Liderem gdańskiego teamu był bez dwóch zdań w sobotę Mateusz Mika. Polski przyjmujący zgromadził w całym spotkaniu aż 27 punktów.
- Udało nam się wygrać cztery z czterech spotkań. Mam nadzieję, że zwyciężymy także w piątym i awansujemy do półfinału, bo bardzo tego pragniemy. Jeżeli chodzi o patent na zespół Transferu, to w każdym meczu decyduje co innego. Raz mamy więcej szczęścia, innym razem jesteśmy po prostu lepsi - tłumaczy w rozmowie z serwisem SportoweFakty.pl, Mateusz Mika.
W pamięci kibiców na długo pozostanie trzeci set tego pojedynku. Lepsi okazali się w nim bydgoszczanie, wygrywając partię 35:33! W czwartej odsłonie jednak górą byli już gdańszczanie, którzy triumfowali do 16.
- Rywal być może w pewnym momencie przestał wierzyć w sukces i opadł z sił, a my to wykorzystaliśmy. Końcowy wynik jest dla nas bardzo dobry, dlatego też teraz pozostaje nam tylko czekać na mecz w Gdańsku - dodaje Mika.
Mecz numer dwa pomiędzy tymi zespołami zaplanowany został na wtorek w Ergo Arenie (godz. 20.30).
Źródło:www.SportoweFakty.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?