Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kot Alex pomógł uratować 88-letnią kobietę! [zdjęcia]

(ij)
88-letnia Stanisława Turek teraz jeszcze bardziej lubi mruczka sąsiadów.
88-letnia Stanisława Turek teraz jeszcze bardziej lubi mruczka sąsiadów. Łukasz Kasprzak
Gdyby nie Alex, kilkumiesięczny rudowłosy dachowiec, 88-letnia Stanisława Turek nawet kilkanaście godzin siedziałaby zziębnięta w wannie, z której nie mogła sama wyjść.

Pani Stanisława, mieszkająca w bloku przy al. Unii Lubelskiej, chciała samodzielnie się wykąpać, choć od czasu, gdy miała wylew, robi to tylko przy pomocy opiekunki.
– Myślałam, że jakoś sobie poradzę... – opowiada.
Kobieta weszła do wanny, ale za nic nie mogła się z niej wydostać.

– Kilka razy próbowałam, ale poddałam się, bo bałam się, że się przewrócę i połamię – wspomina.

Ponieważ 88-latka mieszka sama, nie miał kto jej pomóc. W końcu wypuściła wodę, okryła się ręcznikiem i siedziała skulona w wannie, w sumie przez pięć godzin. Pukała w tym czasie w ścianę do sąsiadów. Ponieważ jednak obydwa mieszkania przylegają łazienkami, a był środek nocy, sąsiedzi, śpiący w pokoju, nie słyszeli pukania. Wtedy do akcji wkroczył Alex.
– On bardzo lubi spać w umywalce – opowiada Katarzyna Kamińska, właścicielka kotka. – Nigdy nie budzi nas w nocy. Tym razem jednak około 2.30 wskoczył na łóżko, zaczął szarpać i gryźć po stopach mnie i męża.

Kiedy mąż pani Kasi wstał, kot zaprowadził go do łazienki.
– Gdy tam wszedłem, usłyszałem walenie w ścianę – opowiada mężczyzna. – Wtedy zrozumiałem, że coś złego dzieje się u pani Stasi.

Gdy mężczyzna zapukał do drzwi pani Stanisławy, ta zawołała z łazienki, by obudził inną sąsiadkę, która ma klucze do jej mieszkania. Razem pomogli starszej, zziębniętej kobiecie.

– Gdyby nie kot sąsiadów, musiałabym czekać, aż w ciągu dnia przyjedzie do mnie syn, zaniepokojony, że nie odbieram telefonu – mówi pani Stanisława.

Alex został znaleziony przez Katarzynę Kamińską i jej męża przed ich blokiem we wrześniu tego roku. Ponieważ nikt nie odpowiedział na ogłoszenia o znalezieniu kotka, które rozwiesili w okolicy, a nie mieli serca oddać go do schroniska, został z nimi na stałe. Imię dostał na cześć komisarza Alexa, serialowego psa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany