Słowackie derby Śląska

Piłkarze ze Słowacji są w śląskich klubach najliczniejszą grupą obcokrajowców. W składzie Polonii znajduje się aż czterech graczy zza południowej granicy - Michal Pesković, Marek Bażik, Radoslav Kral i Peter Hricko. Ruch ma w kadrze trzech zawodników z tego kraju - Martina Fabusza, Pavola Balaza i Gabora Strakę, a czwartym Słowakiem w klubie jest trener Duszan Radolsky. Niewykluczone zresztą, że wkrótce słowacka kolonia na Cichej jeszcze się powiększy, bowiem właśnie ważą się losy gry w chorzow-skim zespole Ludomira Guldana.

- Bez względu na to ilu Słowaków wybiegnie na boisko, to nadal będą derby Śląska, bo grają w nich dwie śląskie drużyny. Derbowe mecze zawsze są trudne i my też spodziewamy się ciężkiej przeprawy, ale chcielibyśmy na własnym stadionie podtrzymać dobrą passę i odnieść kolejne zwycięstwo - powiedział szkoleniowiec Ruchu Duszan Radolsky.

Słowak zastanawia się czy skorzystać dzisiaj wieczorem z usług trójki chorzowskich kadrowiczów, którzy w tym tygodniu grali mecze w reprezentacjach młodzieżowych. - Piotrek Ćwielong, Łukasz Janoszka i Maciek Sadlok wrócili już do Chorzowa i rozmawiałem z nimi po przylocie z Kazachstanu oraz Rosji, lecz sam muszę się przekonać, czy w tak krótkim czasie zdołali zregenerować siły - dodał Radolsky.

Z tej trójki największe szanse na grę ma "Pepe", ale na boisku pojawi się raczej dopiero po przerwie. Zamiast Ćwielonga na lewej stronie pomocy powinien grać Pavol Balaz, który już nie może doczekać się meczu z bytomskimi Słowakami.

- Często spotykamy się z naszymi rodakami z Polonii i poza boiskiem jesteśmy przyjaciółmi. W piątkowy wieczór znajomości pójdą jednak na bok, bo każdy będzie walczył o jak najlepszy wynik dla swojej drużyny. Wierzę, że lepszy będzie Ruchu, ale aby zdobyć trzy punkty musimy z bytomianami zagrać lepiej niż ostatnio z Lechią - stwierdził Pavol Balaz.

- U nas zabraknie kontuzjowanego Hricko, który naciągnął pachwinę w spotkaniu ze Śląskiem. Natomiast Kral jest poza meczową "18", więc mamy na ten mecz dwóch Słowaków - informuje trener Marek Motyka. - Dla nas to gra o prestiż. Przy pełnym stadionie, każdy będzie chciał się pokazać. Ruch jest klubem w lepszej sytuacji organizacyjnej, w przyszłości, według mnie, będzie to potęga. Jednak poziomy sportowe naszych drużyn są podobne. Pamiętam natomiast mecz z Ruchem, gdy prowadziłem Szczakowiankę. Wygraliśmy aż 6:2, ale wtedy "niebiescy" byli w dołku...

Kibice Polonii otrzymali na piątkowy mecz 1.500 biletów. Na Cichej mogą czuć się prawie jak u siebie, bo właśnie tam jesienią poprzedniego sezonu bytomianie rozgrywali swoje spotkania. Między kibicami obu klubów właśnie od tego czasu zawarty jest pakt o nieagresji, dlatego można spodziewać się dziś kulturalnego dopingu.