Dlaczego umierają noworodki? Badania USG złej jakości i słabym sprzętem

W szpitalu w Zabrzu umarła młoda kobieta, która wcześniej urodziła martwe dziecko. W Zawierciu przyszedł na świat chłopczyk bez rąk i nóg - lekarze "nie zauważyli" podczas siedmiu (!) badań USG, że płód nie rozwija się prawidłowo. Co się dzieje?

Każdy taki przypadek to wielka tragedia, z której jednak powinniśmy wszyscy wyciągnąć wnioski, by uniknąć kolejnych. W województwie śląskim w ostatnich latach współczynniki umieralności niemowląt są jedne z wyższych w kraju - w 2011 r. zajmowaliśmy 14. miejsce, w 2012 r. - 10. miejsce, natomiast w 2013 r. znów było gorzej - 13. miejsce (licząc od najniższego współczynnika). To smutna statystyka, którą trzeba jednak precyzyjnie przeanalizować.

Najwyższą umieralność - licząc na tysiąc urodzeń żywych - odnotowano w powiatach: bieruńsko-lędzińskim (10,6), wodzisławskim (8,6) oraz w Siemianowicach Śląskich (10,3), Chorzowie (9,0) i Katowicach (8,0), a najniższą w powiatach: lublinieckim (1,4) i tarnogórskim (1,7) oraz w Rybniku (1,4) i Świętochłowicach (2,1).

Najgorsze wyniki w Polsce mają województwa lubuskie i warmińsko-mazurskie, a najlepsze: małopolskie oraz mazowieckie, co powinno zmusić naszych lekarzy oraz śląski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia do szybkich działań naprawczych. W 2013 roku umarło przecież 218 niemowląt. Najczęściej z powodu problemów, które powstały podczas porodu. Co robić?

Dziś chyba musimy już zapomnieć o tradycyjnym położnictwie. Aby ciąża zakończyła się przyjściem na świat zdrowego dziecka, trzeba wcześnej zadbać o zdrowie przyszłej matki i cały czas monitorować stan płodu - mówi profesor Krzysztof Sodowski, konsultant wojewódzki w dziedzinie perinatologii.

Perinatologia to taka specjalność w medycynie, która zajmuje się diagnostyką i terapią dziecka jeszcze nieurodzonego. Profesor Sodowski przygotował program opieki perinatologicznej dla województwa śląskiego do 2019 roku. Jednym z najistotniejszych punktów jest doposażenie szpitali i poradni w odpowiedni sprzęt. Z analizy ankiet, jakie prof. Sodowski wysłał do szpitali wynika, że większość oddziałów ginekologiczno-położniczych dysponuje kilkunastoletnimi aparatami USG. Całkowicie poza kontrolą konsultanta oraz NFZ jest wyposażenie prywatnych gabinetów ginekologicznych oraz kontrola rzeczywistych umiejętności lekarzy w zakresie analizy obrazu płodu.

Większość kobiet w czasie ciąży chodzi do ginekologa prywatnie, a przecież do większości zgonów noworodków dochodzi w okresie okołoporodowym. Gdzie zatem szukać winnego, skoro przyczyną komplikacji może być wada lub zakażenie nie wykryte przez lekarza prowadzącego?

Coraz więcej lekarzy i mam chce cesarskiego cięcia, zamiast porodu siłami natury, bo obawiają się komplikacji i okołoporodowych wad. I to mimo oficjalnej propagandy na rzecz naturalnego porodu.

Wielkim problemem śląskiego położnictwa jest utrzymująca się od lat na bardzo wysokim poziomie liczba porodów przedwczesnych. Będzie ich przybywać, bo coraz więcej par korzysta z zapłodnienia in vitro, co sprzyja wcześniejszemu rozwiązaniu ciąży.

- Opieka nad wcześniakami wymaga szczególnej troski i współpracy z rodzicami, zwłaszcza z mamą. By uniknąć wszelkich nieporozumień, należy możliwie wszystkie czynności podejmować w jej obecności i mówić o wszystkich medycznych działaniach. Ten wzór, wypracowany w krajach skandynawskich, chcemy wprowadzić na Śląsku - wyjaśnia prof. Janusz Świetliński ze Śląskiego Instytutu Matki i Noworodka w Chorzowie.

Polscy eksperci z dziedziny neonatologii przygotowali "Standardy opieki medycznej nad noworodkiem w Polsce - zalecenia Polskiego Towarzystwa Neonatologicznego".
To zbiór wytycznych dotyczących postępowania zarówno w szpitalu zaraz po urodzeniu dziecka, jak i po jego wyjściu do domu.
Nowe możliwości techniczne i lecznicze sprawiły, że od kilkunastu lat udaje się ratować noworodki urodzone nawet między 22. a 25. tygodniem ciąży z niewiarygodnie małą masą ciała (500-750 g). W ostatnich dziesięciu latach ich przeżywalność wzrosła na świecie z 20 do nawet 60 procent.
Zgodnie z badaniami epidemiologicznymi, wrodzone wady rozwojowe występują u 2-4 proc. noworodków i stanowią jedną z głównych przyczyn zgonów.
To również jest najczęstszą przyczyną niepełnosprawności fizycznej. Z kolei najczęściej występującym problemem dzieci urodzonych przedwcześnie, to znaczy przed 33. tygodniem ciąży, jest mózgowe porażenie dziecięce.

*Waloryzacja rent i emerytur 2015 PODWYŻKA NIE DLA WSZYSTKICH JEDNAKOWA
*16-letni Wojtek z Piekar zmarł na lekcji WF. Szok w szkole ZDJĘCIA
*Zielony jęczmień na odchudzanie? Tak! To działa. Właśnie zielony jęczmień stosują gwiazdy TV
*Koncert Linkin Park w Rybniku POZNAJ SZCZEGÓŁY + BILETY
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku