Casting do programu "Mam Talent" w Zabrzu [ZDJĘCIA]

- Całe życie kryłem się w cieniu choć uwielbiam śpiewać i robię to kiedy tylko mogę. Wziąłem udział w eliminacjach do programu "X-Factor" - nie udało się. Nie poddałem się i postanowiłem raz jeszcze spróbować swoich sił - powiedział Hubert Żłobecki z Rudy Śląskiej, który w sobotę pojawił się w Domu Muzyki i Tańca w Zabrzu na pierwszym precastingu do kolejnej edycji programu "Mam Talent".

Chociaż to już czwarta odsłona tego popularnego TVN-owskiego show to chętnych nadal nie brakuje, czego dowodem była ilość osób jaka podczas całego weekendu przewinęła się przez zabrzański DMiT. - Sporo jest instrumentalistów, był m.in. fajny chłopiec grający na trąbce. Nie brakuje dzieci, dobrze prezentowała się m.in. 6-letnia mażoretka. Tradycyjnie najwięcej jest wokalistów - podkreśla Katarzyna Szałańska, producent "Mam Talent".

I rzeczywiście, następcy Sabiny Jeszki, Magdy Welc czy Kamila Bednarka wykorzystywali każdą chwilę i każde miejsce (szatnie, toalety...), by przygotować swój występ. Wśród nich m.in. Sandra Sędłak z Zabrza, która śpiewała "My heart will go on"- tak dobrze, że przez chwilę mieliśmy wrażenie, iż gdzieś kryje się sama Celine Dion. - Jestem fryzjerką i to koleżanki z pracy kazały mi jechać na casting - śmiała się Sandra.

Spokój w oczekiwaniu na występ wykazywała Ewa Żywiołek z Myszowa. - Na gitarze gram od 8 lat, chodzę też na zajęcia z emisji głosu - opowiadała Ewa. Podobne precastingi odbędą się jeszcze w kilku miastach. Najlepsi dostaną się do kolejnego etapu programu.