Wybory prezydenckie 2015: Andrzej Duda i Bronisław Komorowski w Wielkopolsce

- Prezydent powinien szanować obywateli, nikogo nie wykluczać i zasypywać podziały, a nie je pogłębiać. Rola prezydenta jest ponadpartyjna - przekonywał w sobotę w Poznaniu Andrzej Duda. Kandydat PiS na prezydenta wygłosił wykład na konferencji naukowej zorganizowanej w Centrum Kongresowym poznańskiego Uniwersytetu Medycznego.

Zobacz: Andrzej Duda: Prezydent musi dbać o interesy społeczeństwa i państwa [ZDJĘCIA]

Wystąpieniu Andrzeja Dudy przysłuchiwało się kilkaset osób, wśród których dominowali studenci zaoczni Wyższej Szkoły Pedagogiki i Administracji w Poznaniu. To ona była bowiem organizatorem konferencji. Tłumy na sali wykładowej nie powinni dziwić, bo część studentów nie przyszła tam z własnej woli.

- Na planie zajęć pojawiła się informacja, że jest taka konferencja i mamy w niej uczestniczyć w ramach zajęć - przyznawali anonimowo niektórzy studenci Wyższej Szkoły Pedagogiki i Administracji. Byli też jednak i tacy, którzy przyszli na nią dobrowolnie, a o obowiązku przyjścia nic nie słyszeli.

- Miał bardzo dobry kontakt z publicznością, nie było żadnych szmerów i rozmów między słuchaczami - zachwalała wystąpienie kandydata PiS na prezydenta Elżbieta Olszak.

A jej słowa potwierdzała Katarzyna Perek. - Słuchałam z dużym zainteresowaniem. Był bardzo dobrze przygotowany merytorycznie. Myślę, że w przyszłości może być dobrym prezydentem - wyjaśnia.

Nie każdemu jednak wystąpienie Andrzeja Dudy przypadło do gustu. - Andrzej Duda nawiązywał stale do obowiązków prezydenta i mówił, co by zrobił w danej sytuacji. Miałem wrażenie, że to był trochę wiec wyborczy, a nie konferencja naukowa - opowiadał Artur.

Bronisław Komorowski najpierw wziął udział w spotkaniu z rolnikami i przedsiębiorcami w Siedlcu, następnie pojechał do Zbąszynia. Ta część jego wizyty była nietypowa - prezydent wybrał się łodzią w krótki rejs po jeziorze, by na plaży spotkać się ze sporą grupą mieszkańców. Większość powitała go ciepło i ustawiała się do pamiątkowych zdjęć, ale pojawiła się też grupka młodzieży, która dość głośno pytała "Gdzie jest szogun?".

Zobacz: Prezydent Bronisław Komorowski odwiedził Zbąszyń [ZDJĘCIA]

Prezydent Komorowski powiedział, że nie zamierza się z nimi przekrzykiwać. Młodzi ludzie zostali uciszeni przez innych uczestników spotkania oraz funkcjonariusza ochrony.

Także w Wolsztynie sporo osób zjawiło się na miejscowym rynku. Wśród uczestników panowały bardzo różne nastroje. Zdecydowana większość w skupieniu słuchała przemówienia, ale i tam nie obyło się bez ekscesów. Wśród uczestników bardzo głośna była grupa Młodzieży Wszechpolskiej, Obozu Narodowo-Radykalnego i partii KORWIN. Swoje niezadowolenie z rządzących wyrażali okrzykami "Złodzieje", "Raz sierpem raz młotem Czerwoną Hołotę" czy "Bić Komunę".

Prezydent Komorowski nie przejął się słowami krytyki i konsekwentnie namawiał do spokoju oraz do budowy silnej Polski w strukturach Unii Europejskiej. Nawiązując do niezadowolonych uczestników wiecu, przekonywał, że w najbliższych wyborach prezydenckich Polacy będą wybierali między krzyczącymi i gwiżdżącymi, a tymi którzy chcą dobrej mądrej pracy, wzmocnionej w świecie zachodu. Na prośbę burmistrza Wojciecha Lisa, by wsparł miejscową parowozownię, prezydent dyplomatycznie odparł, że chętnie trochę pomoże, ale wskazał też na inne instytucje.