Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uwaga na kleszcze! Jak leczyć boreliozę? Zobacz objawy [MAPA WYSTĘPOWANIA KLESZCZY]

Agata Pustułka
Kleszcze bardzo łatwo przyczepiają się na odzież
Kleszcze bardzo łatwo przyczepiają się na odzież SłAwomir Kowalski / Polska Press
Chorzy na boreliozę chodzą od lekarza do lekarza, a ci nie mają jednolitego stanowiska w sprawie leczenia tego schorzenia MAPA WYSTĘPOWANIA KLESZCZY

Jak wygląda dzień chorego na boreliozę? Fragment bloga pisanego przez Joannę nie pozostawia złudzeń: "Przed śniadaniem: 5 tabletek. Śniadanie: 6 tabletek plus pół szklanki wynalazku musującego, więc w zasadzie to 7 tabletek. Obiad: skromnie, w końcu nie ma co się najadać - 3 tabletki. Kolacja: 4 tabletki. Dzień jak co dzień, zaje... jak zawsze. (...) Powoli zaczyna mi brakować sił. Ponowne leczenie rozpoczęte. Boli mnie absolutnie wszystko, ręce, nadgarstki, kolana, łokcie, stopy, kości i inne elementy ciała, o których nie miałam pojęcia, że istnieją.

Teraz wiem, że je mam, bo bolą jak cholera. Ciągle jestem zmęczona i nieustannie śpię. Boję się prowadzić samochód, bo nie mam nawet siły wcisnąć sprzęgła". Joanna ma za sobą wielomiesięczną antybiotykoterapię, cały czas walczy. Nie rozstaje się nie tylko z tabletkami, ciągle jest pod kontrolą lekarza.

Borelioza to choroba, która może zamienić życie w piekło. Pierwszy raz została opisana w latach 70. w Stanach Zjednoczonych. Naukowców zainteresowało masowe występowanie choroby stawów u dzieci z miasteczka Lyme w stanie Connecticut. Powiązano je z Borrelią, bakterią należącą do grupy krętków.

Warto wiedzieć, że w Polsce nie ma miejsca, w którym nie występowałyby kleszcze. Na dodatek im cieplejsza zima, tym większa szansa, że przeżyją ją nawet te najsłabsze osobniki. Dlatego cieszmy się z siarczystych mrozów, gdy te nadejdą, bo wiosną kleszczy będzie mniej. Ponieważ bakteria ma wyjątkowe zdolności zmieniania formy, to leczenie jednym antybiotykiem niewiele pomoże.

Tak naprawdę nie wiadomo też, ile czasu kleszcz może bezkarnie tkwić w ciele żywiciela, zanim bakterie zaczną się mnożyć. Warto dodać, że Borrelia jak na bakterię dzieli się bardzo wolno, co powoduje konieczność wydłużenia leczenia antybiotykami. Borrelia potrafi skutecznie oszukać nasz układ odpornościowy, bo chowa się w niedostępnych miejscach, przestrzeniach wewnątrzkomórkowych.

W naszym kraju dominują odmiany Borrelii, które oddziałują przede wszystkim na układ nerwowy. Testy nie są w stanie wykazać aktywności bakterii i dają wynik ujemny, co wprowadza w błąd lekarza oraz pacjenta. Przeciwciała świadczące o zakażeniu pojawiają się od dwóch do czterech tygodni od zakażenia, co też naprowadza nas na fałszywy trop, jeśli badanie zostanie zlecone zbyt szybko. Trzeba wiedzieć, że nie ma to najmniejszego sensu i lepiej poczekać. Dostępne są trzy testy wykrywające Borrelię: Elisa, Western Blot oraz PCR, za pomocą którego bakterii szuka się we krwi, gdzie niestety przebywa ona rzadko. Niedoskonałość testów - ich skuteczność ocenia się na 50 proc. - opóźnia leczenie.

Jak stwierdziła dr Edyta Gałęziowska, która na zlecenie Towarzystwa Chorych na Bo-reliozę przygotowała naukową analizę dotyczącą diagnostyki i leczenia boreliozy: gdy otrzymamy pozytywny wynik zarówno w Western Blot i PCR, to na pewno jesteśmy chorzy, ale wynik negatywny nie oznacza, że jesteśmy zdrowi. Dlatego przypuszcza się, że w Europie osób z nierozpoznaną boreliozą i często leczonych na inne poważne schorzenie może być nawet kilka milionów.
Rozmowa

Z Rafałem Reinfussem, wiceprezesem Stowarzyszenia Chorych na Boreliozę, o zagrożeniach związanych z chorobą i możliwościach leczenia rozmawia Agata Pustułka

Jak ocenia pan stan wiedzy lekarzy i pacjentów na temat boreliozy?
Świadomość problemu, zarówno wśród lekarzy, jak i ogólnie w społeczeństwie, rośnie, co sprawia, że częściej - niż to bywało kiedyś - wiąże się pewne występujące u pacjentów zespoły objawów właśnie z tą chorobą. To bardzo ważne, ponieważ powszechnie stosowane testy diagnostyczne wykrywają jedynie około połowy przypadków tej choroby. Lekarz, który bezkrytycznie traktuje negatywne wyniki diagnostyki laboratoryjnej, może przeoczyć połowę przypadków boreliozy. Poza tym jest jeszcze jedna diagnostyczna pułapka. Przez lata kładziono nacisk na rozpoznanie rumienia wędrującego (czerwonawej zmiany skórnej), który jest stuprocentową oznaką boreliozy i stanowi wskazanie do leczenia. Problem w tym, że u połowy chorych rumienia się nie stwierdza. Mamy więc często do czynienia z sytuacją, w której u osoby chorej na boreliozę nie obserwujemy charakterystycznego rumienia oraz wyniki testów serologicznych są ujemne. Przy obecnych standardach diagnozowania taka osoba będzie miała ogromny problem w uzyskaniu na czas prawidłowej diagnozy. U takiego pacjenta pojawiają się i nasilają objawy, np. ze strony układu nerwowego, ale również kardiologiczne, mięśniowo-stawowe, endokrynologiczne - i zaczyna się wędrówka do lekarzy różnych specjalności. W niektórych postaciach boreliozy obraz objawów może przypominać stwardnienie rozsiane, stwardnienie zanikowe boczne, chorobę Parkinsona czy chorobę Alzheimera. Wielu pacjentów z boreliozą przechodzi przez takie fałszywe diagnozy i błędne ścieżki leczenia. Bywa że po wielu miesiącach lub latach bezowocnej diagnostyki w kierunku innych chorób, lub wręcz błędnego leczenia, ktoś na nowo podejmuje pochopnie kiedyś wykluczony problem boreliozy.

Co mają mówić pacjenci, skoro sami lekarze nie mają jednolitego podejścia do leczenia tej choroby.
Żeby mówić o skutecznej walce z boreliozą - wpierw trzeba ją skutecznie diagnozować. Jeśli chorobę uda się wykryć we wczesnym stadium, zanim rozsieje się po organizmie i stanie się chorobą wieloukładową, jest duża szansa, że odpowiednio prowadzona krótka terapia antybiotykowa zlikwiduje zakażenie i pacjent powróci do pełni zdrowia. Jeśli jednak mamy już do czynienia z boreliozą rozsianą lub późną - wtedy problem się zwielokrotnia. Lekarze niemal od czterech dekad, niemal od momentu opisania boreliozy jako jednostki chorobowej, spierają się, jak skutecznie leczyć tę chorobę. Według ortodoksów, leczenie jednym antybiotykiem przez okres 4-6 tygodni skutecznie likwiduje proces zakaźny w każdym stadium choroby, zaś objawy, które pozostaną u pacjenta, mają według nich być leczone objawowo. Czyli jeśli bóle, obrzęki, zapalenia nie ustępują, pacjent ma brać paracetamol i czekać na termin u reumatologa. Jeśli utrzymują się objawy neurologiczne, pacjent skierowany będzie do neurologa, gdzie również będzie czekał w kolejce. Kiedy już się doczeka, interwencja objawowa może wnieść niewiele lub nic, jeśli proces zakaźny toczy się w organizmie nadal. A przecież nie ma nawet cienia dowodu naukowego, że krótka terapia jednym antybiotykiem skutecznie eliminuje boreliozę.
Druga, rosnąca z roku na rok, grupa lekarzy i naukowców uznaje, że w takiej sytuacji proces zakaźny może się u pacjenta toczyć nadal, a co za tym idzie, choroba wymaga dalszego leczenia antybakteryjnego do skutku, czyli do ustąpienia objawów. Efekt leczenia trzeba oceniać klinicznie, ponieważ nie istnieje test laboratoryjny, który byłby w stanie ze stuprocentową pewnością potwierdzić, że pacjent jest wolny od boreliozy. Medycyna jest dziedziną ściśle praktyczną; w sytuacji braku dowodów naukowych na temat skuteczności różnych wariantów terapii nie można w ciemno zakładać, że krótka terapia wyleczy chorego w każdym stadium zakażenia, nie można pochopnie twierdzić, że objawowy pacjent jest zdrowy i wystawiać go za drzwi gabinetu czy oddziału, a tak niestety aż nazbyt często się dziś dzieje.

