Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Twardoch, Janosch, Ciurlok, Kaczmarek... Książka pod choinkę? Daj świadectwo patriotyzmu lokalnego

Marcin Zasada
Aleksander Gibała lubi książki o Śląsku i po śląsku. Zawsze po nie sięga na zakupach w księgarniach
Aleksander Gibała lubi książki o Śląsku i po śląsku. Zawsze po nie sięga na zakupach w księgarniach Arkadiusz Gola
Najlepszym prezentem świątecznym jest oczywiście książka. O Śląsku lub po śląsku. Albo o innych małych ojczyznach. Podpowiadamy, którą wybrać.

Wystarczyły dwa tygodnie po premierze, by "Drach", nowa powieść Szczepana Twardocha znalazła się wśród bestsellerów większości księgarń w Polsce. Na pytanie o dobrą książkę o Śląsku lub po śląsku, której poszukujecie na świąteczny prezent, "Drach" wydaje się wyborem najbardziej oczywistym. Ale wybierać też jest w czym.

Twardoch, Janosch, "Komisorz Hanusik"...

Przygotowując ten czytelniczy przewodnik zdaliśmy sobie sprawę, z jakim kłopotem bogactwa w tej dziedzinie mamy obecnie do czynienia. Tylko w mijającym roku dobrych, ciekawych wydawnictw związanych z tematyką regionalną: od beletrystyki, przez książki historyczne i albumy, dostaliśmy tyle, że dałoby się nimi obdzielić całą rodzinę. Dominuje Śląsk; nowości o Zagłębiu czy Częstochowie to wciąż raczej pojedyncze tytuły.

Skoro zaczęliśmy od Twardocha… Wszyscy, którzy ekscytowali się śląskimi wątkami w jego "Morfinie", będą w pełni usatysfakcjonowani, bo "Drach" jest w pełni o Śląsku. W dodatku o tych etapach jego historii, o których lubimy dyskutować: powstania śląskie, Wehrmacht… Więc na święta w sam raz. Nie mamy przy tym wątpliwości, że Twardoch napisał kolejną świetną powieść.

A może Janosch? Pamiętajmy, że w sierpniu w Polsce ukazało się pierwsze wydanie znanej od 1994 roku (!) w Niemczech kolejnej satyry na śląską prowincję pióra urodzonego w Zabrzu Horsta Eckerta. Książka nosi tytuł "Szczęśliwy, kto poznał Hrdlaka" to taki "Cholonek v.2" i choćby przez wzgląd na zadziwiającą popularność poprzedniego śląskiego dzieła Janoscha, kolejne będzie zapewne interesującym świątecznym podarkiem. I jeszcze jedna propozycja literatury popularnej: "Komisorz Hanusik", pierwsza komedia kryminalna pisana godką.

Zagłębiacy takiego wyboru jeszcze nie mają, choć zeszłoroczny "Puder i pył" Zbigniewa Białasa (autora "Korzeńca") z pewnością zadowoli i tamtejszych lokalnych patriotów. Swój kryminał ma także Będzin - napisała go Emilia Nowak ("Perła Będzina").

Coś o śląskiej historii

Jeśli potencjalny obdarowywany, że tak go nazwiemy, woli zagłębiać się w śląskiej historii, zapewne ucieszy się ze znakomitej książki prof. Ryszarda Kaczmarka: "Polacy w armii Kajzera". To kolejna wojenna opowieść naukowca z Uniwersytetu Śląskiego (po "Polakach w Wehrmachcie"), której nikt przed nim tak dogłębnie i interesująco nie opowiedział. Warte poznania są też dwie, a nawet trzy tegoroczne pozycje podejmujące problematykę autonomicznego województwa śląskiego działającego w II RP. Jej dzieje w niezwykle zajmujący sposób przedstawił dr Jan F. Lewandowski ("Czas autonomii"). Z kolei dr Tomasz Ćwienk bardzo starannie i szczegółowo porównał dawną autonomię śląską ze współczesnymi regionami o takim ustroju z różnych części Europy. Wspomnijmy jeszcze o ciekawej "Policji autonomicznego województwa śląskiego" Grzegorza Grześkowiaka i dr. Janusza Mikitina.

Inne propozycje godne gwiazdkowego prezentu? Przede wszystkim "Ich książęce wysokości" Jerzego Ciurloka - wciągająca, napisana pięknym językiem historia książąt górnośląskich. Koneserzy drugowojennych ciekawostek docenią też książkę "Werwolf na Górnym Śląsku" Macieja Bartkowa, rozprawiającą się z mitem niemieckiej organizacji dywersyjnej siejącej rzekomy zamęt na Górnym Śląsku. I wreszcie - wśród wielu ważnych publikacji poświęconych lokalnej historii regionu (naprawdę sporo ich w ostatnich latach) wyróżniamy "Jak to dawniej na Ziemi Pszczyńskiej" niedoścignionego znawcy i miłośnika tego skrawka Górnego Śląska - Alojzego Lyski.

Co z dziejami innych zakątków woj. śląskiego? Częstochowa może pochwalić się opowieścią o życiu miasta w latach 1918-39, ale to tytuł sprzed 3 lat ("Częstochowa między wojnami"). Z tego roku jest za to "Gmina Olsztyn w czasie II wojny światowej". Dla lokalnych koneserów.

Zamiast książek pod choinką... choinka z książek

Czas na albumy, które pod choinkę nadają się idealnie. Zacznijmy od najnowszej publikacji wydawnictwa Prasa i Książka o stolicy województwa. To "Parafie i kościoły Katowic". Oprócz bardzo dobrych zdjęć, znajdziemy w niej również bardzo szczegółowe informacje na temat historii każdej ze świątyń w mieście, łącznie z takimi szczegółami jak to, skąd pochodzą organy czy gdzie odlano dzwony. To trzeci album z serii - kapitalny jak jego poprzednicy: "Ulice i place Katowic" (jego nakład został już wyczerpany) oraz "Domy i gmachy Katowic".

Zakochanym w Bielsku-Białej rekomendujemy "Bielsko-Biała. Podróż w czasie" - zestawienie obrazów miasta z przeszłości i teraźniejszości. Na koniec coś dla lokalnych patriotów z Zabrza: "Nasze Biskupice", album przygotowany na 770-lecie najstarszej dzielnicy miasta.

A jeśli czytania Wam mało, rzućcie okiem na niezwykłą choinkę, jaka stanęła w holu Biblioteki Śląskiej w Katowicach. Ułożono ją z 1,6 tys. książek, w tym bestsellerów ostatnich lat autorstwa Olgi Tokarczuk czy Andrzeja Stasiuka. 2 lutego każdy, kto przyjdzie pomóc w rozbieraniu choinki, jedną książkę będzie mógł zabrać do domu.

***

  • Świątecznym bestsellerem może być album "Achim Godej" przygotowany przez Joannę Furgalińską i wydany dwa miesiące temu przez PWN. Furgalińska w ubiegłym roku stworzyła na Facebooku profil "Achim godej. Śląsko godka dla Hanysów i Goroli" - ze swoimi obrazkami i dowcipnymi dialogami śląszczyzny z polszczyzną. Album zawiera scenki przybliżające różnice między jedną mową i drugą, przy okazji uczy, w zabawny sposób, jak poprawnie godać. Rzecz nie tylko dla szanownych Goroli.
  • Co mówi Hefajstos, gdy przykuwa łańcuchem do skały Prometeusza. Po śląsku brzmiałoby to mniej więcej tak: "Chytom sie roboty, zaro byda fertich". Na godkę słynną tragedię Ajschylosa przełożył z greki prof. Zbigniew Kadłubek, filolog klasyczny z Uniwersytetu Śląskiego. Pomysł na piękny prezent również dla tych krewnych, którzy do tej pory rzadko sięgali po klasykę literatury. Tytuł śląskiego przekładu to "Promytojs przibity". Prof. Kadłubek nie po raz pierwszy udowodnił, że śląszczyzny można używać nie tylko do godania, ale i pięknego pisania.
  • Horacy, Dante, Angelus Silesius, Wilhelm Blake, Eichendorff i Yeats - ich wiersze i fragmenty dzieł w przekładzie na śląski przygotował Mirosław Syniawa. Miesiąc temu ukazał się jego zbiór zatytułowany "Dante i inksi". Na te święta podarek w sam raz. Nawet jeśli, jak mawiał św. Augustyn, "poezja to diabelskie wino".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!