Obecnie, wedle ostrożnych szacunków, 30 procent produkowanych przez nas odpadów komunalnych wyrzucanych jest do lasów, rzek, bądź palonych jest w piecach. Reszta zaś (w przypadku woj. śląskiego jest to 1,5 miliona ton rocznie) w większości ląduje na przeładowanych wysypiskach.
Dla odbierających od nas śmieci firm tak jest najtaniej - one nie są bowiem zainteresowane budową na szeroką skalę systemu zbiórki i recyklingu odpadów. Skuteczniej mogłaby prowadzić ekologiczną politykę gmina, ale potrzebuje na to pieniędzy i stąd właśnie pomysł resortu środowiska.
ZAPOZNAJ SIĘ Z AKCJĄ POD HASŁEM ŻYCIE PO ŚMIECIACH
Dlatego właśnie dziś w naszej redakcji urzędnicy wspólnie z reprezentującymi województwo śląskie parlamentarzystami oraz samorządowcami przekonywać będą o zaletach takiego rozwiązania. Zorganizowana przez "Dziennik Zachodni" oraz Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach debata publiczna stanowić będzie początek całorocznej kampanii edukacyjnej pod tytułem "Życie po śmieciach", skierowanej do mieszkańców województwa śląskiego.
Obowiązkowa "opłata śmieciowa" funkcjonuje w większości krajów Unii Europejskiej. W Polsce taki podatek niespełna dwa lata temu wprowadzono w Pszczynie (zgodzili się na to mieszkańcy w referendum).
Jak podkreśla tamtejszy burmistrz - Dariusz Skrobol - w porównaniu do wcześniejszej sytuacji obecnie wywóz śmieci kosztuje mieszkańców zdecydowanie mniej. Wzrosła za to ilość odbieranych od nich odpadów. Powód? - Skoro opłata i tak objęła wszystkich mieszkańców, to nie mają powodów, by pozbywać się śmieci na lewo. Efekty tego widać w lasach, gdzie wyraźnie ubyło dzikich wysypisk - mówi Dariusz Skrobol.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?