Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Komorowski na skoczniach w Wiśle

Jacek Drost
Jacek Drost
Prezydent RP Bronisław Komorowski zjadł wczoraj rano śniadanie z Adamem Małyszem i obejrzał budowę małych skoczni w Wiśle.

Skocznie (małe w centrum Wisły - red.) są na ukończeniu. Zawdzięczamy je osobistemu zaangażowaniu pana prezydenta Komorowskiego - powiedział Apoloniusz Tajner, prezes Polskiego Związku Narciarskiego, podążając wczoraj rano do Zameczku Prezydenckiego w Wiśle Czarnem na śniadanie z prezydentem Bronisławem Komorowskim.

Chwilę wcześniej pod Zameczek na Zadnim Groniu podjechał czarny porsche cayenne, kierowany przez Adama Ma-łysza, który wraz z rodziną także został zaproszony na śniadanie z prezydencką parą.

Tajner dopytywany przez dziennikarzy, czy już w tym roku będzie można korzystać z obiektów, zapewnił, że tak. - Wisła to ekstraklasa narciarska, więc zasługuje na te skocznie. Na małych skoczniach uczy się podstaw tego wszystkiego, co potem Małysz, Żyła czy inni skoczkowie pokazują w rywalizacji światowej, więc bardzo się cieszę, że te obiekty powstały - stwierdził prezes Polskiego Związku Narciarskiego.

Po śniadaniu, które odbyło się w stylowej jadalni znajdującej się na parterze Zameczku, prezydent Komorowski z Mały-szem pojechali na budowę skoczni w centrum Wisły, by zobaczyć postępy prac.

- Nie ma co ukrywać, że staram się trochę rozliczyć z mijającej kadencji prezydenckiej, z różnego rodzaju deklaracji, więc także z obietnicy pomocy w uzyskaniu środków na zbudowanie małych skoczni - powiedział pod skocznią prezydent Komorowski. I dodał: - Cieszę się, że mogłem przyłożyć rękę do tego poprzez doprowadzenie do wspólnego działania władz centralnych - rządu, jak i urzędu marszałkowskiego, a także władz samorządowych. To nie jest czasami proste. Tu się udało. Widać efekty.

Adam Małysz, który na tych obiektach uczył się skakać, wspominał pod skocznią, że wielokrotnie chodził do gminy i prosił, by coś z tymi zrujnowanymi obiektami zrobić, bo są wizytówką miejscowości.

- Było bardzo ciężko, bardzo duży był opór, ale w końcu się udało, między innymi dzięki panu prezydentowi, bardzo się w to zaangażował. Pamiętam, że cztery lata temu, kiedy było zakończenie mojej kariery w Zakopanem, zostałem zaproszony przez parę prezydencką do pewnej karczmy na kolację. Bardzo prosiłem, żeby wesprzeć tę inicjatywę, bo skocznie były w tragicznym stanie - opowiadał Małysz i podkreślił, że właśnie podczas tego spotkania prezydent Komorowski obiecał pomoc w modernizacji skoczni.

Po zwiedzeniu kompleksu skoczni prezydencka para udała się na rynek, gdzie prezydent przywitał się z mieszkańcami, a w Urzędzie Miejskim burmistrz Tomasz Bujok przypomniał gościom historię inwestycji.

Trzy skocznie o punktach konstrukcyjnych: K10, K20 i K40 zastąpiły stare oraz zniszczone skocznie K40, K23 oraz K17. Teren skoczni zostanie zagospodarowany, powstają nowe platformy trenerskie i nowa wieża sędziowska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Prezydent Komorowski na skoczniach w Wiśle - Dziennik Zachodni