Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mecze Skry Bełchatów z Sir Safety Perugia rywalizacją argentyńskich rozgrywających

Paweł Hochstim
Nicolas Uriarte (od lewej) i Luciano De Cecco od kilku lat rywalizują o miano pierwszego rozgrywającego reprezentacji Argentyny. Tym razem spotkają się w bezpośrednim starciu w Lidze Mistrzów
Nicolas Uriarte (od lewej) i Luciano De Cecco od kilku lat rywalizują o miano pierwszego rozgrywającego reprezentacji Argentyny. Tym razem spotkają się w bezpośrednim starciu w Lidze Mistrzów FIVB
Mecze PGE Skry Bełchatów z Sir Safety Perugia w trzeciej rundzie Ligi Mistrzów będą rywalizacją argentyńskich rozgrywających. Siatkarscy fachowcy nie mają wątpliwości - Nicolas Uriarte i Luciano De Cecco należą do ścisłej czołówki światowej wśród rozgrywających, a nie brakuje słów, że obaj Argentyńczycy są najlepsi.

Pierwszy mecz rywalizacji, która zdecyduje o tym, który z tych zespołów zagra w turnieju finałowym w Berlinie odbędzie się w środę o godz. 20.30 w Perugii, a rewanż zaplanowano na środę, 11 marca, o godz. 18 w łódzkiej Atlas Arenie. Sprzedaż biletów na spotkanie rewanżowe trwa już od kilku dni i jest pewne, że na trybunach hali przy al. Bandurskiego po raz kolejny zasiądzie komplet widzów.

Wtedy De Cecco będzie mógł zobaczyć... co stracił. Zanim PGE Skra zainteresowała się Uriarte była bardzo zdeterminowana, by zatrudnić właśnie De Cecco. Pierwszą ofertę gry w zespole z Bełchatowa dostał w 2011 roku, gdy z bardzo dobrej strony pokazał się w Klubowych Mistrzostwa Świata w barwach argentyńskiego Drean Bolivar. Co ciekawe, De Cecco miał wtedy w ręku dwie świetne oferty z PGE Skry i Trentino Volley, ale zdecydował się na grę w przeciętnym włoskim zespole z Monzy. Gdy rok później kończyła mu się umowa, PGE Skra ponowiła swoją propozycję, ale tym razem De Cecco zdecydował się na podpisanie kontraktu z Coprą Piacenza.

W tym czasie dwa lata młodszy od Cecco Uriarte, syn byłego świetnego argentyńskiego siatkarza i trenera Jona Uriarte, stał się postacią numer dwa na pozycji rozgrywającego w argentyńskiej reprezentacji i coraz mocniej zaczął naciskać na De Cecco. Gdy w 2012 roku De Cecco po raz kolejny odrzucił ofertę z Bełchatowa, klub zaproponował kontrakt Uriarte. Siatkarz poinformował, że chce jeszcze przez rok zostać w Argentynie, a do Europy planuje przenieść się w 2013 roku.

Po fatalnym sezonie, który zakończył się dopiero piątym miejscem w PlusLidze, PGE Skra zamierzała przebudować swoją drużynę. Urodzony w Argentynie Miguel Falasca, który na stanowisku trenera bełchatowskiej drużyny zaproponował, by powrócić do tematu pozyskania Uriarte, tym bardziej, że nadarzyła się również okazja, by zatrudnić świetnego przyjmującego Facundo Conte. Ten ostatni siatkarz byłby poza zasięgiem finansowym bełchatowskiego klubu, ale było wiadomo, że z powodu niezbędnego zabiegu operacyjnego nie będzie gotowy do gry od początku sezonu.

Szefowie klubu z Bełchatowa zdecydowali się zaryzykować i zaproponowali kontrakty obu zawodnikom. Na rozmowy do Polski przyleciał ojciec Facundo, również przed laty świetny siatkarz Hugo Conte, który reprezentował obu graczy. Wizyta zakończyła się podpisaniem kontraktu.

Uriarte i Conte znakomicie czują się w Bełchatowie. Już po kilku miesiącach zaproponowali, by z ich umów wykreślić możliwość wcześniejszego rozwiązania kontraktów, a kilkanaście dni temu przedłużyli je o kolejne dwa lata. W PGE Skrze są gwiazdami uwielbianymi przez kibiców. I mają możliwość gry przed tysiącami kibiców, czego we Włoszech nie ma De Cecco.

Uriarte i De Cecco od dłuższego czasu rywalizują o miano pierwszego rozgrywającego reprezentacji Argentyny. W rozgrywanych w Polsce w ubiegłym roku Mistrzostwach Świata, które Albicelestes ukończyli na 11. miejscu, turniej zaczynał Uriarte, który prowadził grę swojej drużyny w meczach z Wenezuelą, Serbią, Kamerunem, Australią i Polską. W drugiej rundzie turnieju, czyli w meczach z Francją, Iranem, Włochami i Stanami Zjednoczonymi pierwszym rozgrywającym Argentyny był De Cecco. Można powiedzieć, że Argentyńczycy mają olbrzymiego pecha, że na jednej pozycji mają dwóch tak świetnych zawodników, bo może grać tylko jeden.

Uriarte, wraz z PGE Skrą, w poniedziałek późnym wieczorem dotarł do Perugii. Podróż bełchatowskiej drużyny trwała dość długo, bo zespół najpierw musiał pojechać do Warszawy, skąd odleciał samolotem do Mediolanu. Po godzinie oczekiwania siatkarze PGE Skry wsiedli w samolot do Rzymu, po czym ponad dwie godziny podróżowali jeszcze do Perugii. W drużynie, która poleciała do Włoch, znalazł się kontuzjowany Michał Winiarski.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki