Zdjęcia Lidii Popiel w Dzienniku Zachodnim. Energetyczni 50+, czyli seniorzy z pasją [ZDJĘCIA]

Wstęp na wystawę jest wolny. Autorką fotografii jest znana i ceniona fotografka Lidia Popiel, przed obiektywem której stanęło dwanaście najbardziej aktywnych osób po pięćdziesiątym roku życia. Zainspirowana niesamowitą energią bohaterów, Lidia Popiel uchwyciła w obiektywie kwintesencję optymizmu oraz nieustanny apetyt na życie. W efekcie powstało trzynaście niepowtarzalnych fotografii, a na jednej z nich odnaleźć można samą autorkę.

- Laureaci naszego konkursu zarażają pozytywną energią, a działaniem i nastawieniem do życia z pewnością mogą dawać przykład innym. Właśnie dlatego to oni tworzą dwunastkę Energetycznych 50+, wyłonioną z całego kraju – mówi Lidia Popiel, autorka kalendarza.

Bohaterką zdjęć jest między innymi Anna Sakowska-Duda z Katowic, pełna pasji tancerka, miłośniczka podróży oraz organizatorka wernisaży. Ambasadorka akcji ze Śląska udowadnia, że nawet w kwiecie wieku można cieszyć się świetną formą i czerpać satysfakcję z aktywności fizycznej.

Zdjęcia Lidii Popiel znalazły się również w limitowanej edycji kalendarza Energetyczni 50+ by Pharmaton Geriavit na rok 2015. Kalendarz ten oraz indywidualna sesja zdjęciowa z Lidią Popiel zostały wystawione na aukcję w ramach 23. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, a dochód z aukcji przeznaczony został na wyposażenie dziecięcych oddziałów pediatrycznych oraz onkologicznych, a także na poprawę warunków leczenia osób starszych w placówkach geriatrycznych.
Wystawa jest efektem ogólnopolskiej akcji Energetyczni 50+ i miała swoją premierę 24 października 2014 roku w Galerii Leica na Mysiej 3 w Warszawie.

Rozmowa z Anną Sakowską - Dudą, tancerką, organizatorką wernisaży

Jak to się stało, że została Pani jedną z twarzy tego projektu?
To był zupełny przypadek. Byłam akurat w Warszawie na jednej z wystaw, brałam też udział w jakimś wydarzeniu. Zaproponowano mi, żebym coś powiedziała o sobie,o swoich pasjach, czym się zajmuję itd. Dowiedziałam się o bardzo ciekawym projekcie: Energetyczni 50+ i o przygotowaniach do powstania kalendarza na rok 2015, w którym autorką zdjęć miała być Lidia Popiel. Po jakimś czasie otrzymałam informację, że jurorzy konkursu wybrali 12 osób - 6 kobiet i 6 mężczyzn, a wśród nich ku mojemu zaskoczeniu znalazłam się ja. I tak stałam się jedną z ambasadorek kalendarza.

I to jako jedyna osoba ze Śląska. Na zdjęciu jest Pani ubrana w śląski strój. Kto wpadł na ten pomysł?
Sesja zdjęciowa 12 osób (13 zdjęcie jest Lidii Popiel, autorki zdjęć - przyp. red.), trwała dwa dni w Warszawie. Koncepcja musiała być wcześniej opracowana, bo był już pomysł na naszą stylizację. Ja z racji moich zainteresowań - kiedyś tańczyłam w studenckim zespole folklorystycznym - wystąpiłam właśnie w stroju śląskim. Włożyłam go, może ten ostatni raz... Zdjęcie reprezentuje miesiąc grudzień - bo Barbórka, bo mieszkam w Katowicach, na Śląsku.
W czasie sesji poznałam mnóstwo wyjątkowych osób w wieku od 50 do 70+. Wszyscy mają swoje pasje.

Pani też ma pasję - taniec. A raczej pracę i pasję w jednym.
O tak, od najmłodszych lat uwielbiam tańczyć. Zostałam przyjęta do szkoły baletowej w Bytomiu, ale z różnych względów nie mogłam kontynuować w niej nauki. Pasja pozostała. Na studiach trafiłam do studenckiego zespołu folklorystycznego "Katowice" przy Uniwersytecie Śląskim. W latach 70. tańczyłam w nim razem z mężem. Byliśmy na wielu międzynarodowych festiwalach, w ten sposób zwiedzaliśmy świat, bo podróże to moja druga pasja.
Potem grupa byłych członków zespołu założyła własny zespół, który reklamował LOT i dalej mogłam zwiedzałam świat.

Czym się Pani teraz zajmuje?
Jeszcze pracuję w katowickim Pałacu Młodzieży, chciałabym w przyszłości kontynuować to, co sprawia mi dużo satysfakcji, czyli organizować wystawy i warsztaty.
Jedna z moich koleżanek prowadzi zespół folklorystyczny w Paryżu. Od czasu do czasu, jak też z nimi występuję. Jestem taką dolatującą członkinią.
Myślę, że - jak mówi Maria Czubaszek - jest się "kobietą silnie dorosłą", trzeba kontynuować swoje zainteresowania.

Przy pani zdjęciu widnieje cytat, że energię dają Pani ludzie.
Tak, mam szczęście spotykać ciekawych ludzi i bardzo lubię z nimi pracować. Kiedy realizowałam projekt, w którym przedstawialiśmy pasje znanych osób, to zawsze były to osobowości, które nie tylko były dla mnie inspiracją, ale zaskakiwały mnie swoją skromnością i pokorą. Zapraszaliśmy m.in. Małgorzatę i Czesława Niemenów, Janusza Gajosa, Zofię Nasierowską, Korę, Beatę Tyszkiewicz i wielu innych. Bardzo miło to wspominam.

W pani głosie cały czas słychać optymizm. I widać też. To chyba pomysł na życie?
Jak wielu ludzi mnie też spotkały w życiu bardzo dramatyczne sytuacje, ale przez to udaje mi się docenić to, że teraz jest dobrze. To się przekłada na pozytywne działanie. Myślę, że każdy, kto dotknie kiedyś w życiu poważnych problemów, potrafi cieszyć się małymi rzeczami, każdym dniem i być bardziej wyrozumiałym dla innych. Myślę, że tajemnica względnie udanego życia polega na pozytywnym patrzeniu na świat i ludzi. Podobno pozytywne myśli przekładają się na pozytywne działania, które z kolei kształtują pozytywny charakter i los.

Jest Pani dosyć aktywną osobą. A gdy wspomina Pani swoja mamę, czy babcię, to one też takie były? Czy po 50-tce zasiadły na kanapie mówiąc, że chcą odpocząć, bo czują się stare?
Dziadków z powodu losów wojennych nie poznałam. Ale mama była aktywna i bardzo pogodna. Ja z kolei nigdy nie potrafiłam się zmusić do jakiejś nadmiernej aktywności fizycznej. Byłam raczej kanapowcem, ale uwielbiałam taniec. Może jeszcze praca w ogrodzie wchodziła w grę. Nie należę do osób, które nieustannie szukały możliwości jakichś aktywności fizycznych.

A umie Pani sobie pozwolić na "nicnierobienie"?
O tak, kiedy usiądę z książką, to zwykle muszę doczytać ją do końca (śmiech). Uwielbiam czytać książki. Denerwuję się, że mam spore zaległości. Nie da się niestety wszystkiego przeczytać.

Jak Pani ocenia współczesnych seniorów, osoby po 60 czy 70-tce, tych w jesieni życia?
Widzę, że dużo się zmieniło, coraz więcej się mówi i pisze o ich aktywności i to jest bardzo fajne. Dawniej senior kojarzył się z babcią po 60., która coś dziergała siedząc w kąciku. Choć współczesne reklamy też wpychają seniorów w kierunku dbania o swoją szczękę albo inne organy.
Mam znajomych, którzy zapisali się na uniwersytet trzeciego wieku, biegają, biorą udział w turniejach sportowych, jeżdżą na nartach.

Gdy Pani myśli o przyszłości, to o czym - żeby jak najdłużej być aktywnym?
O tak, żeby mi na jak najdłużej starczyło energii, optymizmu i chęci. Niedawno oglądałam telewizję śniadaniową, w której występował ponaddziewięćdziesięcioletni pan i tryskał optymizmem.
Nie wiem, co będzie, ale bardzo bym chciała mieć zawsze taką energię. Najgorsze to zamknąć się w domu, nie mieć znajomych, siedzieć z pilotem od telewizora.

Słowem, jesień życia ma być kolorowa.
Trzeba mieć choć małą grupę dobrych znajomych, z którymi z przyjemnością można się spotykać Jestem zdumiona, kiedy młodzi ludzie opowiadają o kilkuset znajomych w cyberprzestrzeni. Nie rozumiem tego zjawiska. Przecież nie ilość, ale wartość jest najważniejsza.
Staram się być uważna na ludzi, których spotykam, pomimo pośpiechu w jakim żyjemy. A w ogóle, to: warto, żeby chciało się chcieć pomimo upływających lat.

*Miss Studniówki 2015 ZDJĘCIA Najpiękniejsze dziewczyny studniówki
*Abonament RTV 2015 droższy! [ILE WYNOSI ABONAMENT + ZWOLNIENIA] Kto nie musi płacić abonamentu?
*Poszukiwani przestępcy z woj. śląskiego. Czy widziałeś te osoby? [TOPLISTA POSZUKIWANYCH]
*Aneta Zając nago w Playboyu [PIKANTNE ZDJĘCIA + WIDEO]
*Strajk w Kopalni Węglowej. Górnicy nie odpuszczają![NAJNOWSZE INFORMACJE]
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku