- Dziwi mnie postępowanie mojego poprzednika. Znając trudną sytuację finansową miasta zatrudniał osoby, które nie były niezbędne do funkcjonowania urzędu. To były etaty na stanowiskach gospodarczych, co nie wymagało trybu konkursowego - mówi Włodzimierz Żak, burmistrz Myszkowa, który planuje zreorganizowanie urzędu i zwolnienie kolejnych, zbytecznych w jego ocenie pracowników. Po przejęciu władzy przez jego poprzednika, Janusza Romaniuka, w urzędzie pracowało 115 osób, a na koniec kadencji magistrat zatrudniał już 162 osoby.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?