Nie marudziła, nie wybrzydzała, nie narzekała na brak pytań jak pewien jegomość... Moźe dlatego, źe ma wiele do powiedzenia i potrafi dyskutować z dziennikarzami, a nie tylko lansować siebie wyświechtanymi formułkami... Podczas spotkania Marysia opowiadała m.in. o swojej planowanej przerwie od śpiewania i muzyki w ogóle. Już za kilka tygodni wybierze się w długą podróż. Kierunek: Azja. Czas trwania akcji: pół roku. Cel: znany tylko jej. Dwa dni przed planowanym wylotem artystka ma zagrać ostatni przed przerwą koncert w katowickim Mega Clubie. Już zapowiada, że będzie to wyjątkowe show. Piosenkarka żegna się przy okazji z wizerunkiem Marii-Awarii. I to tak konkretnie. Podczas jednego z warszawskich koncertów spaliła m.in. swój słynny pióropusz. Ale zapewniła, że jest zaznajomiona z zabezpieczeniami przeciwpożarowymi, bo już obawiałam się o losy starego poczciwego Mega Clubu. Nie zjarał Spodka Rammstein, zjara Mega Club Marysia Peszek. Już to widzę w swej wyobraźni...I tak Europejska Stolica Kultury 2016 (nieustannie gorąco w to wierzę!) pójdzie z dymem. A potem wyjdzie Maleńczuk i z równie wielką ekspresją co wczoraj zaśpiewa "Płonie stodoła"... No byłby czad:)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?