Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkówka: Antiga (na razie) jest tylko jeden, ale w jego ślady idzie już wielu...

Leszek Jaźwiecki
Piotr Gruszka, który w reprezentacji rozegrał 450 spotkań,  teraz  próbuje swoich sił jako szkoleniowiec BBTS Bielsko-Biała
Piotr Gruszka, który w reprezentacji rozegrał 450 spotkań, teraz próbuje swoich sił jako szkoleniowiec BBTS Bielsko-Biała Jarosław Pruss
Piotr Gruszka, Sebastian Świderski, Michał Bąkiewicz wspólnie zdobyli wiele medali dla biało-czerwonych na wielkich imprezach, po zakończeniu kariery sportowej zostali szkoleniowcami

Wielu wybitnych siatkarzy po zakończeniu kariery postanowiło nie zrywać ze sportem i trafili na ławkę trenerską. Tak było z zawodnikami złotej drużyną Huberta Wagnera, która w 1974 w Meksyku wywalczyła mistrzostwo świata. Tak jest także z wicemistrzami świata w Japonii w 2006 roku, kiedy szkoleniowcem był Argentyńczyk Raul Lozano. Kiedyś pewnie przyjdzie pora na siatkarzy, którzy kilka miesięcy temu sięgnęli po złoto mistrzostw świata rozgrywanych w Polsce.

Pierwszy z ekipy Lozano na trenerską ławkę trafił 38-letni obecnie Sebastian Świderski. Wychowanek Stilonu Gorzów w reprezentacji Polski rozegrał 322 spotkań, jego klubami oprócz Stilonu był Mostostal-Kędzierzyn, a potem włoskie Perugia Volley i Lube Banca Macerata. Bogata w sukcesy kariera Świderskiego przeplatana była jednak kontuzjami. Sześć lat temu z trakcie towarzyskiego meczu z Bułgarią zerwał ścięgno Achillesa i już wtedy zastanawiano się czy nie zakończy kariery. Wrócił. Jednak znowu dopadł go pech. Podczas meczu z Resovią skręcił staw kolanowy i na dodatek zerwał mięsień czworogłowy uda.

- Walczyłem o powrót na boisko, ale lekarze tego odradzali - mówi jeden z najlepszych polskich przyjmujących. - Nie chciałem skończyć jako kaleka, dlatego zdecydowałem się zakończyć karierę - dodaje.

Po rozwiązaniu kontraktu z ZAKSĄ Kędzierzyn, jeszcze tego samego dnia, został trenerem Farta Kielce. Potem jako asystent "terminował" u boku byłego selekcjonera polskiej reprezentacji Daniela Castellaniegoz ZAKSIE, a po jego odejściu samodzielnie od 2013 roku prowadzi zespół z Kędzierzyna.

- Pracowałem z wieloma znakomitymi trenerami i chcę wykorzystywać te doświadczenia - mówi dwukrotny uczestnik igrzysk olimpijskich (Ateny 2004 i Pekin 2008).

Nie tak dawno śladem Świderskiego poszedł inny zawodnik srebrnej drużyny z Japonii 38-letni Piotr Gruszka. Rekordzista pod względem występów w reprezentacji - zaliczył w niej 450 spotkań - jest obecnie szkoleniowcem BBTS Bielsko-Biała, klubu w którym grał na początku swojej bardzo bogatej kariery.

Gruszka uprawiał lekkoatletykę, ale przeważyły tradycje rodzinne. W siatkówkę grali przecież ojciec i brat Piotra. Zdzisław Ambroziak napisał kiedyś o nim tak: Co by było, gdyby nie było Piotra Gruszki? Otóż trzeba byłoby go wymyślić!
Były kapitan biało-czerwonych, to żywa legenda polskiej siatkówki i trudno wyliczać jego sukcesy. Gdyby nie kontuzja barku pewnie można by do tej listy dopisac kolejne. Po raz ostatni stanął przed kibicami na otwarcie rozgrywanych w Polsce mistrzostw świata. Był wyraźnie wzruszony kiedy żegnała go blisko 60-tysięczna widownia. Zasłużył jednak na takie pożegnanie. - Pomysł bycia trenerem drzemała we mnie od dłuższego czasu - mówi Gruszka. - To nowe wyzwanie i sam jestem ciekaw, jak sobie z nim poradzę - dodaje szkoleniowiec BBTS.

Problemy zdrowotne nie pozwalały kontynuować także kariery 34-letniemu Michałowi Bąkiewiczowi. Siatkarską przygodę zaczynał w AZS Częstochowa, w ubiegłym roku po wielu latach gry w Skrze Bełchatów i AZS Osztyn wrócił do tego klubu. Chciał jeszcze pomóc drużynie, ale przegrał z kontuzją. Był w sztabie szkoleniowcym akademików. Pod koniec ubiegłego roku po ośmiu kolejnych porażkach zarząd klubu rozwiązał za porozumieniem stron umowę ze Słowakiem Markiem Kardosem i jego miejsce zajął Bąkiewicz, olimpijczyk z Aten i mistrz Europy z 2009 roku.

- Michał zna zespół, ma smykałkę do trenerki i daliśmy mu szansę - mówi dyrektor klubu Ryszard Bosek. - Nie ma doświadczenia dlatego na początku będę mu pomagał.

Kariera Bąkiewicza mogła zakończyć się już kilka lat temu z powodu zaburzenia krążenia krwi w dłoni. Leczył się u najlepszych specjalistów we Włoszech i wrócił na siatkarskie parkiety w 2006. Trener Lozano zabrał go na mistrzostwa świata w Japonii.

Młodymi wilczkami w polskiej siatkarskiej ekstraklasie na trenerskiej ławce są też 39-letni Robert Prygiel (Czarni Radom) i jego rówieśnik, wychowanek BBTS Bielsko-Biała Jakub Bed-naruk (AZS Politechnika Warszawska). Nie tak dawno trenerem MKS Banimex Będzin był wychowanek Baildonu Katowice 41-letni Damian Dacewicz.

Niewykluczone, że w najbliższym czasie dołączą do nich kolejni byli wielcy reprezentanci. Wszak kariera trenerska nie trwa wiecznie. Na razie najlepiej wiedzie się drużynie Świderskiego. Jego ZAKSA zajmuje siódme miejsce w PlusLidze, tuż za nią w tabeli jest zespół Czarnych Radom, a dziewiąte miejsce zajmują akademicy z Warszawy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!