Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Święto języka: mów i godej w Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego

Marcin Zasada
Mówić bez błędów trudno, a jeszcze trudniej bezbłędnie pisać. Wiedzą o tym zwłaszcza uczestnicy narodowego dyktanda. Poprawna polszczyzna wymaga potu i łez (albo przynajmniej treningów
Mówić bez błędów trudno, a jeszcze trudniej bezbłędnie pisać. Wiedzą o tym zwłaszcza uczestnicy narodowego dyktanda. Poprawna polszczyzna wymaga potu i łez (albo przynajmniej treningów Lucyna Nenow
Dziś, ale niekoniecznie "w dniu dzisiejszym", mamy Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego. Proponujemy karkołomny eksperyment: tekst pokazujący nasze powszechne językowe przywary

Święto to z tych, które nigdy nie będą wolne od pracy. Dziś dla nas to tylko pretekst do głębszej refleksji, bo przecież Śląsk jest takim wyjątkowym kawałkiem świata, w którym językowi ojczystemu można ukłonić się dwukrotnie. Tylko tu, oprócz mówienia, jest też godanie, a jedno i drugie ma swoją wagę, rolę i niewątpliwy urok.

Powiadają niektórzy, że wartość człowieka poznasz po jego języku. Dla nas, dziennikarzy, ma to szczególne znaczenie. Polszczyzna może być gładka i zwiewna niczym suknia panny młodej, ale może też przypominać worek na ziemniaki, co kilka dni temu sygnalizowali naukowcy z Uniwersytetu Śląskiego - autorzy projektu "Błędy i owędy", piętnującego językowe przywary Polaków. A oto i zapowiadany eksperyment: reszta tekstu została zbudowana z użyciem powszechnych błędów i kulfonów językowych. Żeby wszystko było jasne - zaznaczyliśmy je mazakiem. Miłej lektury.

"Wyciąg z konta"? Mówi się: "wyciągnij z konta"!

Jeśli w dniu dzisiejszym jest 21 luty (rok dwutysięczny piętnasty, ma się rozumieć), to znaczy, że mamy Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego. Bynajmniej, jest co świętować. Niezależnie od tego, czy za język ojczysty uważamy tylko i wyłącznie polszczyznę, czy również śląską godkę.

Fakt autentyczny jest taki, że język - jego bogactwo, plastyczność, żywotność, ale i ewolucja w epoce technologii i globalizacji, fascynują dziś nie tylko filologów. Brwi Prof. Jana Miodek napewno nieraz zmarszczą się, czytając językowe roszady swoich podopiecznych w mediach społecznościowych, choć i on zapewne przyzna, że dzięki internetowej rewolucji, również w polszczyźnie zachodzą w chwili obecnej ciekawe zjawiska. Przykłady? Choćby projekt "Najnowsze słownictwo polskie" Obserwatorium Językowego Uniwersytetu Warszawskiego. Nie idąc po najmniejszej linii oporu, naukowcy z UW badają nowe wyrazy pojawiające się w polszczyźnie i analizują ich umocowanie kulturowe. W każdym bądź razie, nie brakuje też równie interesujących przedsięwzięć, piętnujących nasze językowe przywary. Tym najnowszym, funkcjonującym nomen omen od niewiele ponad półtorej tygodnia, jest facebook'owy profil "Błędy i owędy" stworzony przez filologów z Uniwersytetu Śląskiego. W tym okresie czasu fanpage błyskawicznie zdobył 3 tysiące fanów, wyjaśniając internautom wszem i wobec np., czy mówi się "ciasto z kakao", czy "ciasto z kakaem".
Popularność podobnych facebookowych społeczności, choćby "Błędy językowe, które popełniasz i nawet o tym nie wiesz" (ponad 183 tys. fanów) lub "Poprawna polszczyzna" (ponad 150 tys.), pokazują potencjalne możliwości w tym zakresie. Póki co, standartowo, ważna, przekonywująca i oddziaływująca jest funkcja edukacyjna takich działań, choć i przysłowiowa rozrywka jest tu notabene ważna. Jak kiedyś u Manna i Materny: "Przepraszam, czemu się mówi wyciąg z konta? Powinno być: wyciągnij z konta!".

Taki fortel w cudzysłowiu

Czy kiedyś przyjdzie czas, gdy w podobny, oryginalny sposób będziemy bawić się śląską mową, bez względu na to, czy nazwiemy ją językiem, czy gwarą?

A propos gwar - w ubiegłym tygodniu o tym, że trwa kampania przed majowymi wyborami prezydenckimi, mogła przekonać nas deklaracja Bronisława Komorowskiego. Zdaniem Posłanki Danuty Pietraszewska, prezydent jest skłonny rozszerzyć ustawę języków regionalnych właśnie o gwary. Europoseł Marek Plura w cudzysłowiu nazywa to fortelem, tym niemniej warto kontynuować to dalej, gdyż, jeśli warto kupywać kolejne obietnice, efekt końcowy powinien być podobny choćby w planie śląskich regionalistów. A więc budżetowe wsparcie na promocję, edukację i kultywowanie godki. Jak u Kaszubów, którzy rok dwutysięczny piętnasty ogłosili Rokiem Dwujęzycznego Dziecka. A więc takiego, które w szkole uczy się nienagannej polszczyzny i kaszubszczyzny.

Na razie nie posiadamy wiedzy odnośnie do faktycznych zamiarów prezydenta Komorowskiego. Zainteresowanie godką jest bez sprzeczne, nawet jeśli klimat w Warszawie nienajlepszy. Na ten przykład: sukces, i to ogólnopolski, projektu "Achim godej" Joanny Furgalińskiej (jej album ze śląsko-polskimi, żartobliwymi rozmówkami wydał PWN), popularność portalu Gryfnie.com, upowszechniającego regionalną kulturę po śląsku czy tłumaczenia na śląski dzieł światowej literatury (choćby "Prometeusza" - praca prof. Zbigniewa Kadłubka). Moja osoba wiele razy pisała o tych inicjatywach na łamach DZ. W dniu dzisiejszym, jak i całym miesiącu lutym nie zabraknie ciekawych imprez organizowanych z okazji Dnia Śląskiej Godki. Więcej o nich na dziennikzachodni.pl
I to by było na tyle.

Jakie błędy językowe ostatnio Cię rozśmieszyły? Napisz o tym w komentarzu!


*Zamieszki przed siedzibą JSW: Policja znowu strzelała do związkowców WIDEO + ZDJĘCIA
*Psychopata z Zabrza więził kobietę w kanale. Opis tortur jest drastyczny. Czy zostanie skazany?
*Zielony jęczmień na odchudzanie? Tak! To działa. Właśnie zielony jęczmień stosują gwiazdy TV
*Zwolnienia grupowe w Biedronce to fakt. Oto pracownicy do zwolnienia
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!