- Dzisiaj wiemy na pewno, że zamkniętych ma zostać 5 szkół. Natomiast z nieoficjalnych źródeł docierają informacje, że liczba ta może wzrosnąć nawet do 8. Jeśli likwidacje rzeczywiście dojdą do skutku prace straci ok. 300 osób - mówi Lesław Ordon, przewodniczący Regionalnego Sekretariatu Nauki i Oświaty NSZZ Solidarność.
Jak informują związkowcy z Solidarności, władze miasta w ogóle nie konsultowały swojej decyzji ze stroną społeczną.
- Nie podano nam żadnych merytorycznych powodów likwidacji, zasłaniając się jedynie niżem demograficznym, co jest kompletną bzdurą, zwłaszcza jeśli chodzi o szkoły średnie, gdzie nie ma rejonizacji i co roku jest więcej chętnych niż miejsc - dodaje przewodniczący.
- To niej jest ogólnokrajowy spisek, tylko konieczność. I jeżeli nie chcemy mieć za chwilę kolejnych zwolnień nauczycieli, pustawych szkół i dziury budżetowej, to proponowane działania muszą być pilnie podjęte - komentuje awanturę wokół reorganizacji sieci szkół prezydent Piotr Koj w swoim blogu.
Nauczycieli i rodziców dzieci uczących się w szkołach przeznaczonych do likwidacji zbulwersował sposób, w jaki władze miasta zakomunikowały swoją decyzję konkretnym placówkom.
- Miasto do ostatniej chwili wstrzymywało te informacje. Np. do Zespołu Szkół Ekonomicznych na ul. Webbera zawiadomienie o likwidacji wpłynęło w piątek przed samymi feriami zimowymi. Do pozostałych szkół pisma docierały w trakcie ferii lub tuż po nich. Wcześniej nie było żadnych sygnałów, że jakiekolwiek szkoły w Bytomiu mają być likwidowane. Wręcz przeciwnie na spotkaniach z przedstawicielami władz miasta zapewniano nas, że nic takiego nie jest planowane - tłumaczy Lesław Ordon.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?