Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

[Hokejowe MŚ] Wegry - Polska 2:1. Biało-czerwoni bez awansu. W Krakowie świętują Węgrzy

Jacek Sroka
Nie udało się polskim hokeistom awansować do hokejowej elity. W ostatnim meczu mistrzostw świata dywizji IA w Krakowie biało-czerwoni przegrali z Węgrami. Spotkanie w Kraków Arenie i tak przejdzie jednak do historii naszego hokeja, bo padł na nim rekord frekwencji w Polsce na lodowisku krytym. Pojedynek z Madziarami obserwowało 12.632 kibiców. Więcej na hokeju ludzi w naszym kraju było jednak w finale MP na Torkacie w 1958 roku. Zwycięstwo Górnika 1920 Katowice z Legią obserwowało wówczas 20 tys. ludzi.

Węgrzy awansowali do hokejowej elity po 6 latach przerwy. Wcześniej grali w niej tylko w 2009 roku. Polacy na awans do MŚ elity czekają od 2002 roku i taka szansa jak w tym roku długo się może naszym zawodnikom nie trafić.

W pierwszej tercji na tafli dominowali Madziarzy. Goście wspierani przez 5 tysięcy swoich kibiców szybciej jeździli na łyżwach i częściej strzelali na bramkę rywali (14 uderzeń wobec 8 Polaków). To, że nie straciliśmy bramki zawdzięczaliśmy głównie dobrej dyspozycji Przemysława Odrobnego.

Nasi kibice próbowali zmobilizować biało-czerwonych do walki gorącym dopingiem, ale w II tercji przewaga Węgrów była jeszcze wyraźniejsza. Madziarzy zamykali nas we własnej tercji zarówno gdy dwukrotnie grali w przewadze jak i wówczas, gdy siły na lodzie były wyrównane. Polacy liczyli tylko na kontry i stojącego między słupkami naszej bramki „Wiedźmina”. Kontrataki nie bardzo nam wychodziły, ale Odrobny spisywał się rewelacyjnie.

Na początku III tercji Madziarzy w końcu udokumentowali swoją przewagę golem. Na listę strzelców wpisał się Jano Hari, który dobił odbity przez polskiego bramkarza strzał Franka Banhama, Kanadyjczyka z węgierskim paszportem. Polacy szansę na wyrównanie mieli, gdy na ławkę kar powędrował Balazs Sebok. Dobre okazje mieli Marcin Kolusz, Grzegorz Pasiut i Aron Chmielewski, ale Miklos Rajna zachował czyste konto.

Na 4,15 min. przed końcem Polacy wycofali bramkarza i dopiero grając w liczebnej przewadze zdołali strzelić gola po akcji dwóch zawodników JKH GKS Jastrzębie. Podawał Mateusz Bryk, a do siatki trafił Mateusz Rompkowski. Biał-czerwonym zostało jeszcze trzy minuty nadziei, bo tylko wygrana w regulaminowym czasie gry dawała im awans. Odrobny znów zjechał z bramki i nasi atakowali z ogromną determinacją, ale zamiast strzelić stracili gola. Na 4 sek. przed końcem krążek do pustej bramki posłał Bence Sziranyi.

Poza Węgrami do MŚ elity awansowali Kazachowie, którzy wygrali krakowski turniej z kompletem punktów. Do MŚ dywizji IB spadli Ukraińcy. Ich miejsce w hokejowej II lidze zajmie w przyszłym roku Korea Płd.

Węgry – Polska 2:1 (0:0, 0:0, 1:1)
Bramki 1:0 Janos Hari (42), 1:1 Mateusz Rompkowski (57), 2:1 Bence Sziranyi (60)

Kary: Węgry - 4, Polska – 6 minut.
Sędziowali Daniel Konc (Słowacja), Marc Wiegand (Szwajcaria)
Widzów 12.632
Polska: Odrobny – Rompkowski, Bryk, Kolusz, Malasiński, Zapała – Dutka, Pociecha, Pasiut, Kowalówka, Chmielewski – Kotlorz, Wajda, Galant, Dziubiński, Laszkiewicz – Wanacki, Kruczek, Kalinowski, Urbanowicz, Bagiński.

Japonia – Ukraina 3:1 (0:0, 3:1, 0:0)
Włochy – Kazachstan 0:3 (0:1, 0:0, 0:2)

1.Kazachstan 51523:6
2.Węgry51214:11
3.Polska569:9
4.Japonia5610:16
5.Włochy557:12
6.Ukraina518:17

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!