Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katowice: Mieszkańcy Ochojca krytyczni wobec tramwaju na południe [ZDJĘCIA]

Justyna Przybytek
Tramwaj na Południe, spotkanie w Ochojcu
Tramwaj na Południe, spotkanie w Ochojcu Justyna Przybytek
Po pierwszym spotkaniu informacyjnym, a przed kolejnymi trzema dotyczącymi budowy tramwaju na południe Katowic, rodzi się pytanie, czy mieszkańcy południowych dzielnic rzeczywiście chcą tej inwestycji. W poniedziałek okazało się, że podzielony jest Ochojec. Katowiczanie, którzy spotkali się z urzędnikami i przedstawicielami Tramwajów Śląskich, więcej mieli wątpliwości, co do przedsięwzięcia niż sympatii wobec planów urzędu.

Z mieszkańcami spotkali się Bolesław Knapik, dyrektor inwestycji i infrastruktury w Tramwajach Śląskich, Bogusław Lowak, naczelnik Wydziału Transportu UM w Katowicach oraz Marcin Stańczyk z Wydziału Promocji UM. Opowiedzieli o szczegółach inwestycji oraz proponowanych wariantach.

Koszt przedłużenia linii tramwajowej z Brynowa do Kostuchny to około 110 mln zł (dotąd urzędnicy mówili o 90 mln zł). Cały nowy odcinek ma mieć w zależności od wariantu 4,5, albo 5,5 kilometra długości, będzie na nim od sześciu do dziewięciu przystanków, zaś prędkość z jaką po torach miałby się poruszać tramwaj to albo 30 km na godz., albo 24 km na godz, zaś czas przejazdu z pętli w Brynowie do pętli Kostuchna miałby wynieść od 9 do 14 minut. Tramwaj, który roboczo nazwano Odrodzenie ma w ciągu godziny przewieźć nawet 2500 osób. Urzędnicy chcą, aby korzystali z niego także kierowcy, dlatego przy obu pętlach powstaną centra przesiadkowe, działające w systemie park&ride.

CENTER CZYTAJ TAKŻE:
CENTER Tramwaj na południe w Katowicach: Burzliwe spotkanie w Ochojcu [RELACJA + ZDJĘCIA + WIDEO]

To plany, harmonogram inwestycji zakłada, że budowa nowej linii miałaby się rozpocząć w 2017 roku i potrwać rok. Spółka Tramwaje Śląskie wybrała już wykonawcę Studium Przedprojektowego, dokument ma być gotowy w lipcu, na jego podstawie powstanie projekt budowlany.

Zebrani na spotkaniu w Ochojcu mieli wątpliwości i co do harmonogramu, których ich zdaniem jest mocno naciągnięty i co do założeń magistratu na temat popularności linii.

- Czy ktoś zbadał, ile osób faktycznie chce tego tramwaju? Ile będzie z niego korzystało? Skoro ja od 15 lat mieszkam w Ochojcu i dotąd nie miałam potrzeby wyjazdu do centrum, bo tam nie pracuję. Pracuję w Murckach, budowa tego tramwaju utrudni mi dojazd do pracy – mówiła pani Mirosława. - Po co realizować coś, zanim się zapytało mieszkańców, czy tego w ogóle chcą – denerwowała się kolejna z uczestniczek.

Katowiczanie mieli do urzędników pretensje, że w ankietach, które otrzymali przed spotkaniem brakuje pytania „czy chcą tramwaju”, są za to pytania, który wariant przebiegu wybierają, czy jak często będą z niego korzystali.

- To podstawowe pytanie: czy chcemy. Ta ankieta pokazuje, że już za nas zdecydowano – irytowała się jedna z kobiet. - To chore pomysły, nikt nikogo nie pytał o zdanie – dodawał obecny mężczyzna.

Zebrani pytali, czy nie lepiej inwestować w kolej, albo uruchomić więcej linii autobusowych. - Autobusy będą stały w jeszcze większych korkach, na wąskich drogach, których nie zamierzamy poszerzać – odpowiadał Lowak. Przyznał, że miasto planuje wykorzystać infrastrukturę kolejową, ale w Podlesiu i Piotrowicach, gdzie planuje budowę węzłów przesiadkowych, ale nie w Ochojcu – tu stawia na tramwaj.

