KLIKNIJ I ZOBACZ TUTAJ, CO DZIEJE SIĘ TERAZ W KOPALNIACH NA ŚLĄSKU
Pierwsi mobilizację ogłosili byli górnicy kopalń Mysłowice i Mysłowice-Wesoła. Są oburzeni, że Katowicki Holding Węglowy bez konsultacji z nimi zawiesił całkowicie deputaty węglowe dla emerytowanych pracowników spółki. To, ich zdaniem, prawo nabyte, które gwarantuje im rozporządzenie ministra gospodarki z 2001 roku! I wzorem kolegów z Kompanii Węglowej, jeśli zajdzie taka potrzeba, będą bronić go w sądzie.
ZOBACZ WIDEO + ZDJĘCIA
STRAJK W JSW: POLICJA STRZELA DO ZWIĄZKOWCÓW
Emeryci węgla nie darują
Emerytom z kopalń KHW przysługiwały dotąd dożywotnio trzy tony węgla rocznie. Mogli odebrać surowiec albo zakład wypłacał im ekwiwalent. Dla byłych pracowników dawnej KWK My-słowice wynosił on 340 zł za tonę. Jeszcze w minionym roku Katowicki Holding Węglowy, po porozumieniu ze związkami zawodowymi, podjął jednak decyzję, że przeżywająca problemy finansowe spółka Skarbu Państwa zawiesi od stycznia całkowicie deputaty emerytom i rencistom - na trzy lata.
Wartość deputatów węglowych przyznawanych pracownikom Kompanii Węglowej to 260 mln złotych rocznie, co w skali przychodów spółki nie jest wcale wielką kwotą - uważa Dariusz Potyrała ze Związku Zawodowego Górników w Polsce. Jego zdaniem większym problemem są rezerwy, które na owe deputaty KW musi zakładać. O wielkich kosztach związanych z restrukturyzacją i utrzymaniem deficytowego górnictwa mówił z kolei Ireneusz Jabłoński z Centrum im. Adama Smitha. - Rodzi się pytanie, jak długo jeszcze - zastanawiał się ekonomista.
- Te trzy tony węgla to nasze prawo nabyte. Przyjmując się do pracy na kopalniach mieliśmy je zapewnione - podkreśla Jerzy Janyga, emerytowany górnik KWK Mysłowice. Przepracował na kopalni ponad 31 lat, pełnił m.in. funkcje związkowe. Od 15 lat jest na emeryturze. Kontakt z dawnymi kolegami z pracy utrzymuje jednak do dzisiaj.
- Wiem, że dla wielu deputaty były istotnym zastrzykiem gotówki bądź rzeczywistego węgla do spalenia. Zawieszenie ich stwarza trudną sytuację w ich rodzinach. Zwłaszcza zimą, kiedy trzeba napalić w piecu, albo wyrównać opłaty za centralne ogrzewanie - opowiada.
Marceli Witański przepracował na dole w KWK Mysłowice 28 lat. Od 2002 roku jest na emeryturze. - O tym nikt nie mówi, ale emerytowany górnik, który pali w domu węglem, za tonę surowca na rynku będzie musiał zapłacić dwukrotnie więcej niż wynosi wartość wypłacanego mu dotąd ekwiwalentu. Jedna tona orzecha II kosztuje 640 zł. To nie są małe pieniądze - podkreśla.
KLIKNIJ I ZOBACZ TUTAJ, CO DZIEJE SIĘ TERAZ W KOPALNIACH NA ŚLĄSKU
Wczoraj byli górnicy rozmawiali o deputatach w mysłowickim magistracie z prawniczką i wiceprzewodniczącym tutejszej Rady Miasta. W pierwszej kolejności zamierzają wystosować formalne pismo do zarządu KHW.
- Chcemy poznać oficjalne stanowisko firmy. Jeśli spółka z uwagi na swoją sytuację finansową nie jest w stanie realizować swoich zobowiązań wobec emerytów górniczych, niech obowiązek wypłaty deputatów przejmie Skarb Państwa - proponuje Wiesław Tomanek, wiceprzewodniczący RM, również emerytowany górnik kopalni Mysłowice.
ZOBACZ WIDEO + ZDJĘCIA
STRAJK W JSW: POLICJA STRZELA DO ZWIĄZKOWCÓW
Jak podkreśla, deputaty węglowe gwarantuje emerytom rozporządzenie ministra gospodarki z 25 maja 2001 roku w sprawie szczególnych zasad przyznawania ekwiwalentu pieniężnego z tytułu prawa do bezpłatnego węgla i wypłacania tego ekwiwalentu oraz zasad refundowania kosztów deputatu węglowego i rent wyrównawczych. Dlatego swojego prawa do nich będą dochodzić przed sądem.
Już raz sądy zablokowali
Już raz, przypomnijmy, śląskie sądy zalała fala pozwów emerytów górniczych, tyle że Kompanii Węglowej. Walczyli o przywrócenie części deputatu węglowego. I wygrali. Z tą różnicą, że tamtejsza spółka pozbawiła go tylko części emerytów (tych, którzy nie odebrali go przed 6 lutego 2014 r.). W efekcie KW wycofała się z wcześniejszej decyzji i zaległy ekwiwalent wypłaciła.
Wartość deputatów węglowych przyznawanych pracownikom Kompanii Węglowej to 260 mln złotych rocznie, co w skali przychodów spółki nie jest wcale wielką kwotą - uważa Dariusz Potyrała ze Związku Zawodowego Górników w Polsce. Jego zdaniem większym problemem są rezerwy, które na owe deputaty KW musi zakładać. O wielkich kosztach związanych z restrukturyzacją i utrzymaniem deficytowego górnictwa mówił z kolei Ireneusz Jabłoński z Centrum im. Adama Smitha. - Rodzi się pytanie, jak długo jeszcze - zastanawiał się ekonomista.
- Tutaj sytuacja wygląda inaczej, stąd w pierwszej kolejności wystosujemy pismo do KHW o zawarcie ugody. Jeśli nie uda się, skierujemy pozew do sądu. Sądzę, że są spore szanse na wygranie tej sprawy - mówi Agata Dyjas-Kuczka, adwokat z Mysło-wic, która zgodziła się reprezentować emerytów KHW. Swoją linię obrony oprze na zapisach wspomnianego rozporządzenia. - Pozew prawdopodobnie skierowany zostanie przeciw Skarbowi Państwa, który powinien uzupełnić emerytom należne z tytułu utraconych deputatów pieniądze za pośrednictwem ZUS-u - zaznacza Tomanek. Nie wiadomo, czy emeryci wystąpią zbiorowo, czy będą składać pozwy indywidualnie.
*Miss Studniówki 2015 ZDJĘCIA Najpiękniejsze dziewczyny studniówki
*Abonament RTV 2015 droższy! [ILE WYNOSI ABONAMENT + ZWOLNIENIA] Kto nie musi płacić abonamentu?
*Poszukiwani przestępcy z woj. śląskiego. Czy widziałeś te osoby? [TOPLISTA POSZUKIWANYCH]
*Aneta Zając nago w Playboyu [PIKANTNE ZDJĘCIA + WIDEO]
*Strajk w JSW? Będzie głośniej niż w Kompanii Węglowej! - ostrzegają górnicy
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?