Polka Magda Linette, która w turnieju WTA Katowice Open z kwalifikacji dotarła do II rundy, awansowała wczoraj do czołowej "setki" rankingu WTA. Przed występem w Spodku poznanianka była 106., teraz jest 99. Agnieszka Radwańska, która przegrała w półfinale z Włoszką Camilą Giorgi, utrzymała dziewiąte miejsce.
Urszula Radwańska odpadła już w I rundzie i obsunęła się o jedno miejsce - teraz jest 114. Dziką kartę do WTA Katowice Open dostała też Magdalena Fręch i również odpadła po pierwszym meczu. Sama obecność w turnieju rangi WTA dała halowej mistrzyni Polski awans z 433. na 429. miejsce.
Młodsza z sióstr Radwańskich skompromitowała się w Spodku wygrywając tylko jednego gema z Jelizawietą Kuliczkową.
Rosjanka przegrała w finale kwalifikacji z... Linette i dostała się do turnieju głównego, dzięki temu, że w ostatniej chwili wycofała się Francuzka Oceane Dodine (zapalenie ucha). W czasie trwania WTA Katowice Open trener Tomasz Wiktorowski ogłosił skład reprezentacji na mecz ze Szwajcarią o Grupę Światową Pucharu Federacji (18-19 kwietnia w Zielonej Górze).
Polska zagra w tym samym zestawieniu co z Rosją w Krakowie (było 0:4), czyli Agnieszka i Urszula Radwańskie oraz Alicja Rosolska i Klaudia Jans-Ignacik.
- Jesteśmy w dobrych nastrojach, będziemy robiły wszystko, żeby wygrać i utrzymać się w pierwszej Grupie Światowej. Zagramy najmocniejszym składem - podkreślała Agnieszka Radwańska, którą zapytano też o wybór do składu jej siostry, a nie Linette.
- Nie liczy się jeden mecz, czy jeden turniej, tylko ostatnie kilka tygodni i miesięcy. Ula grała bardzo dobrze i to w turniejach najwyższej możliwej rangi. Ma większe doświadczenie i większy potencjał, żeby zdobyć punkt w meczu Fed Cup i chyba tym też kierował się Tomek Wiktorowski - analizowała starsza Radwańska.
Po 17 latach do kadry Szwajcarii na mecz z Polską wróci Martina Hingis (rocznik 1980), która ma zagrać tylko debla.
- Co ja będę robiła za 17 lat? - zastanawiała się Agnieszka, zapytana przez dziennikarzy. - Nie mam pojęcia...
Dwoje dzieci... - podpowiedzieli przedstawiciele mediów.
- Mam nadzieję. I trzy psy - - śmiała się "Isia". - To jeszcze tak dużo czasu, że naprawdę nie wiem, co będę robiła. Nie wiem nawet, co będzie ze mną za trzy, za pięć lat, a co dopiero za 17. Bardzo chciałabym wiedzieć, mieć przed sobą taką kulę i zobaczyć w niej przyszłość. Mam nadzieję, że za 17 lat będą nowe nazwiska, które będą reprezentować Polskę na tak wysokim poziomie, a ja tylko starą weteranką nie nadającą się już do niczego (śmiech). Trzymam więc kciuki za młode zawodniczki.
Młodsze pokolenie reprezentuje 20-letnia triumfatorka katowickiej imprezy Anna Karolina Schmiedlova. Słowaczka wygrała pierwszy w karierze turniej rangi WTA i zanotowała skok w rankingu z 67. na 46. miejsce. Schmiedlova zagra w najbliższy weekend w kadrze Słowacji ze Szwecją w barażu Fed Cup o drugą Grupę Światową. Sympatyczna Anna jest teraz drugą rakietą swego kraju - wyprzedziła Magdalenę Rybarikovą (53. WTA) i Danielę Hantuchovą (49). Ustępuje tylko Dominice Cibulkovej (35. miejsce).
Finalistka ze Spodka Camila Giorgi spadła o dwie pozycje i jest 36. Belgijka Alison Van Uytvanck, która przegrała w półfinale ze Schmiedlovą, awansowała ze 105. miejsca aż na 85.
Liderką rankingu pozostała Amerykanka Serena Williams.
*Czy krematorium bezcześciło zwłoki? W Zabrzu wrze. Ludzie chcą wyjaśnień
*Strzelanina w Kuźni Raciborskiej. Nie żyje rodzina policjant, policjantka i ich dziecko
*Zielony jęczmień na odchudzanie? Rewelacyjna dieta na wiosnę, która działa
*Wybory prezydenckie 2015: Oto kandydaci na prezydenta RP
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?