Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Agresywni kierowcy sieją strach na drogach [ZDJĘCIA + WIDEO]

Sławomir Cichy
Kilka dni temu w Sosnowcu kierowca toyoty yaris zajeżdżał innym drogę, oddał też strzał - prawdopodobnie z broni gazowej
Kilka dni temu w Sosnowcu kierowca toyoty yaris zajeżdżał innym drogę, oddał też strzał - prawdopodobnie z broni gazowej YouTube
Kierowcy rejestrują wykroczenia innych, zaś nagrania wysyłają na skrzynki mejlowe policji. W tym roku śląska policja odebrała ponad 700 nagrań. Efekt? Mandaty i sprawy w sądach ZOBACZ NAGRANIA Z WIDEOREJESTRATORÓW

To rekord. Na skrzynkę mejlową, udostępnioną przez śląską policję, kierowcy przesłali w tym roku już ponad 700 filmów rejestrujących wykroczenia drogowe innych użytkowników, co oznacza wzrost w stosunku do 2013 roku o kilkaset procent.

- Według aktualnych danych, właśnie zarejestrowaliśmy 715. film przesłany nam na mejlowy adres: [email protected] - mówiła wczoraj przed południem Marzena Szwed z Wydziału Ruchu Drogowego Śląskiej Policji. Dodała jednocześnie, że zazwyczaj nie są to filmy, na których nagrano tak mocne sytuacje jak ta z ostatnich dni z Sosnowca, gdy kierowca toyoty yaris zajeżdża drogę innym kierowcom. W tym filmie widać też, jak oddaje strzał prawdopodobnie z broni gazowej.

ZOBACZ NAJNOWSZE WYCZYNY SZALONEGO KIEROWCY:
KIEROWCA Z TOYOTY YARIS ZAJEŻDŻA DROGĘ. POLICJA JUŻ GO MA

Najczęściej na filmach przesyłanych policji widać kierowców, którzy przejeżdżają na czerwonym świetle, ignorują zakaz skrętu, zakaz ruchu i wjazdu, nie stosują się do znaku "stop".

- Zazwyczaj postępowanie w takich sytuacjach kończy się na jednorazowej wizycie kierowcy, którego zarejestrowano jako sprawcę wykroczenia, w komendzie. Proponujemy mu mandat i punkty karne zgodnie z taryfikatorem. Jeśli sprawca nie przyjmuje mandatu, tak jak podczas tradycyjnej kontroli drogowej, sprawa trafia do sądu, a materiał filmowy staje się dowodem w sprawie - wyjaśnia Marzena Szwed.

Zobacz kolejne filmiki na stronie 2.
O dziwo, nie przesłano policji ani jednego filmu, na którym kierowca podczas jazdy rozmawia przez komórkę, choć to przecież obrazek nagminny. Zdaniem Marzeny Szwed wynika to z faktu, że taką sytuację widzimy dopiero podczas wyprzedzania rozmawiającego kierowcy i rzadko zostaje nam w pamięci. Być może mandat za to wykroczenie jest też traktowany przez wielu kierowców jako nieuzasadniona szykana.

Aby nagranie nabrało biegu, a policjanci pochylili się nad wykroczeniem zarejestrowanym i przesłanym na adres mejlowy, konieczne jest podanie przez autora: daty, godziny zdarzenia, miejscowości, drogi lub ulicy, numeru rejestracyjnego ujawnionego pojazdu. Choć nie jest to obowiązkowe, warto również podać swoje dane: imię i nazwisko, adres korespondencyjny i numer telefonu kontaktowego.

Policjanci nie tylko czekają na filmy od kierowców, sami również aktywnie przeglądają internet w poszukiwaniu materiałów zamieszczonych m.in. na kanale YouTube czy Facebooku. Tak m.in. ujawniono nagranie i sprawcę z lipca 2013 r. Kierowca bmw zajechał drogę innemu za skrzyżowaniem Misjonarzy Oblatów i Sokolskiej w Katowicach, a następnie groził mu pobiciem. Materiał obejrzała w serwisach informacyjnych cała Polska. - Usłyszałem: "Ściągnij okulary, to ci przyp..." - opowiadał kierowca, który nagrał zajście.

Za to wykroczenie kierujący bmw został ukarany przez sąd grzywną w wysokości tysiąca złotych i obciążony kosztami procesu (150 zł). Jak się też okazało, miał od 2012 do 2015 roku zakaz prowadzenia pojazdów za kierowanie w stanie nietrzeźwym. Nie zastosował się jednak do zakazu i ta sprawa biegnie oddzielnym torem.

Jest też druga strona medalu. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, istnieje grupa kierowców z wideorejestratorami, którzy inicjują niebezpieczne zachowania innych na drodze, by je potem nagrać i wrzucić do sieci, licząc na dużą oglądalność. - Dlatego apelujemy do kierowców o rozwagę, by nie dali się sprowokować, choć zdajemy sobie sprawę, że nie wszyscy w sytuacjach kryzysowych potrafią utrzymać nerwy na wodzy - kończy Marzena Szwed.

***

Ceny wideorejestratorów

zaczynają się od 50 zł w górę, przy czym "góra" nie jest określona. Tysiąc, a nawet 2 tysiące złotych można wydać na sprzęt i to nie z najwyższej półki. Jaki zatem kupić, by skutecznie i w dobrej jakości nagrywał przebytą trasę, wskazywał prędkość i datę zdarzenia drogowego również w sytuacji, gdy dojdzie do wypadku, którego jesteśmy uczestnikami?

  • Warto pamiętać, że odczytanie tablic rejestracyjnych nawet na najlepszym sprzęcie nie zawsze będzie możliwe. Bardzo dobre kamery rejestrują obraz z częstotliwością 30 Hz, czyli ponad 2 razy mniejszą niż ludzkie oko.
  • Ważny jest kąt widzenia kamery. Żeby sensownie nagrać szerszy obraz, potrzebny jest szerszy obiektyw, który obejmie swym zakresem większą przestrzeń. Jednak o ile obiektyw 120-130 st. nie powinien znacząco zniekształcać obrazu, to o kącie 150 st. można się tego spodziewać.
  • Rejestrator HD czy o mniejszej rozdzielczości? Rozdzielczość nie jest najważniejsza. Dobrej jakości kamera niskiej rozdzielczości da lepszy obraz, bardziej wyrazisty i czytelny niż słaba kamera HD czy Full HD. Warto przed kupnem sprawdzić ich możliwości.


*Najpiękniej oświetlone miasto na święta. Które? ZOBACZ TUTAJ
*Zboczeniec z Częstochowy nieuchwytny. Goni, straszy i chce gwałcić [PORTRET PAMIĘCIOWY]
*Napad na Club 80 w Siemianowicach. Bandyci zdemolowali lokal
*Prezent na Święta Bożego Narodzenia: Najfajniejszy prezent na święta TOP 10 PREZENTÓW
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Agresywni kierowcy sieją strach na drogach [ZDJĘCIA + WIDEO] - Dziennik Zachodni