Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nielegalne składowiska szpitalnych odpadów w Katowicach i Chorzowie

Łukasz Respondek
KMP Katowice
Chorzowska prokuratura rejonowa skierowała do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie 35-letniego mężczyzny, który składował odpady medyczne w Chorzowie i Katowicach.

Od piątku chorzowscy policjanci obserwowali teren byłych zakładów chemicznych przy ul. Stalowej. W poniedziałek strażacy w specjalnych kombinezonach i policjanci weszli na teren jednego z wynajętych magazynów. Służby porządkowe odkryły tam co najmniej 20 ton odpadów medycznych.

Przypomnijmy, że w ubiegłym roku na terenie tych samych zakładów znaleziono inne beczki, w których miały się znajdować toksyczne substancje.

Funkcjonariusze zatrzymali 35-letniego właściciela składowiska. Mężczyzna w beczkach i pojemnikach przechowywał szczątki zwierząt, strzykawki, tkanki z bakteriami chorobowymi i materiały po badaniach histopatologicznych. Nieoficjalnie wiadomo, że miał firmę zajmującą się utylizacją odpadów medycznych i gdy wygasła mu koncesja zaczął je składować w różnych miejscach.

Kilka lat temu za podobną sprawę, kiedy składował odpady w Czeladzi, otrzymał wyrok w zawieszeniu. Tym razem może trafić do więzienia nawet na osiem lat. - Po zatrzymaniu mężczyzna nie był zbyt wylewny. Mówił tylko, że nie miał pieniędzy na utylizację - opowiada Justyna Dziedzic, rzecznik prasowy chorzowskiej policji.

Policja ustaliła, że odpady szpitalne i weterynaryjne na terenie zakładów chemicznych były składowane od kilku miesięcy. W dalszym postępowaniu okazało się, że mężczyzna składował odpady również w innych miejscach. Dwa odkryto w Katowicach. Najpierw na terenie prywatnej posesji przy ul. Sumów znaleziono beczki i pojemniki z odpadami, a potem przy ul. Brackiej - kontenery i przyczepę z tira. Wszystko było wypełnione m.in. strzykawkami i workami z krwią.

Andrzej Sikora, prokurator rejonowy w Chorzowie tłumaczy, że decyzja o skierowaniu do sądu wniosku o areszt tymczasowy była podyktowana oceną materiału dowodowego.

- Istnieje groźba matactwa, gdyby zatrzymany pozostał na wolności, a także możliwość orzeczenia wobec niego surowej kary - wyjaśnia prokurator. - Pierwszy raz mam do czynienia z czymś podobnym - przyznaje.

Utylizacja odpadów medycznych jest dochodowa. Umowę z taką firmą musi podpisać każdy publiczny i niepubliczny gabinet i zakład medyczny. Utylizacja kilograma odpadów kosztuje około 3 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!