W ferworze przedświątecznych zakupów rzadziej spoglądamy na datę przydatności towaru do spożycia, jego skład i zawartość substancji, niekoniecznie smacznych i zdrowych. Co gorsza, niektóre sklepy traktują tę gorączkę w handlu jako okazję do upłynnienia towarów od dawna zalegających w magazynach. Toteż organizacje konsumenckie radzą zachować umiar i rozsądek podczas najbliższych dni.
- Nie kupujmy żywności ponad to, ile nam rzeczywiście potrzeba. Na zakupy bierzmy wyliczoną gotówkę i listę zakupów - mówi Iwona Zapart, prezes katowickiego oddziału Federacji Konsumentów.
Przypomina też, że należy uważać na świąteczne "okazje"!
- Promocyjne ceny nie zawsze są promocyjne, a kupno tzw. wielopaku wcale nie jest okazją - mówi pani prezes. - Zwracajmy uwagę na cenę jednostkową (lub za kilogram czy za litr) danego towaru. Okazuje się bowiem, że często zapłacimy taniej, jeśli kupimy kilka pojedynczych sztuk danego towaru.
Oczywiście, nie każda promocja jest pułapką, ale sprzedawcy często stosują tutaj różne triki. Tuż przed promocją cena towaru jest podwyższana, aby potem na promocyjnej metce mogła się pojawić przekreślona wyższa kwota. W praktyce okazuje się, że cena promocyjna nie odbiega od normalnej ceny. Dlatego należy zastanowić się, czy faktycznie dany towar jest nam potrzebny, a gdy jest okazja - porównać ceny w różnych sklepach.
Szukaj tych ważnych informacji
Na każdym opakowanym produkcie spożywczym przeznaczonym dla konsumenta powinno się znaleźć co najmniej 6 ważnych informacji:
1. Nazwa - powinna odpowiadać jego składowi: co jest w nazwie - musi być w opakowaniu. Niektóre nazwy zarezerwowane są wyłącznie dla produktów szczegółowo zdefiniowanych w prawie żywnościowym, np. masło (które może być wyprodukowane wyłącznie z tłuszczu mlecznego), oliwa z oliwek z pierwszego tłoczenia (której nie można mieszać z oliwą o niższej jakości, o ile nie poinformuje się o tym konsumenta), miód (który powinien spełniać odpowiednie wymagania jakościowe). W innych przypadkach nazwa nadana środkowi spożywczemu powinna być nazwą zwyczajową lub opisową albo nazwą sposobu użycia, umożliwiającą konsumentowi odróżnienie danego środka spożywczego od innych produktów (np. pasta kanapkowa z łososiem). Nazwie powinny też towarzyszyć inne informacje, np. czy produkt jest głęboko mrożony, sproszkowany, liofilizowany, wędzony itp. Uważaj na określenia typu "o smaku", np. "jogurt o smaku malinowym" może nie zawierać malin, tylko ich aromat, ale już "jogurt malinowy" musi mieć maliny w ilości nadającej wyrobowi charakterystyczne cechy.
2. Wykaz składników - dowiemy się z niego m.in., którego składnika użyto więcej od innych, ponieważ wymienia się w nim składniki w porządku malejącym według masy (np. zawartość mięsa w parówkach może wynosić od 20 do 90 procent).
3. Termin przydatności do spożycia (np. "należy spożyć do …") i data minimalnej trwałości (np. "najlepiej spożyć przed …"). Terminy trwałości przestają mieć znaczenie z chwilą, kiedy otworzymy opakowanie - wówczas producent nie gwarantuje zachowania przez produkt deklarowanej jakości do końca wyznaczonego okresu.
4. Oznaczenie producenta lub innego podmiotu wprowadzającego produkt do obrotu.
5. Oznaczenie partii produkcyjnej.
6. Informacja o zawartości netto. Nie sugeruj się wielkością opakowania, lecz czytaj informacje o zawartości netto produktu.
Ekspert podpowiada: Słodki napój sokopodobny
Iwona Zapart, prezes Federacji Konsumentów, oddział Katowice:
Zgodnie z przepisami - sok to produkt wytworzony wyłącznie z owoców lub warzyw, soku zagęszczonego i bez dodatku wody. Maksymalna zawartość cukru może wynieść w nim 150 g/l. Nektar - to mieszanka soku, wody i cukru lub miodu. Do soków i nektarów nie można dodawać konserwantów ani barwników.
Napój zrobiony jest z soku, wody i cukru, jednak z reguły zawiera mniej soku niż nektar i może zawierać konserwanty. Czytajmy etykiety, ponieważ częstą praktyką stosowaną przez producentów jest ozdabianie głównej strony opakowania wizerunkami tylko wybranych owoców, które wchodzą w skład produktu. Np. nektar ze zdjęciem czarnej porzeczki może być mieszanką soków porzeczkowego i jabłkowego, a sok z wizerunkiem wiśni - sokiem wiśniowo-winogronowym.
Wiele produktów znakowanych jest w sposób sugerujący szczególne właściwości, np. grafika i słownictwo użyte na etykiecie nawiązują do natury i ekologii. Ale bądźmy ostrożni, bo często produkt taki nie różni się istotnie od innych. Np. opakowanie jaj kurzych pochodzących od kur hodowanych w klatkach ma grafikę przedstawiającą wiejskie krajobrazy lub kury wysiadujące jajka na ściółce. Lepiej poszukać na opakowaniu - podawanej obowiązkowo - informacji o metodzie chowu niosek (jaja z chowu klatkowego, ściółkowego, na wolnym wybiegu lub ekologicznego).
Oznakowaniem wskazującym na prawdziwą "ekologiczność" produktu jest zamieszczony na etykiecie symbol w kształcie liścia ułożonego z gwiazdek. Najbardziej wiarygodną gwarancję "tradycyjności" produktu lub specjalnego pochodzenia jest logo ustanowione przez UE z napisem - w zależności od rodzaju produktu - "chronione oznaczenie geograficzne", "chroniona nazwa pochodzenia", "gwarantowana tradycyjna specjalność".
*Najlepsze życzenia Wielkanocne POWAŻNE, RELIGIJNE, ZABAWNE, SMS
*Szok! Wzięła 500 zł chwilówki, teraz musi spłacić aż 181 tysięcy!
*Zielony jęczmień na odchudzanie? Rewelacyjna dieta na wiosnę, która działa
*Wybory prezydenckie 2015: Oto kandydaci na prezydenta RP[a]
*[a]http://www.slaskplus.pl/
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?