Najwięcej emocji budziły proponowane przez urząd warianty przebiegu nowej linii. Urzędnicy zapowiedzieli, że żaden z nich nie jest bezkonfliktowy, ale żaden też nie zakłada wyburzeń.

Mieszkańcy Ochojca podzielili się na trzy grupy: jedni są przeciw poprowadzeniu linii przez dzielnicę i ciasną zabudową, drudzy: w okolicach, albo przez lasy i w pobliżu rezerwatu Ochojec, zaś trzecia grupa: w ogóle nie chce inwestycji.

Ci pierwsi dopytywali, jak urzędnicy w ciasnych uliczkach zamierzają zmieścić dwa tory, czy miasto zdaje sobie sprawę w jak fatalnym stanie jest zabudowa dzielnicy i czy zbadano wpływ linii na konstrukcję budynków, przy których, często w niewielkiej odległości będzie przejeżdżał tramwaj. Drudzy oburzali się, że magistrat do tej pory nie zbadał jak inwestycja wpłynie na środowisko, podnosili, że wpływ ten będzie negatywny, a wówczas na pewno nie uda się jej sfinansować z pieniędzy unijnych.
Przedstawiciele magistratu odpowiadali, że w ciasnych uliczkach jak na przykład Koników Polnych, Jaworowej, czy Jarzębinowej linia będzie musiała być poprowadzona jezdnią, a ruch tramwajowy będzie się odbywał wraz z kołowym.

- Na ulicy Radockiego tory mogą zostać wydzielone z jezdni, ale kosztem likwidacji znajdujących się przy ulicy parkingów – tłumaczył Lowak.

I tak wariant przeciw wariantowi urzędnicy przeciwnikom np. „leśnego” polecali ten, w którym linia biegłaby przez dzielnicę, a tym, którzy są przeciw budowie torów w ciasnych uliczkach – wariant „leśny”. - Państwo tak poprowadzili wariant leśny, że to będzie przejażdżka krajoznawcza, albo dla dzików. Jak państwo to sobie wyobrażają, że będziemy chodzić na przystanek do lasu? Kto nam zagwarantuje bezpieczeństwo – to kolejny głos w dyskusji.

Powtarzały się wątpliwości, jaka będzie popularność nowej linii na trasie Brynów – os. Bażantowo. Urzędnicy przyznali, że liczą się z tym, że mieszkańcy Bażantowa tramwajem jeździć nie będą. - Ale pętla Kostuchna ma być węzłem przesiadkowym, do którego będą podjeżdżały także autobusy z Podlesia i Zarzecza, z których obecnie podróż do centrum trwa ponad godzinę – przekonywali.

Mieszkańcy dopytywali więć, dlaczego urząd nie poprowadzi linii wzdłuż ulicy Kościuszki, do skrzyżowania z ul. Armii Krajowej. W odpowiedzi usłyszeli o planach przebudowy Kościuszki i jej skrzyżowań na odcinku od Brynowa na południe. - Skrzyżowania będą dwupoziomowe i tam już nie będzie możliwości pociągnięcia linii – odpowiadał Lowak.

Naczelni Wydziału Transportu mimo rosnącego napięcia wśród zebranych, uspokajał, że przedstawiane warianty to na razie tylko koncepcje. - To dopiero połowa drogi do tramwaju – dodawał Stańczyk.

W planie są jeszcze trzy spotkania w sprawie inwestycji. Kolejne odbędzie się we wtorek w V LO im. Broniewskiego przy ulicy Jankego, następne w środę w SP 27 przy ul. Łętowskiego, a ostatnie w czwartek w Bażantowo Sport. Wszystkie rozpoczynać będą się o 17.30.

Przypomnijmy, katowicki magistrat planuje pociągniecie linii tramwajowej z Brynowa przez Ochojec, Piotrowice do osiedla Bażantowo. Linia miałaby biec od pętli w Brynowie ulicą Rzepakową, dalej wariantowo:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!