- Spośród 23 pociągów wysłanych do naprawy rewizyjnej wróciło na razie tylko 10 - tłumaczy Magdalena Tosza, rzeczniczka śląskiego zakładu spółki.
Jak dodaje, owa dziesiątka wystarczy tylko na ponowne uruchomienie dwóch połączeń na linii Częstochowa-Gliwice oraz kolejnych dwóch na trasie Zawiercie - Gliwice. Pozostałe pociągi nie będzie kursować do końca maja. Jakby tego było mało, od 1 marca definitywnie znikają z rozkładu jazdy cztery połączenia na trasie Katowice - Tychy Miasto (odjeżdżające z Katowic o godz. 13.17 i 13.47 oraz odjeżdżające z Tychów Miasta o godz. 11.42 i 12.42). Zabrakło dla nich miejsca na torach, bo o tej godzinie kolejarze puścili dodatkowe pociągi do Zwardonia i Bielska-Białej.
Zmiany czekają też pasażerów dojeżdżających z Oświęcimia do Katowic. Od 1 marca tę linię ponownie częściowo będą obsługiwać pociągi - odjeżdżać będą z Katowic o godz. 6.22, 14.25 i 15.27, zaś z Oświęcimia o godz. 5.20, 6.30 i 15.44.
Cięcie rozkładu jazdy może śląskich kolejarzy drogo kosztować. Witold Trólka z biura prasowego urzędu marszałkowskiego przypomina, że finansujący przewozy regionalne samorząd (rocznie wydaje na to ok. 100 mln zł) płaci tylko za rzeczywiste, wykonane usługi. Czy urzędnicy spełnią te zapowiedzi, okaże się wtedy, gdy Przewozy Regionalne przyślą im fakturę za ostatni kwartał 2010 r. (wtedy zaczęły się cięcia w rozkładzie). -Jeszcze takiego rozliczenia nie otrzymaliśmy - mówi Trólka.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?