Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najpierw był mecz, a potem opłatek. Wigilia Ruchu Chorzów i Wigilia GKS Katowice

Jacek Sroka
W klubowej Wigilii Ruchu Chorzów przez kilkadziesiąt lat brał udział Gerard Cieślik. W tym roku wspominano zmarłego piłkarza
W klubowej Wigilii Ruchu Chorzów przez kilkadziesiąt lat brał udział Gerard Cieślik. W tym roku wspominano zmarłego piłkarza Marzena Bugała-Azarko
Spotkania wigilijne organizuje się niemal w każdej drużynie, ale są na Śląsku takie kluby, w których łamanie się opłatkiem ma szczególny charakter.

W Chorzowie Niebieska Wigilia odbywa się od zawsze, a w dniu spotkania opłatkowego trudno znaleźć w klubowej kawiarence wolne miejsce. Co ciekawe nikt nie pamięta kiedy dokładnie zapoczątkowano na Cichej tę tradycję.

- Nie wiem jak to było przed wojną, bo urodziłem się w 1939 roku, ale w czasach powojennych klubowa Wigilia była w Ruchu organizowana co roku. Miała ona zupełnie inny charakter niż obecne spotkania opłatkowe, ale zarówno wtedy jak i dziś nikt nikogo nie zmuszał do udziału w tych imprezach, a nasza kawiarenka zawsze była pełna ludzi - wspomina Eugeniusz Lerch, były znakomity napastnik Ruchu.

Jego słowa potwierdza były selekcjoner reprezentacji Polski Waldemar Fornalik, który najpierw grał w Chorzowie, a teraz jest trenerem.

- Przez całe lata spotykaliśmy się w dniu Wigilii przed południem. Znikaliśmy z domów, żeby nie plątać się przygotowującym wieczerzę żonom i matkom pod nogami i najpierw rozgrywaliśmy mecz na śniegu, a później zasiadaliśmy w kawiarence do wspólnego posiłku. Graliśmy kawalerowie na żonatych lub starzy na młodych, a później wspólnie dzieliliśmy się opłatkiem - opowiada For-nalik, który w Ruchu rozegrał 233 ligowe spotkania.

Wigilie na Cichej zmieniły się w połowie lat osiemdziesiątych.

ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Wigilia w Ruchu Chorzów [WIDEO]

- To był 1984 lub 1985 rok. Postanowiliśmy wówczas zaprosić na naszą Wigilię nie tylko obecnych piłkarzy drużyny, ale także byłych zawodników Ruchu i osoby zaprzyjaźnione z klubem. Od tej pory klubowe Wigilie na Cichej organizowane są w dużo szerszym gronie - przypomina Rudolf Bugdoł, obecny prezes Śląskiego Związku Piłki Nożnej, który wówczas był działaczem Niebieskich i jednym z inicjatorów tych zmian.

Mariusz Śrutwa przypomina sobie jednak rok, gdy musiał wyręczyć Ruch w organizowaniu Wigilii.

- Klub przygotował spotkanie tylko dla piłkarzy i pracowników, więc wspólnie z kibicami Niebieskich zrobiliśmy kilka dni później drugą Wigilię, na której było znacznie więcej osób i tradycja została zachowana - stwierdza były snajper chorzowian.

ZOBACZ TAKŻE:
Wigilia Ruchu Chorzów w kawiarence na Cichej Byli Buzek i Kotala [ZDJĘCIA]

Tradycje spotkań opłatkowych celebrowano także w GKS Katowice od początku istnienia tego powstałego w 1964 r. klubu.
- Zawsze spotykaliśmy się na stadionie na Bukowej w gronie piłkarzy i pracowników klubu. To były bardzo miłe imprezy, w trakcie których dzieliliśmy się opłatkiem i składaliśmy sobie świąteczne życzenia - wspomina Gerard Rother, pierwsza gwiazda GKS Katowice, który strzelił gola Barcelonie na Camp Nou.

Tak było przez kilkadziesiąt lat. Zmiany wprowadził dopiero prezes Marian Dziurowicz na #początku lat dziewięćdziesiątych.
- Jak wyjeżdżałem z GKS do Niemiec w 1988 roku to na #klubowej Wigilii spotkali się tylko piłkarze i pracownicy klubu. Jak wróciłem do Polski w połowie lat dziewięćdziesiątych, to spotkania opłatkowe odbywały się już w znacznie szerszym gronie. Przychodzili na nie także byli zawodnicy, dyrektorzy kopalń i szefowie miasta, bo GKS liczył się w polskiej piłce. Zmieniono też miejsce tych spotkań przenosząc je ze stadionu na Bukowej do ośrodka na Ceglanej - stwierdza Jan Furtok, inna legenda GieKSy.

W tym roku klubową Wigilię połączono w Katowicach z rozstrzygnięciem tradycyjnego plebiscytu "Złote Buki", a impreza odbyła się w Miejskim Domu Kultury Bogucice.

ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Złote Buki rozdane Nagrodzeni piłkarze GKS Katowice to min Goncerz Bętkowski Pitry [WIDEO]

Spotkania opłatkowe co roku odbywają się także w Górniku Zabrze, choć mają one nieco mniej spektakularny charakter.

- Na klubowej Wigilii spotykają się byli i obecni piłkarze Górnika. Przed rokiem organizowaliśmy ją zaraz po pucharowym meczu z Legią wygranym przez nas 3:1, więc uczestniczyła w nim cała pierwsza drużyna. W tym roku spotkanie opłatkowe wypadło już w trakcie urlopów piłkarzy i nie wszyscy mogli się na nim stawić. Zawsze jest na nim jednak prezydent Zabrza Małgorzata Mańka-Szulik, a także byli zawodnicy zabrzańskiego klubu, dla których taka impreza jest świetną okazją do wspominania starych dobrych czasów - mówi Jerzy Mucha, szef grupy medialnej Górnika.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!