Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hokej: GKS Tychy wygrało z JKH GKS Jastrzębie i jest w finale Pucharu Polski

Jacek Sroka
Jastrzębski Klub Hokejowy GKS Jastrzębie
Jastrzębski Klub Hokejowy GKS Jastrzębie
Hokej: W sobotnim półfinale Pucharu Polski JKH GKS Jastrzębie zmierzył się z GKS Tychy. Wygrał GKS Tychy i zapewnił sobie udział w finale Pucharu Polski.

AKTUALIZACJA GODZ. 18:30:

GKS Tychy pierwszym finalista Pucharu Polski!

CZYTAJ KONIECZNIE:
HOKEIŚCI GKS TYCHY W FINALE PUCHARU POLSKI

Tegoroczny turniej finałowy Pucharu Polski na pewno przejdzie do historii naszego hokeja. Na sobotnie mecze półfinałowe (najpierw o godz. 15.30 zagrają drużyny GKS z Jastrzębia i Tychów, a później o godz. 19 Ciarko PBS Bank Sanok z Cracovią) w sprzedaży nie ma już biletów, a to oznaczna, że na trybunach Kraków Areny będzie mogło zasiąść dziś 12.700 widzów bijąc rekord katowickiego Spodka, w którym mecz Polska - Wielka Brytania w MŚ dywizji I oglądało w 2000 roku na żywo 8.500 fanów.

W Krakowie padnie dziś rekord hokejowej widowni w hali, ale najwięcej kibiców w Polsce oglądało mecz hokeja na Torka-cie w 1958 roku. Rewanżowe spotkaniu finału mistrzostw Polski pomiędzy Górnikiem Katowice i Legią Warszawa na otwartym lodowisku śledziło wówczas aż 20 tysięcy kibiców.

- Jedziemy do Krakowa po to, że by zdobyć Puchar Polski - deklaruje Wojciech Matczak, kierownik sekcji hokejowej GKS Tychy. - Turniej zapowiada się bardzo ciekawie, chociażby ze względu na kibiców, których aż tylu zasiądzie na widowni. Granie dla tak dużej publiczności, to będzie dla zawodników spora gratka, zwłaszcza, że do Krakowa wybiera się sporo tyskich fanów. W PP wystąpimy w najsilniejszym składzie, bo Kotlorz i Kolusz, którzy z meczów kadry we Włoszech wrócili z lekkimi kontuzjami, są już w pełni sił.

Tyszanie są rekordzistą jeśli chodzi o zwycięstwa w PP, bo zdobyli to trofeum już pięciokrotnie. Ostatni raz triumfowali jednak w 2009 roku. Jastrzębianie zwyciężyli w Pucharze Polski tylko raz, lecz było to zaledwie przed dwoma laty.

- Chcielibyśmy sobie znów przypomnieć jak smakuje ten puchar - mówi Andrzej Frysztacki, wiceprezes JKH. - Co prawda nie jesteśmy faworytem turnieju, ale przed dwoma laty w Sanoku też nie byliśmy, a jednak się udało. Stawka finałowa jest bardzo wyrównana. W Krakowie zagrają cztery najlepsze polskie drużyny i tak naprawdę każda z nich może sięgnąć po to trofeum. W naszym składzie zabraknie dziś od dawna kontuzjowanego Labrygi, a pod znakiem zapytania stoi występ Czechów Polodny i Protivnego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!