Zrobiłeś sobie prezent wydając najnowszą płytę Coś więcej niż muzyka 28 stycznia, w dniu swoich urodzin. Drugi podarek dorzucili fani: album trafił na II miejsce prestiżowej Oficjalnej Listy Sprzedaży Związku Producentów Audio Video.
To bardzo fajna sprawa, że ten album zyskał uznanie wśród tylu słuchaczy. Widać to zwłaszcza po koncertach.
A czujesz się artystą komercyjnym?
Wydaje mi się, że artysta komercyjny to jest ten, który robi muzykę dla pieniędzy. Ja z pewnością nie robię jej dla kasy. Nigdy nie starałem się o wejście do telewizyjnych programów typu Mam Talent. Trzeba robić swoje, nawet jeśli do wytyczonego przez siebie celu prowadzi długa i żmudna droga. W moim przypadku trwało to 10 lat. Trening i praca - to mój klucz do sukcesu. Zaś artysta komercyjny to na przykład Doda albo Feel.
Nie ciągnęło cię nigdy do rocka?
Ja słuchałem różnych rzeczy: od zespołu Pearl Jam po INXS, Lennyego Kravitza czy nawet Nirvanę. Mam trzech starszych braci, każdy z nich słuchał podobnej muzyki, ale innych zespołów. Tylko najstarszy Irek słuchał hip-hopu. Nie zamykaliśmy się tylko na jeden gatunek muzyczny. Warto czasem sięgnąć po coś innego i poszerzać sobie horyzonty muzyczne.
O tobie mówi się, że lubisz eksperymentować z muzyką.
Bo kultura hip-hop to coś wspaniałego, w tym gatunku mieści się wszystko. Każdy rodzaj muzyki.
A miałeś jakiś plan awaryjny, gdyby muzyka nie wyszła?
Nie dopuszczałem do siebie myśli, że nie wyjdzie. Wierzyłem w to całym sercem i okazało się, że warto wierzyć (śmiech).
To na koniec zdradź, skąd się wzięła ksywka GrubSon?
Jak byłem malutki, to byłem grubasem. A później szybko urosłem i teraz, o dziwo, jestem najwyższy z rodziny, będąc jej najmłodszym członkiem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?