Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niemcy z Tropical Island grożą Marklowicom sądem. Marklowice stracą nazwę "Tropikalna Wyspa"?

Arkadiusz Biernat
Marklowicka Tropikalna Wyspa to duży plac zabaw
Marklowicka Tropikalna Wyspa to duży plac zabaw ug marklowice
Marklowice stracą nazwę "Tropikalna Wyspa". Tego domagają się władze kompleksu Tropical Island spod Berlina. A poszło o użycie tej samej nazwy.

Gdzie nam do Berlina i tak wielkiego kompleksu - kwituje z uśmiechem Tadeusz Chrószcz, wójt Marklowic.

To reakcja na żądanie władz Tropikalnej Wyspy spod Berlina (Tropical Islands to olbrzymi kompleks rekreacyjny). Domagają się one zmiany nazwy terenów rekreacyjnych położonych w centrum kilkutysięcznych Marklowic.

Nie mogą istnieć dwie Tropikalne Wyspy

Dlaczego? Od lat znane są właśnie pod nazwą Tropikalna Wyspa... I tutaj według Niemców pojawia się problem, bo ich zdaniem nie mogą istnieć w Europie dwa miejsca o tej samej nazwie. Dlatego za pośrednictwem kancelarii prawnej wysłali pismo do Urzędu Gminy w Marklowicach, w którym domagają się zmiany nazwy.

- Słyszeliśmy o tym problemie. Naprawdę szkoda słów - kiwali głowami z niedowierzaniem mieszkańcy Marklowic.
Trudno im się dziwić. Niemiecka Tropikalna Wyspa to olbrzymi kompleks w hali o powierzchni 6,6 hektara. W środku jest plaża, las deszczowy, wioska tropikalna, najwyższa w Niemczech zjeżdżalnia wodna i masa innych atrakcji.

Marklowicka Tropikalna Wyspa to niewielki plac niedaleko kościoła. Jest m.in. plac zabaw, ławki, trochę roślinności, fontanna, symbolem tropików jest niewielki parasol z trzciny na środku placu. Natomiast plaży w Marklowicach na próżno szukać.

Ceny wstępu to też przepaść. W Niemczech zaczynają się od kilku euro (do nawet kilkudziesięciu). Natomiast w Marklowicach wstęp jest generalnie bezpłatny. Jedynie w weekendy od maja do września pobierana jest symboliczna opłata. Bilety dla młodzieży kosztują 1,50 zł, a dla dorosłych 2,50 zł (rodzinny 3,50). Dzieci zawsze mają wstęp darmowy.

- W niczym nie konkurujemy. Celem naszej Tropikalnej Wyspy nie jest zarobek, a umożliwienie naszym mieszkańcom i wielu gościom miłego spędzenia wolnego czasu na świeżym powietrzu. Nie- mniej podporządkujemy się i zmienimy nazwę - dodaje Tadeusz Chrószcz.
Zmienią nazwę, choć wcześniej jej używali

Choć władze Marklowic ustąpią, to podkreślają, że oni wcześniej używali tej nazwy i w związku z tym czują się pokrzywdzeni. Pojawiła się ona jeszcze w czasie projektowania w 2002 roku. To na nic, bo kilka lat później Niemcy ją zastrzegli i stąd problem.

I tak Marklowice zmienią nazwę swojego parku. Muszą też wycofać nazwę z materiałów promocyjnych (nie używać tej nazwy w przyszłości) i jasno określić na swojej stronie internetowej, że nie ma nic wspólnego z Tropikalną Wyspą pod Berlinem.
- Zrobimy to wszystko, ale trudno od nas oczekiwać, że wycofamy wszystkie materiały promocyjne, które już zostały wydrukowane i rozesłane. To raczej niemożliwe - zaznaczają urzędnicy.

Jakiej teraz możemy spodziewać się nazwy parku? Może Marklowicka Wyspa? - Trudno w tej chwili gdybać na ten temat. Urzędnicy tym się nie będą zajmować. Zapewne zlecimy jakiś konkurs na nową nazwę. To najlepsza formuła dla tego typu zadań - wyjaśnia Chrószcz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!