Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagłębiowskie Centrum Onkologii nie ma kontraktu. Jest pod lupą NIK, CBA i śledczych

Piotr Sobierajski
Zagłębiowskie Centrum Onkologii przy Szpitalu Specjalistycznym w Dąbrowie Górniczej jest gotowe od kilku miesięcy, ale nie ma podpisanego kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia na radioterapię. Pełniący obowiązki dyrektora szpitala Zbigniew Grzywnowicz twierdzi, że kontrakt będzie lada chwila.

Ale, jak ustaliliśmy, nie ma na to na razie szans, bo Śląski Oddział Wojewódzki NFZ nie ogłosi w tej sprawie żadnych postępowań konkursowych przez najbliższe półtora roku. Niejasności wokół budowy i funkcjonowania ZCO jest wiele, ale Zbigniew Grzywnowicz przekonuje, że wszystko jest w porządku.

Tylko w ramach pakietu

- Nie ma kontraktu. Czynimy o to starania. To wina NFZ, który zmienia terminy kontraktowania, ale cały kompleks ZCO funkcjonuje. Przeprowadziliśmy już 900 procedur medycznych - mówi Grzywnowicz. - Radioterapia i diagnostyka mają odbiory i certyfikaty. Wszystkie sprawy formalnoprawne są wykonane, a zasady bezpieczeństwa dla pacjentów spełnione - dodaje.
Jak się dowiedzieliśmy w Śląskim Oddziale Wojewódzkim NFZ, Zagłębiowskie Centrum Onkologii w związku z wprowadzonym pakietem onkologicznym może wykonywać jedynie świadczenia na rzecz pacjentów zakwalifikowanych do szybkiej ścieżki onkologicznej jako podwykonawca świadczeniodawców (przychodni zdrowia), które mają umowy z NFZ i realizują świadczenia w zakresie tego pakietu.

Tymczasem NFZ przedłużył do 30 czerwca 2016 r. obowiązujące umowy na świadczenie opieki zdrowotnej w ramach leczenia szpitalnego. To oznacza, że w tym czasie nie planuje ogłaszania nowych konkursów, m.in. na radioterapię.

- Oferta na ten rodzaj świadczeń może być złożona w ramach postępowania konkursowego lub rokowań, a takie nie zostały ogłoszone - wyjaśniają pracownicy Biura Prasowego ŚOW NFZ.

NIK wkracza do akcji

To niejedyne problemy ZCO. Druzgocący jest dla tej placówki raport Ministerstwa Zdrowia, z którego wynika m.in., że ZCO nie ma wymaganych pozwoleń na napromieniowanie, a w placówce brakuje odpowiednio wyszkolonego personelu do leczenia chorych w ramach radioterapii. Sprzęt, kupiony z dotacji ministerstwa, powinien natomiast leczyć chorych już od maja 2014 r. Szpital twierdzi, że ma już pełną obsadę personelu, a sprzęt wykorzystywany jest zgodnie z przeznaczeniem.

Podejrzana jest też sprawa budowy ZCO, bo koszty tej rozpoczętej w 2011 r. inwestycji miały wynieść 85 mln zł, ale sam obiekt rozrósł się do większych rozmiarów, co podrożyło koszty do ok. 200-220 mln zł. Zgodnie z umową, jeśli szpital spóźni się ze spłatą wykonawcy kilku rat, ten może zażądać spłaty całych 170 mln zł. Ponadto istnieje podejrzenie, że część pomieszczeń ZCO została wybudowana bez ogłaszania przetargów, co jest niezgodne z prawem. Te sprawy bada już CBA i Prokuratura Rejonowa w Jaworznie, a teraz zajmie się nimi Najwyższa Izba Kontroli.

- Zbadamy przygotowanie do realizacji inwestycji, a także jej ocenę, w tym tryb wyboru wykonawców, a także finansowanie, zakup wyposażenia i wpływ realizacji inwestycji na sytuację ekonomiczną oraz działania gminy w procesie inwestycyjnym - wylicza Przemysław Witek, rzecznik katowickiej delegatury NIK. Wyniki tej kontroli poznamy w maju.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera