Parafianie oraz pielgrzymi, licznie przybywający każdego roku do bazyliki Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Rudach, mogą ponownie modlić się przy relikwiach św. Walentego.
Wczoraj podczas mszy św. odbyło się ich wprowadzenie. Relikwie do świątyni podczas uroczystej procesji wnieśli parafianie. - Pierwsze relikwie św. Walentego zostały sprowadzone do naszej bazyliki prawdopodobnie jeszcze w XVII wieku przez cystersów - mówił podczas kazania ks. Rafał Wyleżoł, proboszcz parafii w Rudach. I dodał: - To pokazuje, że wyprzedzali oni epoki nie tylko pod względem technologicznym, ale też troski o rodzinę. Walenty jest patronem rodziny. Dziś rodziny często przeżywają kryzys, trzeba się modlić do świętego Walentego - podkreślał ksiądz.
To było wielkie wydarzenie dla całej parafii. Bowiem relikwie znalazły się w tym samym miejscu, z którego zostały skradzione w ubiegłym roku. To była głośna sprawa, którą żyli wierni z całego regionu.
Do kradzieży doszło w nocy z 3 na 4 października. Sprawca przepiłował kraty okna, wyłamał je i wszedł do środka. Z niezwykłą dokładnością przemieszczał się po świątyni. Znał martwe punkty czujników uruchamiających alarm. Nie mógł zbić szyby, za którą znajdowały się relikwie św. Walentego i błogosławionej Karoliny, bo była hartowana, więc na siłę odłamał kawałek drewnianej ramy, by wyciągnąć obie relikwie. Złodzieja nie udało się namierzyć. - Jak nie przed sądem, to przed Bogiem odpowie złodziej. Żal mi go, bo się mocno pogubił - mówi Janina Skrobiel, która do Rud przyjechała z Rybnika.
Relikwii nie udało się odzyskać. Jednak nikt w parafii nie zamierzał tak pozostawić sprawy. Jeszcze w listopadzie ubiegłego roku do sanktuarium w Zabawie po nowe relikwie błogosławionej pojechała młodzież z Rud.
Ze szczątkami św. Walentego wiąże się inna niezwykła historia. - Kiedy jakiś czas temu jeden z księży chciał wypożyczyć relikwie św. Walentego, aby przy nich mogli pomodlić się jego parafianie, to postanowiłem wyczyścić relikwiarz. Przy okazji kawałek kosteczki schowałem do sejfu. I tym sposobem Walenty został skradziony, ale jednocześnie ocalony - wyjaśnia ks. Wyleżoł. Co skłoniło księdza, by schować tę relikwię? - Może Pan Bóg już wtedy wszystko przewidział - zdradza ksiądz.
Po kradzieży w świątyni zamontowano nowe kamery oraz czujniki alarmu.
*Zamieszki przed siedzibą JSW: Policja znowu strzelała do związkowców WIDEO + ZDJĘCIA
*Psychopata z Zabrza więził kobietę w kanale. Opis tortur jest drastyczny. Czy zostanie skazany?
*Zielony jęczmień na odchudzanie? Tak! To działa. Właśnie zielony jęczmień stosują gwiazdy TV
*Zwolnienia grupowe w Biedronce to fakt. Oto pracownicy do zwolnienia
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?