Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mówię sobie: "Tatiana, graj swoje!"

Redakcja
fot. materiały promocyjne
Z dnia na dzień spakowała całe swoje życie w Polsce i przeniosła się do Anglii. W Londynie skompletowała nowy zespół, a w studiu nagraniowym, gdzie wcześniej śpiewali m.in. George Michael, Queen, U2 czy Justin Timberlake, nagrała swoją najnowszą, solową płytę "Spider Web". Z Tatianą Okupnik, byłą wokalistką Blue Café, rozmawia Robert Migdał.

Przez lata, śpiewając z zespołem Blue Café, rozpalała Pani polską publiczność do czerwoności. Jednak przez ostatnie miesiące było o Pani w Polsce cicho. I nagle okazuje się, że Tatiana Okupnik porzuciła dotychczasowe życie, wyjechała do Londynu, nagrała płytę... Jak do tego doszło?
Mój obecny menedżer przy leciał do Polski i zobaczył mój występ na żywo. I na tyle uwierzył we mnie, że po krótkiej rozmowie, dotyczącej moich marzeń i doświadczeń, postanowił zrezygnować ze swoich dotychczasowych zajęć i skupić się wyłącznie na pracy ze mną. Przeprowadziłam się więc w 2009 roku do Londynu. To był naturalny wybór, ponieważ Dave Fowler jest rodowitym Brytyjczykiem.

Przez ten rok w Anglii nie próżnowała Pani. Skompletowała zespół, nagrała płytę. Pani życie kręci się jak w kalejdoskopie...
Album "Spider Web" będzie miał swoją premierę 1 maja. Singiel ukaże się na ITunes 18 kwietnia. Nie wiem jeszcze, kiedy album wydany zostanie w Polsce. Jest to moim marzeniem i zrobię wszystko, żeby do tego doszło.

Dlaczego wybrała Pani do pracy Wielką Brytanię? Czemu nie chciała nagrać płyty w Polsce?
Bardzo chciałam wydać płytę w Polsce, ale niestety do tego nie doszło. Moim zdaniem nieważne, gdzie album jest nagrany, ważne, gdzie jest promowany, gdzie artysta będzie wspierany. Dave Fowler zaczął ze mną współpracować między innymi z powodu utworu "Valentine", który nagrałam w duecie z Wyclefem Jeanem z The Fugees. Nie mógł zrozumieć, dlaczego w moim kraju ten utwór nie był promowany.

A może ten wyjazd do Londynu to pewnego rodzaju ucieczka od rozmieniania się na drobne: rola prowadzącej show "Gwiazdy tańczą na lodzie", reklama pasty do zębów...
Wyjazd do Londynu to chęć robienia tego, co jest moją największą pasją. Bo ja uwielbiam grać koncerty, robić i nagrywać muzykę taką, jaką czuję i pod jaką mogę się podpisać bez potrzeby dopasowywania się do tego, co zagrają rozgłośnie radiowe czy telewizja. To ciekawe, że o polskich artystach występujących w reklamie czy programach rozrywkowych mówi się, że rozmieniają się na drobne, podczas gdy o zagranicznych pisze się z uznaniem, wymieniając kolejne kontrakty oraz podkreśla ich wielostronność. (śmiech)

Niech Pani uchyli rąbka tajemnicy. Jaka jest Pani nowa płyta? Jakie muzyczne klimaty rządzą na niej?
Album "Spider Web" to płyta popowa, która idzie trochę w stronę soul, funky i jazzu. Jest bogata w brzmienie instrumentów smyczkowych i sekcji dętych. Jest na niej sporo żywych brzmień, co bardzo dobrze robi mojej muzyce w trakcie koncertów, które gram z muzykami z Wielkiej Brytanii. Tworzyłam ten album, myśląc o tym, jak utwory zabrzmią na żywo. Paru brytyjskich dziennikarzy miało skojarzenia z muzyką do filmów o Jamesie Bondzie. Może mnie to jedynie cieszyć, ponieważ do tych filmów piosenki śpiewały Shirley Bassey, Gladys Knight, Tina Turner - to jedne z moich ulubionych wokalistek. Utwory współtworzyłam z Timem Huttonem, producentem płyty, który wcześniej pracował z The Prodigy czy Groove Armada. Singiel "Spider Web" podarowal mi natomiast Denis Ingoldsby po wysłuchaniu tego, co stworzyliśmy z Timem Huttonem. Denis to człowiek stojący za sukcesem Tatu, Tayo Cruz, Ndubz. Pracował również z Nelly Furtado czy Justinem Timberlakiem. Cieszę się, że teraz pomaga mnie. (śmiech)

Myślę sobie, że jest Pani bardzo odważną osobą: odeszła z Blue Café u szczytu popularności tego zespołu, postawiła na solową karierę. Czy rzeczywiście jest Pani odważna? Ma Pani twardy charakter?
Nie wiem, czy moje decyzje pokazują właśnie odwagę. Chodzi mi przede wszystkim o to, żeby słuchać samej siebie. I żyć w zgodzie z samą sobą. Wszystkie moje zawodowe decyzje oparte są na tym, czy coś mi sprawia przyjemność, czy to czuję, czy nie, czy mam ochotę się w czymś sprawdzić.

