Oświatowe plany władz Gdańska. Nauczyciele ZSZ nr 9 oburzeni: Nikt z nami nie rozmawia! [ZDJĘCIA]

Urzędnicy chcą połączyć ZSZ nr 9, w której kształcą się przyszli fryzjerzy, kosmetyczki, czy technolodzy odzieży, z Zespołem Szkół Architektury Krajobrazu i Handlowo Usługowych. Obie placówki mają funkcjonować jako Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego nr 3 przy ul. Czyżewskiego. Do obecnej siedziby ZSZ nr 9 ma być przeniesiony Specjalny Ośrodek Szkolno Wychowawczy nr 2.

- Mamy nadzieję, że dzięki temu połączeniu doczekamy się w Gdańsku szkoły designersko-kreatywnej z prawdziwego zdarzenia. Dzięki temu jesteśmy też w stanie zwiększyć ofertę obu tych szkół - argumentuje Piotr Kowalczuk, wiceprezydent Gdańska ds. społecznych.

Czytaj również: Oświatowe plany władz Gdańska. Likwidacja Pałacu Młodzieży i GOKF, łączenie szkół? [WIDEO]

Dyrekcja ZSZ nr 9: Dzieci chcą być w tej szkole!

Nauczyciele ZSZ nr 9 są oburzeni, że na ten temat nikt z miasta z nimi jeszcze nie porozmawiał.

- Jesteśmy bardzo niesympatycznie traktowani przez miasto. Nikt nam nic na ten temat nie mówi. O tym, że chcą nas przenieść do maleńkiej szkoły z 10 salami dowiedzieliśmy się przypadkiem - ubolewa Magdalena Szawlińska, nauczycielka i opiekunka samorządu szkolnego. - Wiceprezydent Piotr Kowalczuk na każdym kroku bardzo ładnie mówi o potrzebie dialogu, tylko że ten dialog nie istnieje. Dziś mieliśmy mieć w szkole spotkanie z wicedyrektor Wydziału Rozwoju Społecznego ds. Edukacji, która to spotkanie w ostatniej chwili odwołała.

W poniedziałek w ZSZ 9 odbyło się zebranie rodziców ws. planów miasta, bo ci zaniepokojeni informacjami z mediów dzwonili do dyrekcji.

Dzieci chcą być w tej szkole, jestem wzruszona ich postawą w jej obronie

- Wiem, że miasto zrobiło przymiarkę do restrukturyzacji szkół, ale niestety niewiele więcej - mówiła do rodziców Teresa Gołębiewska, dyrektor szkoły. - To połączenie ma polegać na tym, że my ze swoimi ponad 300 uczniami, mamy przejść do budynku na Czyżewskiego, mniejszego, z 10 pomieszczeniami lekcyjnym, gdzie także uczy się 300 osób. Chcemy rozmawiać z włodarzami miasta, argumentować, że to nie jest dobry pomysł. Tym bardziej, że mamy tu basen i internat na 200 osób, cieszący się dobrą opinią, dla dzieci także z ościennych szkół. Obsługujemy go 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Nie ma sytuacji, jak w bursach, że na weekendy dzieci muszą go opuszczać. Dzieci chcą być w tej szkole, jestem wzruszona ich postawą w jej obronie. Dziękuję, bo wasze telefony są ważne, wyczuwamy w nich troskę o nasze dzieci i przyszłość ich kształcenia. Sama nie wiem, co nastąpi. Za wszystkie podjęte inicjatywy dziękuję - dodała pani dyrektor drżącym głosem i odczytała list z argumentami rady pedagogicznej, by ZSZ 9 nie przenosić.

Wśród nich m.in.:

• obecna baza lokalowa szkoły jest lepsza od proponowanej;
• szkoła ma wyremontowane zaledwie kilka lat temu, dobrze wyposażone specjalistyczne pracownie,
• nowo zakupione stanowiska komputerowe,
• nową siłownię,
• tytuł lidera edukacji zawodowej przyznany przez MEN jako jednej z nielicznych szkół w Polsce

.

- Nie ma możliwości przenieść tych wszystkich pracowni gdzie indziej, bo niektóre są stałe i wymagają większych powierzchni, niż te proponowane na ul. Czyżewskiego - wskazywała Gołębiewska.

Dyrektorka podkreśliła też, że budżet szkoły, jaki miasto podało w prezentacji dotyczącej powodów przenosin szkoły, jest przekłamany - bo wrzucono do niego nie tylko koszta funkcjonowania szkoły, ale i basenu oraz internatu. O czym urzędnicy nie wspomnieli.

Rodzice nie kryli oburzenia.
-Jak nie wiadomo o co chodzi, chodzi o pieniądze, pewnie już jest chętny na ten budynek, bo to łakomy kąsek:blisko morza i z basenem! Reorganizację robi się po to, żeby polepszyć warunki. A tu chce je się pogorszyć! Jak chcą pomieścić 600 uczniów w mniejszym budynku?!- krzyczeli.

Wsparcie zadeklarowały im radne Małgorzata Chmiel oraz Anna Kołakowska.

- Ta szkoła około 10 temu była przeznaczona do likwidacji, byłam zaangażowana w proces jej ochrony i się udało - powiedziała Małgorzata Chmiel. - Jestem emocjonalnie związana z tą szkołą,mimo że nie mój okręg, dlatego przyszłam. Jako radni jesteśmy jeszcze przed dyskusją na ten temat, wiem tyle co pani dyrektor, ale chcę państwa wysłuchać. Chcę znaleźć argumenty, żeby tę szkołę wybronić. Znając jak najwięcej państwa argumentów, będę miała ich jak najwięcej, żeby przekonać kolegów. Znam tę szkołę na Czyżewskiego i tam rzeczywiście wydaje się, że będzie ciężko te wasze pracownie przenieść. Tam jest bardzo dużo uczniów, nie wyobrażam sobie, żeby zmieścić tam jeszcze tak dużą szkołę jak waszą. Nie wiem, jak miasto to sobie wyobraża, ale nie może być takiej sytuacji, że wasze pracownie znikną z edukacyjnej mapy Gdańska. Jestem przekonana , że taka szkoła powinna być wyjątkowo chroniona, bo uczy konkretnego zawodu. Nie wydaje mi się możliwe, by ktokolwiek chciałby doprowadzić do tego, by to zepsuć. Nie bardzo widzę miejsce na Czyżewskiego- dodała.

A radna Anna Kołakowska zapewniła: - Nie będzie żadnej akceptacji ze strony klubu PiS dla likwidacji szkół. Najbardziej boli, że takie decyzje podejmują urzędnicy, a nie pedagodzy. Angażujemy się w to, żeby wesprzeć prawo młodych ludzi do kształcenia się. Nie poprzemy tych zmian, bo mamy przekonanie, że trzeba inwestować w szkoły, a nie je likwidować.

Rodzice uczniów z ZSZ nr 9 chcą napisać pismo do włądz miasta z prośbą o spotkanie. Rozważają też manifastację w dniu sesji Rady Miasta.

W poniedziałek wieczorem przed Gdańskim Ośrodkiem Kultury Fizycznej zebrali się trenerzy, rodzice i uczniowie zaniepokojeni planami likwidacji również tej placówki. Czytaj więcej tu>>>