Stowarzyszenie Chorych na Boreliozę wystąpiło do Ministerstwa Zdrowia z postulatami, które mają poprawić dostęp chorych do leczenia...
Przede wszystkim zależy nam, by chorymi na boreliozę mogli skutecznie zajmować się lekarze rodzinni, interniści - do których zresztą ci pacjenci trafiają najczęściej. Borelioza nie jest typową chorobą zakaźną, w zdecydowanej większości przypadków nie występują stany ostre, które wymagałyby hospitalizacji. Nie ma żadnego uzasadnienia, aby pacjenci z boreliozą byli odsyłani do paradni chorób zakaźnych i czekali tam tygodnie lub miesiące na termin, jak ma to miejsce obecnie. Jest to niedopuszczalne, bo choroba zamiast być szybko leczona, postępuje.

Interniści mają przygotowanie i obszerną wiedzę na temat diagnozowania i leczenia szerokiego spektrum schorzeń, co ze względu na wieloukładowy charakter choroby jest kluczowe dla skutecznej opieki nadpacjentem z boreliozą. Lekarzy rodzinnych należy przede wszystkim wyposażyć w narzędzia, umożliwiające skuteczne diagnozowanie i leczenie przynajmniej niepowikłanych przypadków boreliozy. Obecnie lekarze ci nie mogą na przykład zlecić testów diagnostycznych. To błąd, który pacjentów nierzadko kosztuje zdrowie, a nas wszystkich jako podatników kosztuje ogromne pieniądze. Lekarze rodzinni i interniści są bardzo zainteresowani szkoleniami dotyczącymi boreliozy, ponieważ w swojej praktyce na co dzień spotykają się z wieloma przypadkami choroby.

Objawy boreliozy. Można się zdziwić, że właśnie te trzeba kojarzyć z tą chorobą

Musi wystąpić kilka objawów jednocześnie:

  • gorączka, poty, dreszcze, fale gorąca z nieznanych powodów;
  • zmiana masy ciała, w dół lub w górę, z nieznanych powodów;
  • zmęczenie, ociężałość, słaba wytrzymałość;
  • wypadanie włosów z nieznanych powodów;
  • drętwienie kończyn lub tylko palców w nocy;
  • bóle gardła, bóle jąder, bóle bioder;
  • nieregularna menstruacja z nieznanych powodów;utrata sprawności seksualnej, mniejsze libido;
  • bóle i podrażnienie żołądka;
  • zmiana czynności jelit, podrażniony pęcherz;
  • bóle w piersiach, obolałe żebra;
  • krótki oddech, kaszel, zadyszka;
  • bóle, obrzmienia stawów;
  • sztywny kark;
  • tiki mięśni twarzy lub innych mięśni;
  • bóle głowy;
  • bóle mięśni;
  • kłucie, igiełki pod skórą;
  • drżenie rąk i innych części ciała;
  • brak koncentracji;
  • słaba pamięć, zapominanie;
  • zmiany nastroju, drażliwość, depresje;
  • nasilona choroba lokomocyjna; zawroty głowy, utrata równowagi;
  • złe sypianie, sen krótki, płytki, przerywany;
  • nadmierna reakcja na spożywany alkohol;
  • drętwienie języka;
  • problemy z mówieniem i pisaniem, nagle pojawia się wiele błędów ortograficznych;
  • codwutygodniowa zmienność stanu zdrowia: dwa tygodnie lepiej i dwa tygodnie gorzej;
  • zapalenie wątroby;
  • mroczki przed oczami;
  • nadwrażliwa skóra na dotyk i chemikalia;
  • zapalenie mięśnia trójdzielnego;
  • powiększenie serca z nieznanego powodu;
  • bezdech nocny;
  • zmiana lub utrata smaku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Uwaga na kleszcze! Jak leczyć boreliozę? Zobacz objawy [MAPA WYSTĘPOWANIA KLESZCZY] - Dziennik Zachodni