Piłkarze z Bielska-Białej nic nie robili sobie z zapowiedzi rywali i pojechali do stolicy ze swoim planem, który zakładał urwanie faworytom co najmniej punktu.
Goście byli bliscy objęcia prowadzenia już w 3 min. Damian Chmiel, dla którego był to pierwszy mecz po wyleczeniu kontuzji, zakręcił w polu karnym obrońcami Legii, ale jego strzał minął minimalnie bramkę Dusana Kuciaka. To chyba jeszcze bardziej podrażniło warszawskich piłkarzy. W 12 min Tomasz Jodłowiec wspólnie z Adamem Ryczkowskim rozmontowali obronę Podbes-kidzia i gospodarze wyszli na prowadzenie. Legia w tej połowie strzeliła jeszcze jednego gola, ale Michał Żyro wcześniej faulował Piotra Tomasika.
- Chyba wszyscy widzieli, że był faul, sędzia podjął słuszną i jedyną możliwą decyzję - mówił w przerwie reporterom Canal + obrońca Podbeskdzia, ale eksperci w studiu mieli inne zdanie.
Piłkarze Ojrzyńskiego odgryźli się gospodarzom kąśliwym strzałem z ostrego kąta Chmiela, po którym z wielkimi kłopotami bramkarz Legii wybił piłkę w pole, oraz bombą Adama Deji. Ponownie na wysokości zadania stanął rozgrywający setny mecz ligowy bramkarz Legii.
Druga połowa też rozpoczęła się nie po myśli Górali. Po faulu Michala Peskovicia na Ondreju Dudzie sędzia Paweł Gil podyktował jedenastkę, którą poszkodowany zamienił na bramkę.
Stojąc przy linii bocznej trener Ojrzyński kombinował co zrobić, żeby jego zespół nawiązał kontakt i tym samym wrócił do swojego przedmeczowego planu. Na boisku pojawił się więc Maciej Korzym, który też przez długi czas leczył kontuzje i nawet musiał wcześniej opuścić zgrupowanie w Turcji. Widać było jednak, że jeszcze nie jest w najwyższej formie.
Podbeskidzie zamiast strzelić, samo straciło gola. Po szybkim kontrataku po raz trzeci bramkarza Górali pokonał Orlando Sa, przypieczętowując pierwsze wygraną Legii w tym roku. - To my mieliśmy grać z kontry, ale nie ustrzegliśmy się błędów, które bezlitośnie wykorzystali gospodarze - tłumaczył po meczu w Canal + Maciej Iwański, który opuścił murawę w 63 minucie. - Nie jest fajnie jak się schodzi z boiska w takim meczu przed ostatnim gwizdkiem - dodał rozżalony pomocnik Górali.
Tak padły bramki
1:0 Adam Ryczkowski (12) Z głębi pola piłkę otrzymał Tomasz Jodłowec, wbiegł z nią w pole karne i podał do stojącego obok Ryczkowskiego. Napastnik Legii uderzył precyzyjnie przy słupku.
2:0 Ondrej Duda (53-karny). Po strzale Ryczkowskiego Michał Peskovic wypuścił piłkę z rąk i ratując sytuację przewrócił przed swoją bramką Dudę. Stojący w pobliżu sędzia wskazał na jedenasty metr. Duda pewnie pokonał Peskivicia.
3:0 Orlando Sa (90+2). Po kolejnym ataku Podbeskidzia gospodarze wyszli z kontrą. Michał Kucharczyk podał do Sa, a Portugalczyk z bliska posłał piłkę do siatki.
Legia Warszawa - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:0
1:0 Adam Ryczkowski (12), 2:0 Ondrej Duda (53-karny), 3:0 Orlando Sa (90+2)
Legia Kuciak - BereszyńskiI, Rzeźniczak, Astiz, Brzyski - Żyro, Vrdoljak, Jodłowiec, Ryczkowski (69. Kucharczyk), Masłowski (50. Duda) - Sa Strza ły celne 4. Niecelne 5. Rzuty rożne 8.
Podbeskidzie Pesković - SokołowskiI, Deja, Stano, Konieczny, Tomasik - Kwame (79. Pazio), Iwański (63. Korzym), Kolczak, Chm iel - Malinowski (46. ŚpiączkaI) Strza ły celne 6. Niecelne 3. Rzuty rożne 2.
Sędziował Paweł Gil (Lublin)
Widzów 12.661
*Zamieszki przed siedzibą JSW: Policja znowu strzelała do związkowców WIDEO + ZDJĘCIA
*Psychopata z Zabrza więził kobietę w kanale. Opis tortur jest drastyczny. Czy zostanie skazany?
*Zielony jęczmień na odchudzanie? Tak! To działa. Właśnie zielony jęczmień stosują gwiazdy TV
*Zwolnienia grupowe w Biedronce to fakt. Oto pracownicy do zwolnienia
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?