I chyba jest Pani taką osobą, którą niełatwo jest złamać: Pani pierwsza solowa płyta - choć muszę przyznać, że była świetna - nie odniosła chyba takiego sukcesu, na jaki Pani liczyła, a Pani jednak się nie poddała, wyjechała, nadal gra, koncertuje... "Co cię nie zabije, to cię wzmocni"?
Nie zgodzę się z tym, że "On my own" nie odniosło sukcesu, ponieważ krążek pokrył się złotem w kilka dni po premierze, a płyta praktycznie nie była grana przez stacje radiowe. Ja robię swoje, choć wiem, że promowanie w Polsce materiału, który nie zalicza się do muzyki lekkiej, łatwej i przyjemnej, jest trudne. Uważam po prostu, że nie ma żadnego powodu, aby zrezygnować ze swojej pasji. Jeśli się wierzy w swoje możliwości, talent, to trzeba dalej robić to, co się kocha. Dla mnie jest to oczywiste. Publiczność wyczuje, czy artysta jest szczery w tym, co robi. Mam fanów, którzy są mi wierni, choć nie karmię ich ciekawostkami z życia prywatnego. Im, tak jak i mnie, zależy na muzyce i zabawie podczas koncertów.

Po tylu miesiącach milczenia nadal ma Pani wielu wiernych fanów?
Proszę sobie wyobrazić, że w ciągu pięciu dni od premiery wideoklipu na mojej nowej stronie: www.tatianaofficial.com teledysk do utworu "Spider Web" obejrzało ponad 25 tysięcy ludzi. Taki wynik cieszy i potwierdza moje ulubione zdanie: "Rób swoje".

Gdyby mogła Pani coś zmienić w swoim dotychczasowym życiu, to co by to było?
Nawet jakbym miała taką możliwość, to nic bym nie zmieniła. Nie interesuje mnie to, co było, ponieważ wychodzę z założenia, że takie właśnie miało być i koniec. Nie ma co oglądać się za siebie. Zawsze bardziej ciekawiło mnie to, co czeka za górką, za zakrętem.

Muzyka jest Pani całym życiem? Wyobraża sobie Pani, że robi coś innego niż śpiewanie? Niż koncerty?
Na razie nie, ale gdyby życie mnie do tego zmusiło, musiałabym to sobie wyobrazić...

Już na stałe zostaje Pani za granicą? Marzy się Pani wielka, światowa kariera?
Chciałabym móc reprezentować Polskę poza granicami naszego kraju. Nie wiem jednak, gdzie moje pomysły dalej mnie poniosą.

Co takiego zmieniło się w Pani życiu przez te ostatnie miesiące? Inaczej Pani patrzy na świat? Co Panią dołuje?

Głupota ludzka.

Czy Pani sposób patrzenia na życie ma jakieś odzwierciedlenie w piosenkach, które Pani śpiewa?

W utworach odzwierciedlenie znalazł Londyn (uśmiech). Miejsca, w których nagrywałam, są przesiąknięte historią muzyki. W studio "Air" wiszą oryginalne nuty "Yesterday" Johna Lennona, a w studiu "Sarm" nagrywali: Bob Marley, George Michael, Queen, U2, Justin Timberlake... Czułam to, nagrywając każdy utwór, który znajdzie się na albumie. Poza tym multikulturowość miasta niesie ze sobą większy dystans, wolność, brak granic i ograniczeń. Wydaje mi się, że to będzie słychać na mojej płycie.

Praca na Zachodzie jest łatwiejsza niż w Polsce czy na odwrót? Jakie są plusy, a jakie minusy życia i pracy w Londynie?

Plusy - więcej możliwości zaprezentowania muzyki, którą się wykonuje. Więcej programów, festiwali dla różnych gatunków muzycznych, większa oferta prasowa i radiowa. A minusy? No cóż - większa konkurencja.

Tatiana Okupnik: od kabaretu do kariery solowej

Zodiakalna panna. Przyszła na świat w Łodzi (rocznik 1978). Tu też ukończyła uniwersytet (jest romanistką). Początkowo występowała w kabarecie "Chichot 2". To właśnie występy z "Chichotem" otworzyły jej furtkę do wielkiej kariery, bowiem na jednym z nich Tatianę wypatrzył Paweł Rurak-Sokal, który właśnie tworzył zespół Blue Café. Był rok 1998. Tatiana została ich wokalistką. Blue Café wypromowali takie przeboje jak "Łap mnie bejbe", "Kochamy siebie" czy "You May Be In Love". Po wydaniu drugiej płyty Tatiana odeszła z zespołu. W 2007 roku, wydała płytę "On My Own". Tatiana nie ograniczała się tylko do śpiewania. Cztery lata temu prowadziła w TV program "Gwiazdy tańczą na lodzie".

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: 11 lat za próbę zabójstwa córki
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
Skok do celu Adama Małysza: czytaj wszystko o ostatnim występie najlepszego polskiego skoczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska