Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Schorowany 76-latek dostał mandat od PKP Intercity

Jaroslaw Kosmatka
Jaroslaw Kosmatka
Adam Wojnar
Konduktor z krakowskiego oddziału PKP Intercity dał 700 zł kary cierpiącemu na alzheimera. Anulowano ją po naszej interwencji

Edward Grabowski od prawie 40 lat mieszka z żoną w Tarnowie. Urodził się i wychował w Płocku. Teraz schorowany 76-latek pamięcią wraca najczęściej do dzieciństwa. Dlatego też cierpiący na chorobę Alzheimera i otępienie starcze mężczyzna często próbuje "uciec" do miasta swojej młodości.

- Mąż ciągle mówi o tym, że jedzie do Płocka - opowiada Krystyna Grabowska. - Staram się go pilnować, ale przecież poza problemami z pamięcią i chorobą otępienną jest sprawny fizycznie i sam wychodzi z domu.

Kilka dni temu staruszek wykorzystał nieobecność żony. Cel tylko jeden: pojechać do domu w Płocku. Poszedł na dworzec kolejowy, poczekał kilka godzin i wsiadł do pociągu, jadącego do Warszawy Wschodniej. Pamiętał, że powinien jechać w stronę Warszawy.

Pociąg "Karpaty" ruszył o godz. 17.41. Cztery minuty później do 76-latka podszedł konduktor. Pociąg był jeszcze w Tarnowie. Pasażer nawet tego nie wiedział. Mimo to pracownik kolei wypisał mandat na 695,50 zł.

Nieświadomy tego, co się dzieje, pan Edward dotarł do stolicy po godz. 23. Nie wiadomo, co robił w Warszawie.
- Po godzinie 15 następnego dnia policjanci z komisariatu w Nowym Duninowie (pow. gostyniński) otrzymali informację, że w miejscowości Dzierzązna mieszkańcy jednego z gospodarstw mają nieoczekiwanego gościa z Tarnowa - mówi Rafał Jeżak z mazowieckiej policji.

Policjanci sprawdzili, że choć mężczyzna mieszka w Tarnowie, to ma rodzinę w pobliskim Płocku i tam go odwieźli. Spełniło się marzenie pana Edwarda - dojechał do celu. Przeżył jednak rozczarowanie. Liczył na spotkanie z rodziną, był przekonany, że czas cofnął się o pół wieku.

Policjanci rozmawiali telefonicznie z jego żoną. Wezwano lekarza. Starszy pan został pod opieką jednego z członków dalszej rodziny, a po krótkiej wizycie odprowadzono go do pociągu do Tarnowa.

Dojechał do Kutna, a tam znów stracił poczucie rzeczywistości. Policjanci wezwali ratowników medycznych. - Kontakt z pacjentem był ograniczony. Został przewieziony do szpitala - mówi Krzysztof Chmiela, dyrektor ds. medycznych łódzkiego oddziału Falck Medycyna. Mężczyzna trafił na oddział psychogeriatrii szpitala w Gostyninie. - Lekarze zgodzili się, by w poniedziałek można było zabrać tatę do domu - mówi syn pana Edwarda. Czy po powrocie starszy pan będzie musiał płacić mandat, o którym nawet nie wie? Po naszej interwencji kara zostanie umorzona.

- Ze względu na stan zdrowia pasażera podjęliśmy decyzję o umorzeniu opłaty - mówi Marta Ziemska z biura prasowego PKP Intercity.

Źródło: https://dzienniklodzki.pl/konduktor-pkp-intercity-nie-mial-litosci-wypisal-mandat-mezczyznie-choremu-na-alzheimera/ar/3863049

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Schorowany 76-latek dostał mandat od PKP Intercity - Dziennik Łódzki