Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szołtysek: Lyjnin, chłop od Lyjny

Marek Szołtysek
Marek Szołtysek
Marek Szołtysek arc.
Niedawno w Moskwie obchodzono 145. urodziny wodza rewolucji bolszewickiej czy komunistycznej - Władimira Lenina, którego nazwisko wymawia się po śląsku "Lyjnin". Kiedy o tym usłyszałem, to zaraz mi się przypomniał wic z brodą, że niektóre Ślązoki myślały kiedyś, że Lyjnin to mąż od Lyjny, czyli Heleny.

Ale do rzeczy. Należy chyba uznać, że świętowanie urodzin tego człowieka jest czymś nierozsądnym, a nawet głupim. Jednak głupoty wiele jest wszędzie, więc sobie zacząłem przypominać przeróżnych śląskich głupków, o których mi ludzie opowiadali. Otóż pewien Ślązok, Walenty z okolic Makoszów, twierdził ponoć, że Kopernik był kompletnym osłem, bo jakby - tak jak astronom twierdził - Ziemia obracała się, toby z kufli piwo wylało się w szynku. Natomiast ciotka mojego kolegi z Knurowa uważała, że aktorzy z jej telewizora patrzą na nią i dlatego oglądając filmy miała zawsze wysprzątane w domu. Zaś pewien masorz, czyli rzeźnik, co handlował na targu w Mikołowie, przestrzegał swoich klientów przed stosowaniem przyprawy maggi, bo rzekomo jest robiona z końskich kopyt i kozich bobków.

Ale to wszystko nic w porównaniu z tym, co się wygaduje i wyprawia w Rusyji, jak Ślązoki mówią na Rosję. Otóż na ostatnich, a wspomnianych już urodzinach Lenina, aktualny przywódca tamtejszej partii komunistycznej w przemówieniu porównywał Lenina do Jezusa Chrystusa, zaś komunizm - do Królestwa Bożego na ziemi. To niewiarygodne, ale naprawdę takie głupoty publicznie były wygadywane o człowieku, który stworzył jeden z najkrwawszych systemów totalitarnych w dziejach świata. A żeby było jeszcze śmieszniej, a może tragiczniej, to patriarcha moskiewski, czyli taki jakby wszechruski papież, tego przemawiającego szefa komunistów nagrodził najwyższym kościelnym medalem rosyjskiej Cerkwi, dając temu komuniście medal "czci i chwały". Tak!

Gdy to sobie wszystko przemyślałem, to uważam, że owszem, na Śląsku można napotkać niejednego głupka, co fandzoli jak Walenty o błędach Kopernika albo trafi się jakąś ciotkę od widzącego telewizora, ale to wszystko nic przy głupotach, jakie opowiadają w Rosji, przykładowo na okoliczność urodzin Lenina. I dlatego postanowiłem codziennie rzykać, czyli modlić się i dziękować Ponboczkowi za to, że mieszkom na Śląsku, a nie w Rusyji. Amen.

Marek Szołtysek
[email protected]


*Wojna kiboli z policją w Knurowie po śmierci 27-latka WIDEO + ZDJĘCIA
*Gdzie jest burza? Gwałtowny deszcz i grad [MAPA BURZOWA POLSKI ONLINE, RADAR BURZOWY]
*Matura 2015 bez tajemnic: PYTANIA + ARKUSZE + ODPOWIEDZI
*NA ŻYWO Akcja ratunkowa w KWK Wujek Śląsk trwa. Szukają 2 górników
*Nowe becikowe: 1 tys. zł przez 12 miesięcy ZASADY + DOKUMENTY
*Śląsk Plus. Zobacz nowe wydanie interaktywnego tygodnika o Śląsku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Szołtysek: Lyjnin, chłop od Lyjny - Dziennik Zachodni