Marysia Lavayen urodziła się z bardzo ciężką, złożoną wadą serca - wspólnym pniem tętniczym. Poza tym cierpi ona na rzadką chorobę genetyczną, zespół Di George'a, która sprawia, że ma obniżoną odporność i jeszcze nie mówi. Podczas zaplanowanej na 5 lutego operacji dziewczynka przejdzie pełną korektę serca.
Czytaj też: Sopot: Marysia Lavayen jedzie na operację dzięki ludziom o dobrych sercach
Z Marysią do Niemiec pojadą rodzice, a także jej młodszy brat, 3-miesięczny Michał. W sobotę, podczas pożegnania, dziewczynki nie było z tatą, Marco Lavayen. Okazało się, że jest ona przeziębiona i rodzice nie chcieli narażać jej na dodatkowe infekcje.
- Chciałbym bardzo wszystkim podziękować za pomoc, m.in. prezydentowi Karnowskiemu, Marcinowi Stefańskiemu i panu Groblewskiemu, a także wszystkim osobom, które nas wspierały i wpłacały pieniądze na konto Marysi - podkreślał Marco Lavayen, tata chorej 3,5-latki.
Firma Fota - Groblewski pożyczyła rodzinie Marysi, nieodpłatnie, samochód na podróż do Niemiec. Zapłaciła też za paliwo.
Z kolei miasto wsparło państwa Lavayen kwotą 5 tys. złotych z przeznaczeniem na wyjazd. Co miesiąc rodzina otrzymuje wsparcie finansowe w wysokości około 400 złotych z sopockiego MOPS.
Więcej zdjęć i informacji na stronie sopot.naszemiasto.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?