Ginekolog-położnik wystawiał też żonom gangsterów zaświadczenia potwierdzające fikcyjne ciąże. Miało to wpłynąć na odroczenie wyroków Krzysztofa K. i Artura W.
Działalność Stanisława P. została ujawniona przez Adama W., który zdecydował się współpracować z organami ścigania.
Lekarz został zatrzymany w 2009 r. i na dwa miesiące trafił do aresztu. W jego obronie stawały m.in. pacjentki - twierdziły, że jest wyśmienitym specjalistą.
Stanisław P. w przeszłości był już sądownie karany za poświadczenie nieprawdy przy wystawianiu świadectw badań okresowych. Na ławie oskarżonych zasiada z byłym wspólnikiem Leszkiem K., który pośredniczył w pertraktacjach z bandytami.
Medyk zaprzecza współpracy z przestępcami. - Przyznaję się tylko do wystawienia lewego zaświadczenia o zagrożonej ciąży dla pani W. - zeznawał przed sądem lekarz. - Pani K. była moją pacjentką, bardzo przeżyła poronienie. Prokurator wywierał na mnie presję i dlatego przyznałem się do wystawienia zaświadczenia. Wcześniejsze zeznania nie są prawdą. Od Krzysztofa K. pożyczyłem 75 tys. zł, bo ścigał mnie bank.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?