Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Turniej Czterech Skoczni. Pięciu Polaków wystąpi we wtorek w Bischofshofen (WYPOWIEDZI, PARY KO)

Wojciech Koerber, Bischofshofen
Piotr Żyła. Po trzech konkursach 63. Turnieju Czterech Skoczni zajmuje 13. miejsce.
Piotr Żyła. Po trzech konkursach 63. Turnieju Czterech Skoczni zajmuje 13. miejsce. Antoni Cichy
Pięciu naszych skoczków dostało się do wtorkowego konkursu w Bischofshofen, kończącego 63. Turniej Czterech Skoczni (początek o godz. 16.30, transmisja w Eurosporcie). W tym sezonie taka sytuacja zdarzyła się po raz pierwszy. W kwalifikacjach przepadł tylko Krzysztof Biegun zajmując 55. lokatę – 116,5 m (97,8 pkt).

Najlepiej spisał się Piotr Żyła, który zajął 9. miejsce – 135,0 m (132,7 pkt) i zmierzy się w parze KO z Rosjaninem Ilmirem Hazetdinowem. Kamil Stoch miał 13. rezultat – 129,5 m (125,1) i jego rywalem będzie Niemiec Marinus Kraus.

W siłę rośnie Dawid Kubacki. Tym razem był 21. - 126,5 m (121,7) i spróbuje wyeliminować Rosjanina Dmitrija Wassiljewa, co łatwym zadaniem nie będzie. 48. był Bartłomiej Kłusek - 119,0 (104,3) i czeka na niego Anders Jacobsen. Aleksander Zniszczoł natomiast dostał się do turnieju z 49. wynikiem – 120,0 (103,5) i kombinezonem pełnym strachu. Odbijając się od belki zahaczył o nią butem i o mały włos, a zjechałby z zeskoku jak swego czasu Wolfgang Loitzl w Zakopanem. Na czterech literach. Szczęśliwie jednak odzyskał równowagę, nie wyjechał z torów i plan minimum zrealizował. Austriacy mówią dziś o nim również z tego powodu, że jutro zmierzy się z liderem turnieju, Stefanem Kraftem.

Zwyciężył Michael Hayboeck – 137,5 m (148,7 pkt) przed Kraftem – 136,5 m (144,6) i Jacobsenem – 139,5 m (144,0). Upadki zaliczyli Japończyk Daiki Ito oraz Amerykanin Nicholas Fairall.

Piotr Żyła miał powody do zadowolenia. Zresztą on zawsze je ma. - Myślałem, że na rozbiegu przysnę, ale uznałem, że lepiej nie, he, he – śmiał się, nawiązując do długachnego rozbiegu na skoczni im. Paula Ausserleitnera. - Skok kwalifikacyjny był fajny, taki z automatu. Nie wiem jeszcze, czy zrezygnuję we wtorek z udziału w serii próbnej. Może się dłużej prześpię, he, he. Trzeba to ustalić z trenerami, ale mnie to wszystko jedno. Na każdy skok i tak trzeba się koncentrować w ten sam sposób – dodawał.

Od niedawna nowinkę regulaminową stanowi zielona linia na zeskoku, widoczna nie tylko przez telewidzów w kapciach, ale też przez samych zawodników i kibiców zgromadzonych na skoczni. Wskazuje ona punkt, do którego należy dolecieć, aby objąć prowadzenie w kwalifikacjach czy konkursie. Przeszkadza ta nowinka czy może pomaga?

- Czasem jest tak, że się do niej ciągnie, ale dziś akurat ją przeleciałem. Wtedy jest fajnie, he, he. Oby było tak częściej. Na siłę nie możemy próbować do niej dolecieć, bo nie jesteśmy w stanie. W Oberstdorfie natomiast miałem taką sytuację, że jak wylądowałem, to jeszcze przez dwie sekundy jechałem do niej, ha, ha, ha. A jak leciałem w powietrzu, to nawet jej nie widziałem. Generalnie jednak się tę linię olewa. Przypadku Olka nie widziałem, choć swego czasu zdarzył mi się podobny. Ale na skoczni czterdziestce i na igelicie. Do progu nie dojechałem, zatrzymałem się po drodze, he, he. Na lodzie byłoby już trochę trudniej. Te belki to największy problem wszystkich skoczni tak naprawdę. Czasami tak się na nich źle siedzi, że praktycznie spada. Tak jest m.in. w Garmisch, gdzie źle się siedzi i źle później rusza. Gdyby jednak zależało to od nas, to każdy wybrałby sobie inną, he, he – tłumaczył największy wesołek w polskiej kadrze.

