Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krakowscy urzędnicy chcą wrócić do pomysłu wprowadzenia równorzędnych skrzyżowań w centrum miasta

Piotr Tymczak
Fot. Anna Kaczmarz
Komunikacja. Zdaniem prof. Marka Brzeżańskiego z Politechniki Krakowskiej w znacznym stopniu można ograniczyć emisję spalin samochodowych na ulicach w centrum, jeżeli wprowadzi się na nich skrzyżowania równorzędne. Takie rozwiązanie proponują policjanci i rozważają krakowscy urzędnicy.

Skrzyżowanie równorzędne to takie, na którym nie wyróżnia się kierunku z pierwszeństwem przejazdu. Pierwszeństwo ma na nim pojazd nadjeżdżający z prawej strony.

Pomysł ze skrzyżowaniami równorzędnymi krakowscy urzędnicy próbowali w ubiegłym roku wprowadzić na skrzyżowaniu ulic Krowoderskiej i Szlak, ale to się nie powiodło, bo kierowcy jeździli na pamięć. Zdaniem prof. Brzeżańskiego błędem było wprowadzenie skrzyżowania równorzędnego punktowo.

Autor: Piotr Tymczak

Uważa, że najlepiej byłoby objąć takim rozwiązaniem cały obszar w ramach drugiej obwodnicy. Ma to upłynnić jazdę, auta będą mniej razy hamować, zatrzymywać się, później ruszać, przyspieszać, a wtedy do powietrza z rur wydechowych wydobywa się najwięcej toksyn.

Pomysł prof. Brzeżańskiego popierają policjanci. – Jesteśmy jak najbardziej za tym, aby skrzyżowania równorzędne wprowadzać, ale rejonami i docelowo objąć nimi cały teren do granic drugiej obwodnicy. Aby to się powiodło, trzeba wcześniej kierowców do tego przyzwyczaić – podkreśla Witold Norek z krakowskiej drogówki.

– Cały czas pamiętamy o skrzyżowaniach równorzędnych. Nie może to się jednak odbywać na takiej zasadzie jak w ubiegłym roku przy ul. Krowoderskiej, kiedy zmiany były wprowadzone bez większego przygotowania i musieliśmy się z tego wycofywać. Teraz możemy wrócić do tematu, ale pod warunkiem, że zostanie to odpowiednio przygotowane, skonsultowane z mieszkańcami i będzie akceptacja społeczna – zaznacza Jerzy Marcinko, dyrektor Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu.

Dodaje, że na razie ZIKiT podejmuje inne działania. Niedawno wyłączono światła na skrzyżowaniu ulic Basztowej i Długiej. Wcześniej wprowadzono to przy Uniwersytecie Jagiellońskim, teatrze Bagatela, przy Poczcie Głównej. – Obserwuję, że po wyłączeniu świateł na skrzyżowaniu ulic Basztowej i Długiej jest tam lepiej, bo ruch jest płynniejszy. Tramwaj przyjeżdża na przystanek, zabiera ludzi i odjeżdża, nie blokując samochodów – mówi Witold Norek.

W ZIKiT zastanawiają się już, czy nie wyłączyć świateł przy Filharmonii.

Prof. Marek Brzeżański zwraca też uwagę, że emisja spalin zmniejszyłaby się, gdyby kierowcy przestrzegali norm prędkości i byli kontrolowani w tym zakresie przez policję na ulicach w centrum, na których obowiązuje ograniczenie ruchu do 30 km/h.

– Kiedyś robiliśmy takie pomiary na ul. Grodzkiej, kiedy jeszcze można było tam jeździć samochodem i była tam strefa zamieszkania z dopuszczoną prędkością 20 km/h. Jak ktoś jechał 40 km/h, to o 100 procent przekraczał dopuszczalną prędkość. Były mandaty – wspomina Witold Norek.

Przyznaje jednak, że policjanci częściej wybierają do kontroli inne ulice, na których zagrożenie jest dużo większe.

– Trudno stanąć z radarem i sprawdzać, czy ktoś przekroczył prędkość o pięć, dziesięć kilometrów w ścisłym centrum, a nie stać na ul. Zakopiańskiej czy Wielickiej, gdzie kierowcy jeżdżą szybciej, przekraczają dozwoloną prędkość, a zagrożenie bezpieczeństwa jest większe. Na takich ulicach mamy więcej wypadków – mówi Witold Norek.

WIĘKSZOŚĆ AUT W KRAKOWIE NIE SPEŁNIA NORM

507 405 – tyle jest obecnie pojazdów zarejestrowanych w Krakowie.

181 692 – tyle jest pojazdów zarejestrowanych od 2005 roku. To są więc pojazdy, które biorąc pod uwagę rok produkcji, mogą teoretycznie spełniać normę Euro4, jaka docelowo powinna obowiązywać, gdyby w centrum była wprowadzona ekologiczna strefa dla aut.

325 713 – tyle jest pojazdów zarejestrowanych przed 2005 rokiem. W tym pojazdów wyprodukowanych do 1980 roku jest 32 980.

PROJEKT ZMIAN w ustawie Prawo ochrony środowiska przygotowany przez posłów PO przewiduje, że samorządy same zdecydują o tym, jakie auta mogą wjeżdżać na dany obszar. Jeżeli wejdą nowe przepisy, a władze Krakowa postanowią wpuszczać do centrum tylko pojazdy spełniające normy emisji spalin Euro 4 i Euro 5, to samochody mające powyżej 10 lat będą musiały zatrzymać się przy granicy drugiej obwodnicy.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Za wcześnie na strefę ekologiczną dla aut w centrum Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski