak to tłumaczyli?

Szaleniec został burmistrzem Czeladzi: - Nie mógłbym teraz powiedzieć wyborcom, że rezygnuję. To była trudna, emocjonująca kampania. Podjąłem się zadania i je wypełnię. Tym bardziej że w Czeladzi jest wiele spraw do wyprostowania.
Czy w ogóle rezygnuje z kariery parlamentarzysty? - Myślałem o tym. Przez dwie kadencje byłem senatorem. Być może powrót do Senatu byłby dla mnie za pewien czas ukoronowaniem kariery politycznej. Teraz mam inne wyzwania - mówi Szaleniec.
Grzegorz Pisalski woli działać lokalnie
Platformie Obywatelskiej odmówił też Grzegorz Pisalski z Sosnowca, kiedyś lewicowiec związany z prof. Adamem Gierkiem. Poseł, który z klubu SLD przeszedł do PO i w 2011 roku z list tej właśnie partii starał się o reelekcję. Nieskutecznie aż do 1 grudnia.

- Zostałem wybrany do Rady Miejskiej Sosnowca z listy ugrupowania "Niezależni". To ugrupowanie niezwiązane z żadną formacją polityczną, wręcz antypartyjne. Tutaj widzę obecnie swoje miejsce. Lokalnie też można dużo zdziałać. Dlatego odmówiłem marszałkowi Sikorskiemu - mówi Grzegorz Pisalski.

Z Platformą tak naprawdę od dłuższego czasu nie było mu już po drodze. Wybrał więc pewne cztery lata w samorządzie Sosnowca, zamiast dziewięciu miesięcy w Sejmie i kolejnych wyborczych zmagań.

Jestem na macierzyńskim, karmię piersią, dam radę
Takie oto zapewnienia usłyszeliśmy wczoraj w rozmowie telefonicznej od Katarzyny Stacho-wicz, mamy trzymiesięcznego Jasia. Przyjęła mandat i zaraz po nowym roku złoży poselskie ślubowanie. Nie będzie pierwszą matką w Sejmie. Z maleństwem przy piersi na obrady przyjeżdżała już Agnieszka Pomaska z pomorskiej PO. Zosia podobnie jak Jasiek miała trzy miesiące, kiedy po raz pierwszy pojawiła się na Wiejskiej w Warszawie. Wzbudziła sensację i jednocześnie przetarła szlaki kolejnej mamie-posłance.

- My matki jesteśmy dobrze zorganizowane - podkreśla Katarzyna Stachowicz i tak naprawdę nie widzi problemu w łączeniu macierzyństwa z pracą czy polityką.

Pracuje w należącej do JSW Koks SA Koksowni Przyjaźń i w Olmecie. Jest specjalistką od przemysłu ciężkiego i takimi właśnie problemami "ciężkiego" gatunku chce się zajmować w Sejmie.


*Najpiękniej oświetlone miasto na święta. Które? ZOBACZ TUTAJ
*Zboczeniec z Częstochowy nieuchwytny. Goni, straszy i chce gwałcić [PORTRET PAMIĘCIOWY]
*Napad na Club 80 w Siemianowicach. Bandyci zdemolowali lokal
*Prezent na Święta Bożego Narodzenia: Najfajniejszy prezent na święta TOP 10 PREZENTÓW
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!