Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy protestują, a drzewa i tak są wycinane

Jacek Drost
Wycinane są właśnie takie drzewa - mówi Władysława Pabijan, prezes Stowarzyszenia Mieszkańców Osiedla Grażyńskiego
Wycinane są właśnie takie drzewa - mówi Władysława Pabijan, prezes Stowarzyszenia Mieszkańców Osiedla Grażyńskiego Jacek Drost
Stowarzyszenie Mieszkańców Osiedla Grażyńskiego protestuje przeciwko wycince dorodnych drzew rosnących przy Potoku Starobielskim.

Skandal! Ta wycinka nie ma żadnego związku z pielęgnacją drzew czy dbałością o drożność cieku wodnego, a jedynie chodzi o pozyskanie drewna do sprzedaży. Trwa już od kilku dni. Wycinają takie piękne i dorodne drzewa. Nie możemy na to patrzeć. Czujemy się bezsilni - irytuje się Władysława Pabijan, prezes Stowarzyszenia Mieszkańców Osiedla Grażyńskiego, które złożyło do bielskiej Prokuratury Rejonowej Północ zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.

Dorodne, w wielu przypadkach kilkudziesięcioletnie drzewa rosną przy Potoku Starobielskim, na terenie należącym do gminy Bielsko-Biała. Dla mieszkańców pobliskiego osiedla to taka oaza zieleni, gdzie mogą zaznać ciszy i spokoju, latem schronić się przed zgiełkiem ruchliwej ulicy Warszawskiej. Jakiś czas temu Stowarzyszeniu Mieszkańców Osiedla Wojewody Grażyńskiego udało się załatwić ławeczki.

- Stowarzyszenie w 2003 roku zadbało też o stworzenie opasek faszynowych i kamiennych w potoku. Udało nam się również pozyskać 30 tysięcy złotych na pielęgnację drzew i dbaliśmy o nie. A teraz wycina się zdrowe okazy, na przykład olchę, która była w trakcie kwitnienia - podkreśla Władysława Pabijan.

Kiedy tylko mieszkańcy dowiedzieli się o prowadzonej wycince, zaczęli interweniować w różnych instytucjach - powiadomili policję, naczelnika Wydziału Zagospodarowania Przestrzennego, Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa Starostwa Powiatowego w Bielsku-Białej, Wydział Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej i wiele innych instytucji. Niestety, do wczoraj nie było żadnej reakcji. Robotnicy nadal prowadzili wycinkę.

CZYTAJ TAKŻE:
Brońmy drzew, bo wycinają je na potęgę! Wycinka w Bielsku-Białej

- Ta sprawa jest poza nami - mówi Tomasz Ficoń, rzecznik prasowy bielskiego Urzędu Miejskiego. - Wycinka prowadzona jest na zlecenie Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach, a pozwolenie wydał starosta bielski.

W starostwie bielskim usłyszeliśmy wczoraj, że osoba odpowiedzialna za wydawanie decyzji jest na szkoleniu i nie będzie uchwytna. Władysława Pabijan dodała, że z uzyskanych przez nich informacji wynika, iż RZGW nie ma pieniędzy na regulację Potoku Starobielskiego, tymczasem dostaje pozwolenia na wycinkę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Mieszkańcy protestują, a drzewa i tak są wycinane - Dziennik Zachodni