Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczepański: Plan dla Śląska - rządowa recydywa

Marek S. Szczepański
Marek S. Szczepański
Marek S. Szczepański arc.
W lokalnych, regionalnych, a nawet ogólnopolskich środkach masowego przekazu ukazały się informacje o przygotowanym przez rząd Ewy Kopacz "Programie dla Śląska". Z najwyższym zainteresowaniem losy tego dokumentu śledzi wielu mieszkańców regionu, gdyż bezpośrednio dotyczy on ich losów zawodowych czy życiowych.

Mam nadzieję, że jego opracowanie zakończy się sukcesem, choć początki prac warszawskiego zespołu w najmniejszym stopniu nie napawają optymizmem. Przede wszystkim konieczna jest w takich przypadkach precyzja geograficzna i terminologiczna.

Śląsk, jako historyczna kraina, zaczyna się mniej więcej od niemieckiego Gorlitz, biegnie przez Legnicę, Wrocław, Opole, Bytom, Katowice, a kończy na Krnovie, Opavie czy Czeskim Cieszynie. Wierzę, a nawet jestem pewien, że twórcy programu nie zamierzają ingerować w sprawy krajów ościennych i skoncentrują się raczej na województwie śląskim oraz poszczególnych jego częściach. Bo i tutaj naprawdę jest parę rzeczy do zrobienia.

Nie rozumiem jednak, dlaczego zespół przygotowujący ten ważny dokument popełnia rażące błędy i już zdefiniowane w zupełnie nieodległym czasie. Całkiem niedawno przygotowano bowiem pośpiesznie, wręcz na kolanie, projekt doraźnej sanacji Kompanii Węglowej. Do tworzenia dokumentu nie zaproszono związkowców, regionalnych ekspertów i - co tu dużo mówić - rzeczywistych znawców problematyki.

Nie wiedzieć czemu w dokumencie nie uwzględniono również spraw Jastrzębskiej Spółki Węglowej i Katowickiego Holdingu Węglowego. Później sprawy nabrały zupełnie dramatycznego biegu, a ich zwieńczeniem były policyjne kule gumowe i broń gładkolufowa. Napisałem wówczas, że górnicy nie są filharmonikami wiedeńskimi, używają więc niewyrafinowanego języka, ale nic nie usprawiedliwia ciskania przez nich - w kierunku służb porządkowych - płyt chodnikowych.

Prawie nikt nie pomyślał wówczas, że program dla Śląska czy dla województwa śląskiego powstawał będzie w zupełnie podobnym trybie. Po raz kolejny nie zaproszono do współpracy przedsiębiorców regionalnych, którzy tworzą miejsca pracy, ekspertów, którzy znają region lepiej niż ministrowie rządu premier Ewy Kopaczy, czy związkowców, którzy nie zawsze kierują się prywatą i własnym dobrostanem.

Z prawdziwym zakłopotaniem przeczytałem w regionalnej prasie informacje, że marszałek województwa śląskiego Wojciech Saługa z Platformy Obywatelskiej wprosił się do prac zespołu opracowującego projekt dla województwa śląskiego. To zapewne nieprawda, bo figura polityczna reprezentująca tak istotny region w RP nie musi wdzięczyć się do ekipy rządzącej i stosować umizgi niegodne pionka na planszy szachowej. Jeśli jednak tak było, to są tylko dwa wyjaśnienia tej sytuacji. Albo marszałek ma bardzo słabą pozycję polityczną w krajowej konfiguracji politycznej, albo też region, który reprezentuje, traktowany jest - w co nie wierzę - zupełnie po macoszemu. A może jedno i drugie?

Jestem jednak przekonany, że w opracowaniu dokumentu wziąć winni udział nie tylko przedstawiciele klasy politycznej, ale również tak kluczowi przedsiębiorcy, czyli znaczący podatnicy regionalni, twórcy miejsc pracy, uznani eksperci, których wiedza przewyższa bez wątpienia gabinetową mądrość rządowych urzędników, i w końcu związkowcy, którzy reprezentują załogi firm poddanych rynkowej weryfikacji.

Bez tak szeroko rozumianej kooperacji opracowanie, które powstanie, będzie martwe, jak dziesiątki dokumentów zalegających szafy Urzędu Rady Ministrów i nobliwych ich funkcjonariuszy. Martwe jak lekcja prawie już zapomnianego języka aramejskiego. A przecież nie o to chodzi twórcom ważnego dokumentu, by ulokować go na ministerialnych półkach. Na razie robią niemal wszystko, by tak właśnie się stało.

John Updike, pisarz amerykański zmarły w 2009 roku, powiedział coś ważnego w tym kontekście: Sukces bywa karany. Trzeba spotykać się z ludźmi, których przedtem można było ignorować.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera