Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital Specjalistyczny w Dąbrowie Górniczej: ginekologia zamknięta, dyrekcja milczy

Piotr Sobierajski
Szpital Specjalistyczny prywatyzuje kolejne oddziały, a miasto nie martwi się, że nie rodzą się u nas dzieci. Ważne, by spłacić 220 mln złotych. Dyrekcja nie udziela informacji prasie.

Problemy z brakiem lekarza neonatologa to nie pierwszyzna w Szpitalu Specjalistycznym. Podobnie było w lipcu 2014 r., kiedy też czasowo zamknięty został oddział położniczo-ginekologiczny, bo brakowało lekarzy. Dorywczo noworodkami zajmowali się wtedy pediatrzy. Nikt jednak wniosków z tego nie wyciąga i dziś w podobnej sytuacji oddział noworodkowy został już zamknięty na dobre. Nikt nie wie, kiedy zostanie ponownie uruchomiony.

Personel na urlopach

Przyczyną takiego stanu rzeczy - jak udało nam się wobec milczenia dyrekcji ustalić - jest fakt, że na chorobowym przebywa ordynator oddziału noworodko-wego i drugi lekarz neonatolog. Trzeci pracuje tylko dorywczo i pojawia się na oddziale raz w tygodniu, a to za mało, by zapewnić opiekę maluchom. Nikt nie myśli jednak o poszukiwaniu jakiegoś wyjścia z sytuacji, znalezieniu lekarzy na zastępstwo. Jedynym ruchem dyrekcji było wysłanie personelu oddziału noworodkowego na zaległe urlopy. Kiedy te się skończą, ponoć proponowane jest załodze postojowe, płatne tylko w wysokości 60 procent pensji. Na razie w okrojonym składzie personalnym przyjmowane są pacjentki ze schorzeniami ginekologicznymi. Sale noworodkowe świecą jednak pustkami.

I tak może pozostać aż do czerwca, bo już w styczniu br. dąbrowscy radni zgodzili się na likwidację w szpitalu oddziału noworodkowego, położni-czo-ginekologicznego, sali porodowej, poradni ginekologi-czno-położniczej oraz poradni patologii i kontroli rozwoju noworodka. Mają trafić w ręce prywatnej firmy. Ta będzie musiała zadbać m.in. o remont zaniedbanych oddziałów, których wygląd przypomina dziś czasy głębokiego PRL-u. - Z dwojga złego może to i dobrze, że będzie prywatny właściciel, bo gdyby nie to, to pewnie dyrekcja całkiem zlikwidowałaby oddział noworodków - mówią pracownicy szpitala.
W Dąbrowie rodzi się coraz mniej dzieci. W 2013 r. było to prawie 570 maluchów, ale rok temu już tylko 499. W efekcie miasto ma już mniej niż 120 tys. mieszkańców. Brak kolejnych urodzin i zamknięcie oddziału nie martwi jednak miasta. - Wszelkie procedury formalne w tym zakresie zostały wypełnione. Narodowy Fundusz Zdrowia został poinformowany o zamknięciu oddziału - przyznaje Joanna Mizera, naczelnik wydziału zdrowia#w Urzędzie Miejskim.

Nie czas na wychowywanie

W całej sytuacji bulwersujące jest to, że p.o. dyrektora szpitala Zbigniew Grzywnowicz ma za nic przepisy i prawo prasowe, odmawiając od miesięcy dziennikarzom prawa do informacji. Jest specjalistą chirurgii ogólnej, ale pełni obowiązki dyrektora szpitala. Ta prowizorka trwa już od 7 lat. - Nie jestem od tego, by wychowywać dyrektora szpitala - stwierdził prezydent miasta Zbigniew Podraza. - Macie państwo prawo do informacji, do dyspozycji pozostaje wydział zdrowia. A co do zapewnienia opieki przyszłym matkom, to są kierowane do innych szpitali i ta opieka jest zapewniona. A w najbliższej perspektywie oddział ma trafić w prywatne ręce, m.in. po to, by spełniać wszystkie najwyższe standardy - dodał.

Robią prywatny szpital

Dąbrowski szpital w sporej części jest już prywatny. Obecnie ze struktur szpitala są wyłączone: laboratorium, oddział nefrologii i stacja dializ, oddział kardiologii i elektrokardio-logii (zajmują się tym Polsko-Amerykańskie Kliniki Serca). Radni wyrazili też zgodę na wyłączenie Szpitalnego Oddziału Ratunkowego i oddziału wewnętrznego. Na razie nie ma jednak chętnych, którzy przejęliby oba te oddziały w pakiecie, a pod takim warunkiem chce się ich pozbyć dąbrowski szpital.

Trzeba ratować budżet

Oprócz zapewnienia odpowiedniej opieki pacjentom, głównym argumentem za oddaniem w dzierżawę szpitalnych pomieszczeń prywatnym spółkom i przejęciem przez nie świadczenia usług medycznych jest zysk z czynszu, jaki zasila konto szpitala. A pieniędzy potrzeba dziś mnóstwo. Szpital ma bowiem do spłacenia łącznie 220 mln zł prywatnej spółce, która wybudowała Zagłębiowskie Centrum Onkologii. Problem w tym, że zyski miało też przynosić samo Centrum, ale to stoi zamknięte, bo nie ma podpisanego kontraktu z NFZ. I szybko to nie nastąpi.


*Czy krematorium bezcześciło zwłoki? W Zabrzu wrze. Ludzie chcą wyjaśnień
*Strzelanina w Kuźni Raciborskiej. Nie żyje rodzina policjant, policjantka i ich dziecko
*Zielony jęczmień na odchudzanie? Rewelacyjna dieta na wiosnę, która działa
*Wybory prezydenckie 2015: Oto kandydaci na prezydenta RP
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!