Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spodek, czyli studnia bez dna

Michał Smolorz
arc
Wedle powszechnego mniemania, katowicki Spodek, to skarb. Zazdrościć nam go powinni włodarze wszystkich polskich miast - nie tylko z powodu oryginalnej architektury, ale też dla jego funkcjonalności, wszechstronności zastosowań, znakomitego wyposażenia itp.

A jednak dla władz stołecznego metropolitalnego miasta K. ów Spodek, to tylko kłopotliwy spadek po PRL-u, do którego trzeba głównie dokładać. Wprawdzie sylwetka legendarnej hali dumnie widnieje na miejskim logotypie, otwiera internetowe portale, ozdabia czołówki papierów firmowych i reklamowych billboardów, ale najwyraźniej gra nie jest warta świeczki - płacić miliony za utrzymanie katowickiego Colosseum, które służy głównie jako ozdoba - jaki to ma sens? Innych zastosowań jest coraz mniej, historyczny obiekt głównie stoi pusty.

Spodkowi stuka 40. Oficjalnie został oddany jako pomnik na 50-lecie III powstania śląskiego. Wtedy jeszcze usilnie starano się, by nową halę twórczo wykorzystać, choćby z powodów propagandowych. Nasamprzód na wielkie okazjonalne parteitagi, kiedy na widowni zasiadało 10 tysięcy górniczych pióropuszy, które gromkim - Niech żyje ! Niech żyje! Niech żyje ! - głosiły chwałę Przywódcy Partii i Narodu. Oj, pamiętam ja Barbórkę AD 1978, gdy ku trybunie honorowej schodził się półkoliście zespół Śląsk, entuzjastycznie śpiewając Edwardowi Gierkowi "Niech ci gwiazda pomyślności nigdy nie zagaśnie, blaskiem szczęścia i radości świeci coraz jaśniej", a potem Urszula Sipińska, Maryla Rodowicz, Zdzisława Sośnicka i Anna Jantar, ubrane w ludowe stroje, śpiewały w zgodnym chórku : Zagłębianki my se, Zagłębianki my se, chociaż my nieładne, ale pracowite. Telewizyjny realizator pokazywał rozbawioną twarz I sekretarza, nucącego wraz z kwartetem tę arcyprawdziwą przyśpiewkę znad Przemszy.

Ale poza politycznymi serwitutami na rzecz władzy ludowej, tętnił też Spodek dziesiątkami niestandardowych imprez: a to cyrk na 3 arenach, a to radzieckie rewie na lodzie, a to mistrzostwa hokejowe, w których niespodziewanie polska reprezentacja wygrała z Sowietami, co uznano za drugi cud nad Wisłą. A pozostałe dni wypełniało... kino, które podobno miało największy ekran na świecie i jako jedyne w Polsce projektory na taśmę 70 mm. Były więc spektakularne premiery "Potopu" z pierwszym w Polsce dźwiękiem kwadrofonicznym i amerykańskiego "Trzęsienia ziemi" z wypożyczoną z Anglii aparaturą potęgującą grozę ekranowych zdarzeń.

Dyrektorem Spodka zostawało się z politycznej nominacji najwyższych władz i trzeba było stawać na głowie, aby te władze zadowolić. No i przekonać lud, że była to bardzo potrzebna inwestycja, która temu ludowi służy jako wielkie dobrodziejstwo.

Po upadku PRL-u nikt na Spodek nie miał dobrego pomysłu. Dawniejsze Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Widowiskowo-Sportowe oddano miastu. Do zarządzania halą powstała gminna spółka - co skończyło się wielką klapą. Włączono ją do komunalnego MOSiR-u - klapa jeszcze większa. Wydano dziesiątki milionów na remont i modernizację - nic nie pomogło i hala dalej przez większą część roku stoi pusta. Teraz zrodził się rozpaczliwy pomysł, aby ją za darmo oddać w pacht jakiejś firmie organizującej masowe imprezy. A co z tego wyjdzie - nie wiadomo, nikt tego nie policzył ani nawet wyobrażać sobie nie chce. Mam przeczucie, że po roku Spodek wróci do miasta z jeszcze bardziej obciążoną hipoteką.

Są trzy takie pomnikowe zjawiska odziedziczone po PRL-u, na które współcześnie nikt nie ma pomysłu: Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku, Stadion Śląski i właśnie Spodek. We wszystkie pakujemy niewyobrażalne setki milionów złotych, choć z góry wiadomo, że ich sytuacja się nie zmieni. Że dalej będą głównie pomnikami, po których hula wiatr i duchy niedawnej przeszłości, a ruszyć ich nie wolno, bo to przecież "symbole naszego regionu". Dyrektorami i prezesami jak za PRL-u zostają zasłużeni towarzysze - z tą różnicą, że wówczas wymagano od nich spektakularnych wyników, dziś wystarczy, że podpisują listę obecności i terminowo odbierają pensję. Czy nie lepiej to wszystko po prostu... (aż się boję głośno powiedzieć)?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!