W Dąbrowie Górniczej wolą płacić za wyłapywanie psów

Na stronie: petycjeonline.com, pojawiła się petycja, przygotowana przez stowarzyszenie i dąbrowskich miłośników zwierząt, na której każdy może poprzeć plany budowy schroniska w Dąbrowie Górniczej. Na razie poparło ją 160 osób. W petycji czytamy m.in.: "Władze Dąbrowy Górniczej wolą wywozić wyłapane zwierzęta do schroniska w Chorzowie, wydając z budżetu blisko 600 000 zł (dane za 2013 r.) z naszych podatków. Przecież dużo taniej i rozsądniej byłoby mieć taką instytucję jak schronisko na miejscu. Postulujemy podjęcie kolejnej dyskusji publicznej dotyczącej sytuacji bezpańskich zwierząt, a co za tym idzie - bezpieczeństwa mieszkańców. Chcemy, aby tym razem rozmowy zakończyły się konkretnym działaniem prezydenta Zbigniewa Podrazy i jego służb".

Ile miasto wydaje na wyłapywanie, transport i utrzymanie bezpańskich psów? Według ustaleń dąbrowskiego Stowarzyszenia "Niezależni" kwotę podwyższa już sam fakt, że psy wywożone są do schroniska w Chorzowie, bo tylko ono zgłosiło się do przetargu. W tym roku gmina wyda na ten cel 730 tys. 500 zł, co daje prawie 61 tys. zł w skali miesiąca.

Ponad pół miliona złotych za psy trafia do Chorzowa

Jak dowiedzieliśmy się w Urzędzie Miejskim koszty poniesione przez gminę w 2014 r. na wyłapywanie i transport zwierząt wyniosły 55 tys. 596 zł.

- Wyłapane zwierzęta utrzymywane są w schronisku przy ul. Opolskiej 36 w Chorzowie, które zapewnia im kompleksową opiekę weterynaryjną, odpowiednie wyżywienie i warunki przystosowane do ich potrzeb biologicznych. Pieniądze wydatkowane w 2014 r. na zapewnienie miejsca dla 200 psów, 54 kotów oraz jednego ślepego miotu szczeniąt pochodzących z terenu Dąbrowy w schronisku w Chorzowie wyniosły 527 tys. 303,23 zł brutto. Odnosząc się pomysłu budowy własnego azylu dla zwierząt, obecnie zadanie to nie jest ujęte w Wieloletniej Prognozie Finansowej na lata 2014-2017 - mówi Piotr Jędrusik, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej UM. - W latach ubiegłych podejmowane były rozmowy z władzami Sosnowca i burmistrzem Czeladzi na temat możliwości budowy międzygminnego schroniska dla bezdomnych zwierząt, jednak próby wypracowania wspólnego stanowiska w tej sprawie nie doprowadziły do podjęcia ostatecznej decyzji- dodaje.
Dodatkowym argumentem przeciwko budowie ma być fakt, że gmina podobno nie dysponuje dziś żadnym odpowiednim terenem, który spełniałby wymagania ustawowe.

To nie przekonuje zwolenników budowy azylu. Własne schronisko ma być według nich tańsze w utrzymaniu, a do tego mogłoby obsługiwać sąsiednie gminy i zarabiać. Mają to potwierdzać koszty utrzymania schroniska w Sosnowcu, które w 2014 r. 1 mln 278,400 zł.

- Coraz więcej osób i stowarzyszeń dąbrowskiech popiera naszą inicjatywę, bo budowa schroniska, choć wiąże się początkowo z wyłożeniem przez miasto pewnej sumy pieniędzy, szybko się zwróci. Sprawa trafi na posiedzenie komisji Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska, a nasi radni przygotują też projekt uchwały, który mam nadzieję zostanie zaakceptowany przez większość radnych Rady Miejskiej - przekonuje Tomasz Pasek, były dąbrowski radny, szef stowarzyszenia "Niezależni".

Nie ma tutaj miejsca, na razie schroniska więc nie będzie

Schronisko dla bezdomnych zwierząt to w Dąbrowie miało powstać już kilka lat temu, ale choć wyznaczono odpowiednie lokalizacje, wszystko się rozmyło. Póki co, miasto nie zamierza jednak budować żadnego schroniska.

*Waloryzacja rent i emerytur 2015 PODWYŻKA NIE DLA WSZYSTKICH JEDNAKOWA
*16-letni Wojtek z Piekar zmarł na lekcji WF. Szok w szkole ZDJĘCIA
*Zielony jęczmień na odchudzanie? Tak! To działa. Właśnie zielony jęczmień stosują gwiazdy TV
*Koncert Linkin Park w Rybniku POZNAJ SZCZEGÓŁY + BILETY
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku