Otóż popularna DTŚ-ka, w sześciu miastach, przez które przebiega, jest odśnieżana i posypywana solą (albo i nie) przez 6 różnych firm, w sposób nieskoordynowany, o różnych porach. W efekcie podczas opadów śniegu i nagłego oblodzenia mamy 6 różnych standardów jazdy i bezpieczeństwa.
Podczas poprzedniej zimy cztery miasta (Chorzów, Świętochłowice, Ruda Śl. i Zabrze), z inspiracji Górnośląskiego Związku Metropolitalnego (GZM), miały umowę na wspólne utrzymanie trasy. Do porozumienia nie przystąpiły Katowice. (Gliwice do klubu 6 miast, przez które przebiega DTŚ, dołączyły dopiero jesienią.)
Dlaczego tej zimy nie zdecydowano się na współpracę? Podobno z rachunku wynikało, że razem znaczy drożej. Taki paradoks stawia pod znakiem zapytania sens istnienia GZM.
Janusz Szymonik
zastępca redaktora naczelnego DZ
*Najpiękniej oświetlone miasto na święta. Które? ZOBACZ TUTAJ
*Niesamowite zdjęcia nocne Katowic. Tomasz Kozioł pokazał Katowice, jakich nie widzieliście [ZDJĘCIA]
*Morderstwo w Katowicach na Tysiąclecia: Marta wołała o pomoc. Przed kim uciekał Dawid?
* Szalony kierowca toyoty yaris z Będzina zajeżdża drogę i strzela! [FILM Z KAMERKI, ZDJĘCIA]
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?