- Przede wszystkim warunki były dziś bardzo dobre, bez wiatru i bez śnieżycy, której się obawialiśmy – mówił z kolei po kwalifikacjach Kamil Stoch. - Upadki? Na zeskoku jest świeży śnieg i jeśli ktoś sobie to mocno zlekceważy lub wyląduje zbyt mocno pochylony do przodu, wówczas może się zdziwić. Jeśli chodzi o zieloną linię, nie zwracam na nią uwagi. Nie skupiam się na niej – dodawał.

- Belka jest niska, chyba trochę za niska, skoro złapało mi część buta i trzymało. Ciężko było się pozbierać na rozbiegu, wybiło mnie to z równowagi, a szkoda. Taka sytuacja zdarzyła mi się po raz pierwszy i byłem tym wszystkim zdenerwowany. Zresztą straciłem ponad kilometr na prędkości. Zielona linia? Niekiedy dzięki niej można ulecieć z metr dalej – stwierdził Zniszczoł.

Dawid Kubacki? - Nabrałem troszeczkę więcej wiary i to mi pomaga. Belka? Na wielu skoczniach tak jest, że gdy się nogę za bardzo cofnie, to można o nią zahaczyć. Olek chciał się za mocno odepchnąć, jego błąd. Na przyszłość będzie wiedział, że nie można tam buta wkładać. Najważniejsze, że dostał się do konkursu – skwitował zdarzenie.

Wybornie radził sobie w poniedziałek Noriaki Kasai, oddając m.in. najdłuższy skok pierwszego treningu (139,0 m). W Innsbrucku Japończyk zajął ex aequo trzecie miejsce z Simonem Ammannem. Przypadek? Nie, ci starsi panowie dwaj po prostu się przyciągają, nie tylko uśmiechem. U progu sezonu wygrali przecież do spółki konkurs Pucharu Świata w Kuusamo. - Noriaki to dżentelmen, dokładnie wie, ile skoczyć, bym i ja mógł być zadowolony – dworował sobie po zawodach na Bergisel Szwajcar, czterokrotny mistrz olimpijski.

Dodać również należy, że poprawek w kombinezonie – na swoją niekorzyść – dokonał Anders Jacobsen, zwycięzca z Garmisch-Partenkirchen. A uczynił to na wyraźną prośbę Seppa Gratzera, człowieka odpowiedzialnego w Międzynarodowej Federacji Narciarskiej za kontrolę sprzętu. Człowieka konkretnego, surowego i zdecydowanego. Norweg obiecał mu, że nie będzie już naginał przepisów, choć łamaniu przepisów zaprzecza. Szkoleniowiec norweskiej kadry, Aleksander Stoeckl, kombinacje przy ubiorze podopiecznego nazwał dyplomatycznie szarą strefą. - Wszyscy starają się optymalizować sprzęt i przesuwać granice, co oszustwem nie jest. Każdy, kto tego próbuje, musi się liczyć z ostrzeżeniem bądź dyskwalifikacją – zaznaczył.

Klasyfikacja 63. Turnieju Czterech Skoczni po trzech konkursach: 1. Kraft835.4 pkt, 2. Hayboeck 812.3, 3. Prevc 806.0, 4. Kasai 797.7, 5. Freitag 791.7, 6. Jacobsen 789.5, 7. Schlierenzauer 785.6, 8. Stoch 771.5, 9. Koudelka 771.0, 10. Freund 764.6, 13. Żyła 711.6, 34. Kubacki 426.8, 36. Zniszczoł 416.258. Murańka 90.6, 63. (ostatni) Ziobro 66.1. 

Klasyfikacja generalna PŚ po 12 konkursach:** 1. Hayboeck 589, 2. Kraft 557, 3. Koudelka 556, 4. Fannemel 537, 5. Prevc 534, 6. Ammann 530, 7. Freund 501, 8. Schlierenzauer 436, 9. Kasai 360, 10. Freitag 343, 21. Żyła 143, 23. Stoch 102, 42. Ziobro 23, 44. Kubacki 20, 57. Murańka 10, 58. Zniszczoł 9, 61. M. Kot 7. 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Turniej Czterech Skoczni. Pięciu Polaków wystąpi we wtorek w Bischofshofen (WYPOWIEDZI, PARY KO) - Gazeta Wrocławska