Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Recenzja filmu „Chłopak z sąsiedztwa”: Ciacho z zakalcem

Renata Sas
Jennifer Lopez jest atrakcyjna, nawet kiedy chce być bardzo zwyczajna. Do tytułowego „Chłopaka z sąsiedztwa” jak ulał pasuje określenie: ciacho. Taki duet powinien zrobić wrażenie, zwłaszcza że scenariusz zakłada rozgrywkę erotyczno-psychologiczną. Motyw z „Fatalnego zauroczenia” ma wciąż nowe odmiany.

Claire uczy literatury antycznej. Zdradził ją mąż (John Corbett – „Moje wielkie greckie wesele”) i choć bardzo tego żałuje, robi wszystko, by móc wrócić do domu, ona nie potrafi się pogodzić z tym, co zaszło. Nastoletni syn, Kevin (Ian Nelson) byłby za powrotem do dawnego układu, ale na razie szanse są małe. I naraz pojawia się 19-latek, krewny chorego sąsiada. Przystojny, kontaktowy, potrafiący pomóc, gdy trzeba coś naprawić, słowem modelowy chłopak z sąsiedztwa.
Z każdą chwilą Noah (28-letni Ryan Guzman – „Made: Bożyszcze kobiet”) jest coraz bardziej zafascynowany Claire. Wrażenie, że to młodzieńcze zauroczenie, mija szybko. Przystojniak okazuje się sprawnym, bezwzględnym manipulatorem, świetnie wykorzystującym swój urok osobisty. Dojrzała przygnębiona kobieta oraz małolat spędzą jedną noc (sceny erotyczne mają swoją urodę), która rozpocznie serię ponurych zdarzeń. Fascynacja zmienia się w prześladowanie. Noah wie, jak dostać się do jej klasy, jest wciąż blisko. Coraz częściej dochodzi do agresji, gróźb i działań niszczących nie tylko spokój kobiety, ale zagrażających życiu jej męża i syna. Do tego coraz bardziej zdeterminowany psychopata ma mroczną przeszłość i tragedia wisi w powietrzu.
Doświadczony reżyser Rob Cohen („Szybcy i wściekli”, „Niewidzialny”) bardzo się stara solidnie straszyć, nie starcza mu jednak oryginalności. Schemat goni schemat. Wiara w urodę bohaterów zdaje się znacznie większa, niż przekonanie o ich talentach i jakości scenariusza. Wykorzystany pomysł trudno uznać za odkrywczy, a więc tym bardziej wymagał zaskakującej interpretacji. Wyszło nie najlepiej, a co gorsza z każdą chwilą coraz bardziej widać, jak grubymi nićmi „uszyta” jest ta opowieść o „ciachu” z zakalcem.

(91 min)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany