Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka ręczna: Forma Polaków cały czas rośnie, ale mistrzom świata jeszcze nie dali rady

Jacek Sroka
Pod koniec grudnia w Spodku Polacy pokonali grających w rezerwowym składzie Węgrów 33:19. W #Hiszpanii biało-czerwoni zwyciężyli Madziarów 35:25 i była to ich jedyna wygrana w turnieju w Oviedo
Pod koniec grudnia w Spodku Polacy pokonali grających w rezerwowym składzie Węgrów 33:19. W #Hiszpanii biało-czerwoni zwyciężyli Madziarów 35:25 i była to ich jedyna wygrana w turnieju w Oviedo Arkadiusz Gola
Piłka ręczna: Towarzyski turniej w Oviedo był ostatnim sprawdzianem biało-czerwonych przed MŚ w Katarze. Podopieczni trenera Bieglera zajęli w nim 3. lokatę.

Na kilka dni przed inaugurującym nasz udział w mistrzostwach świata w Katarze piątkowym meczem z Niemcami forma Polaków idzie w górę. Niestety, w ich grze w dalszym ciągu zdarzają się długie przestoje, które trener Michael Biegler musi jak najszybciej wyeliminować.

W sobotę biało-czerwoni pewnie pokonali Węgrów. W #przeciwieństwie do grudniowego turnieju Christmas Cup w Katowicach, tym razem Madziarzy wystąpili w najsilniejszym składzie, ale ich porażka była niemal równie wysoka jak w Spodku.

W naszym zespole pierwszoplanowe role grali bramkarz Sławomir Szmal, który popisał się wieloma wspaniałymi interwencjami oraz rozgrywający#Piotr Chrapkowski, który rzucił aż sześć bramek i obok Karola Bieleckiego był najskuteczniejszym graczem reprezentacji Polski. Hiszpanie najlepszym zawodnikiem spotkania wybrali jednak Michała Jureckiego.

- Wyciągnęliśmy wnioski z meczu z Norwegią i poprawiliśmy błędy. To jednak nie była jeszcze taka gra, jakiej byśmy sobie życzyli - powiedział po spotkaniu Jacek Będzikowski, asystent selekcjonera polskiej kadry.

Na zakończenie turnieju Polacy zmierzyli się z Hiszpanami. W razie zwycięstwa nad aktualnymi mistrzami świata biało-czerwoni mogli nawet wygrać imprezę w Oviedo, ale znacznie ważniejsza niż sam wynik była gra naszej drużyny. Ta wyglądała całkiem dobrze - niestety, tylko przez 45 minut.

Początek spotkania był wyrównany, ale przed przerwą to Polacy uzyskali lekką przewagę. Na przerwę zeszli z jednobramkowym prowadzeniem, a mogło być ono wyższe gdybyśmy wykorzystali wszystkie rzuty karne.

Po zmianie stron nastąpił prawdziwy koncert gry biało-czerwonych. W bramce dobrze spisywał się Marcin Wichary, w ataku brylował Kamil Syprzak, który nie tylko rzucał bramki, ale też wypracowywał kolegom rzuty karne. Po sprytnym lobie Krzysztofa Lijewskiego Polacy prowadzili już 26:22 i... stanęli. Mistrzowie świata w ciągu pięciu minut odrobili straty, a w końcówce dominowali już wyraźnie na parkiecie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!