Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

20 tysięcy ojców z regionu nie płaci na swoje dzieci. Rekordziści mają kilkusettysięczne zaległości

Agata Pustułka
Ściągalność alimentów w Polsce nie sięga nawet 8 proc. W Europie Zachodniej wynosi 80-90 proc.
Ściągalność alimentów w Polsce nie sięga nawet 8 proc. W Europie Zachodniej wynosi 80-90 proc. 123RF
Długi alimenciarzy wobec dzieci sięgają często kilkuset tysięcy złotych. Ich wyegzekwowanie jest bardzo trudne, bo ukrywają dochody.

Na co dzień jeździ nowym lexusem, a od ponad pięciu lat nie płaci alimentów na syna-maturzystę. Alimenciarzy dłużników jest w województwie śląskich około 20 tysięcy. Rekordziści mają kilkusettysięczne zaległości. Z Funduszu Alimentacyjnego w naszym regionie korzysta prawie 37 tysięcy dzieci. Najwyżej mogą dostać 500 złotych miesięcznie.

CZYTAJ TAKŻE:
Wszyscy płacimy alimenty. 543 mln długu w woj. śląskim!

Niemal każda z tych historii jest symbolem bezradności polskiego prawa, które nie jest w stanie wyegzekwować należnych pieniędzy od dłużników. - Nie ma dnia, by nie zwracała się do nas kobieta z prośbą o poradę prawną, oczywiście bezpłatną, bo mąż nie płaci, ukrywa zarobki, pracując np. na czarno. Wielu z nich wyjechało za granicę - słyszymy w sosnowieckim stowarzyszeniu "Aktywne Kobiety".

W zakładach karnych i więzieniach w naszym regionie odbywa karę 699 alimenciarzy.

Ćwierć miliona ojców nie płaci w Polsce alimentów, co przekłada się na prawie milion poszkodowanych dzieci. W sumie mają ponad 2,5 miliarda złotych zadłużenia. Średnie, jednostkowe, wobec Funduszu Alimentacyjnego w Polsce, ojca-alimen-ciarza wynosi obecnie 27 tysięcy złotych. Niestety, ściągalność jest kompromitująco niska, bo wynosi 7,5 proc, a tymczasem w krajach Europy Zachodniej to niemal 90 proc.

- Dlatego jako posłowie z sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny w najbliższym czasie napiszemy apel do prezesa Krajowej Rady Komorniczej, by zobligował komorników dowiększej skuteczności. To od niej tak naprawdę bardzo wiele zależy, bo alimenciarze ukrywają swoje dochody - twierdzi posłanka Ewa Kołodziej z PO. Właśnie ukrywanie dochodów i majątku, z których mogłaby być prowadzona egzekucja, albo brak zatrudnienia to główne przyczyny niepłacenia alimentów. W pierwszym przypadku ustawa daje możliwość przeprowadzenia z dłużnikiem wywiadu alimentacyjnego oraz odebrania od niego oświadczenia majątkowego, zaś w drugim - wszczęcia procedury, której celem jest aktywizacja zawodowa dłużnika.
- Sądy pochopnie umarzają sprawy uznając, że niepłacenie alimentów jest mało szkodliwe społecznie. Powinno być inaczej, ponieważ cierpią przede wszystkim dzieci - a tu szkodliwość jest bardzo duża. Państwo musi finansować dzieci dłużnika alimentacyjnego przez wypłatę świadczeń z Funduszu Alimentacyjnego i innych zasiłków. Wyroki kary pozbawienia wolności orzekane są sporadycznie - mówi poseł PiS Stanisław Szwed, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny.

Zdaniem posła, dobrym pomysłem było zatrzymywanie prawa jazdy, ale niestety Trybunał Konstytucyjny orzekł, że jest to procedura niekonstytucyjna. (W województwie śląskim, dopóki było to możliwe, zatrzymano ponad 500 dokumentów).

- Oczywiście jednym z rozwiązań jest również aktywizacja zawodowa dłużnika, który nie podejmuje pracy i w ten sposób stara się unikać odpowiedzialności. Niestety, ogromnym problemem jest fakt, że zadłużone osoby podejmują pracę na tzw. czarnym rynku, bez jakiejkolwiek umowy - dodaje poseł Szwed.

Ważne, by komornicy chcieli też współpracować z wierzycielem i np. z gminą, która posiada wiele informacji o zadłużonych.

Udało się to m.in. w Konopiskach, które zostały nawet wyróżnione kilka lat temu przez Ministerstwo Finansów za skuteczne egzekwowanie długów od alimenciarzy. - Nasz sposób to indywidualne, bardzo dokładne traktowanie każdej sprawy, rozmowy, perswazje i jak widać przynosi to skutek. Nasz największy dłużnik zalegał z 60 tys. zł alimentów. Bywali i tacy, którzy natychmiast po otrzymaniu wezwania wpłacali po 7-9 tysięcy. Niektórym rozkładamy dług na raty, co też jest dobrym sposobem - wyjaśnia Marta Kwiatkowska z Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Konopiskach.

W Sosnowcu wezwano do udzielenia wywiadu i złożenia oświadczenia majątkowego 764 dłużników, do Powiatowego Urzędu Pracy wysłano 275 wniosków o aktywizację zawodową dłużnika. Skierowano też 193 wnioski do prokuratury o ściganie za niepłacenie alimentów.
Ponieważ świadczenia wypłacane z Funduszu Alimentacyjnego są małe, parlamentarzyści chcą podwyższenia kwoty dochodu, uprawniającego do świadczenia z Funduszu Alimentacyjnego, bo nie była zmieniana od 2007 r. - Powoduje to, że przy wzrastającej kwocie najniższego wynagrodzenia, a także przeciętnego wynagrodzenia, coraz mniej osób otrzymuje świadczenia z funduszu alimentacyjnego - wyjaśnia poseł Szwed.

Osoby bez prawa do świadczeń z Funduszu Alimentacyjnego nie otrzymują żadnej pomocy w przypadku braku możliwości wyegzekwowania alimentów. Zaleganie z alimentami jest przestępstwem, ale sądy w większości przypadków orzekają jedynie kary w zawieszeniu. Gdyby nie to, w więzieniach przeważaliby alimenciarze. W zakładach karnych i aresztach województwa śląskiego karę pozbawienia wolności za uchylanie się od płacenia alimentów odbywa 699 osób. Wielu z nich siedzi też za inne przestępstwa.

Kobiety - byłe żony i partnerki alimenciarzy - doprowadzone do ostateczności zaczęły prowadzić otwarte kampanie na rzecz odzyskania należnych im pieniędzy. Zwykle nie chcą pokazywać twarzy, ale dwie z nich - Katarzyna Stadnik oraz Iwona Janeczek - wystąpiły w programie telewizyjnym "Świat się kręci" i zapowiedziały spotkanie z posłami z Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, by w imieniu wszystkich poszkodowanych przedstawić swoje pomysły, które mogą okazać się skuteczniejsze od tych, które teraz oferuje prawo.

Uchylanie się od płacenia alimentów to tak poważny problem, że wśród matek powstała inicjatywa, by publikować zdjęcia dłużników, co jest bardziej dotkliwe od zamieszczenia ich danych w rejestrze dłużników. Fundacja MaMa prowadzi projekt pod hasłem: "Chłopaki nie płacą", który ma nagłośnić sprawę.

Czy publiczne napiętnowanie ojców-oszustów pomoże w egzekwowaniu praw ich dzieci? Dyskutuj z autorką

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!